"Leśne Ptaki"

Jolanta Kaufman

 W dniach 4-19 listopada 2003 r.  chór "Leśne ptaki" z Lasek wraz z solistami koncertował we Włoszech. Trasa artystyczna wiodła przez sześć miast: Padwę, Florencję, Rzym, Asyż, Genuę i Mediolan. Osiem koncertów zostało uwieńczonych sukcesem dzięki perfekcyjnej pracy i niespożytej energii siostry Blanki kierującej zespołem. Teoretyk muzyki i śpiewaczka z wykształcenia zrezygnowała z kariery artystycznej, by od października 1960 r. służyć niewidomym w Laskach. Już jako postulantka objęła wychowawstwo w najmłodszej grupie dziewczynek. Dzieci z czułością nazywały ją mamą Hanią. Przez wiele lat była kierowniczką Domu Dziewcząt, a później internatu chłopców. Uczyła również w szkole przedmiotów humanistycznych. Jednak największą miłością jej życia jest muzyka, którą zaraża ludzi z nią przebywających. To właśnie pod kierunkiem siostry Blanki stawiałam pierwsze kroki jako solistka w założonym przez nią zespole "Cantus gaudi", czyli "Śpiew radości". Koncertowaliśmy z powodzeniem w wielu miastach Polski. Podróżą jej życia był wyjazd z chórem dziewcząt do Australii. W lipcu i sierpniu 1985 r. uczestniczki tej egzotycznej wyprawy dały ponad 40 koncertów. W późniejszym czasie do chóru dołączyli chłopcy i od tego momentu występuje on pod nazwą "Leśne ptaki". Dzięki niebywałej przedsiębiorczości i szerokim kontaktom siostry chór odwiedził Niemcy, Szwajcarię, Liechtenstein, Anglię i Austrię. "Leśne ptaki" nie powielają repertuaru innych chórów. Większość utworów z wielkim smakiem i znawstwem opracowuje sama siostra. Sięga po pieśni polskich i obcych kompozytorów, tchnąc w nie radość, humor i zadumę. I właśnie tą radością i autentyzmem w

śpiewie chór zawojował słuchaczy we Włoszech. Publiczność wielokrotnie zgotowała nam owację na stojąco, nie kryjąc łez. Kiedy pod koniec bardzo forsownej podróży zapytałam siostrę o zdrowie, odpowiedziała: "Czuję się świetnie, bo wy przecież jesteście całym moim życiem". Podczas prób i przed koncertami siostra Blanka uświadamia nam wciąż na nowo, że w śpiewie ważne są nie tylko precyzyjnie wykonane dźwięki, lecz przede wszystkim piękno, które jest ponad nutami, a które powinniśmy z każdego utworu wydobywać. Tej wrażliwości i pokory wobec sztuki ciągle się od niej uczymy. Z całego serca dziękujemy jej za to.

Nowy Magazyn Muzyczny 8-2003