„zawsze redaktor”
Andrzeju Kaszta Przysłuchując się wypowiedziom uczestników narady, coraz bardziej utwierdzam się w przekonaniu, że dobrze byłoby, aby podobne spotkania odbyły się również w okręgach, zwłaszcza tych najstarszych. Tam przecież także są ludzie, którzy kiedyś podejmowali odpowiedzialne zadania i nadal oddają swój czas i serce służbie na rzecz niewidomych. Takie spotkania, oczywiście na mniejszą skalę niż nasze w Jachrance, mogłyby dużo wnieść do ogólnego dorobku na niwie wiedzy historycznej obejmującej swym zasięgiem szersze kręgi działania. Szkoda, że nie zaprosiliśmy tutaj pań- Magdy Maciejewskiej i Wiesławy Zychowicz - redagujących w polskim Radiu cotygodniową audycję o niewidomych "Sygnały Świata". Za pośrednictwem radia moglibyśmy przekazać klimat tego spotkania naszym kolegom i innym słuchaczom. Myślę, że niektóre wypowiedzi, jeśli pozwolą warunki techniczne, będziemy mogli zaprezentować w programach radiowych. Nagromadziło się tutaj tak wiele faktów, z duszy płynących wynurzeń, wyznań, wizji i wspomnień, że naprawdę szkoda, żeby w formie autentycznej nie ujrzały światła dziennego. Moim zdaniem, wszystko o czym mówimy, potwierdza tezę, że jesteśmy Związkiem z olbrzymimi tradycjami, potrafimy dbać o te tradycje, że wreszcie dzisiejsza nasza praca obficie czerpie z doświadczeń i osiągnięć kolegów, którzy działali przed nami. Jestem przekonany, że jest to ważne szczególnie dzisiaj, kiedy organizacji pozarządowych jest parę tysięcy i jedna przez drugą stara się przebić, a jednak siła naszego Związku leży między innymi - w jego historii i aktywności bieżącej. Może to być źródłem optymizmu na nadchodzące lata.
Tadeusz Madzia Chcę bardzo serdecznie podziękować Państwu za to, że tu jesteście, zabieraliście głos, że te wspólnie spędzone dni będziemy dobrze wspominać. Ktoś w dyskusji powiedział, że może na tę konferencję należało zaprosić więcej działaczy, którzy mają duże zasługi i osiągnięcia w pracy społecznej. Chciałbym więc dodać, iż wysłaliśmy zaproszenia do znacznie większej liczby osób, niestety, nie wszyscy mogli przyjechać. Dobiega końca nasza narada, ale nie kończy się praca nad utrwaleniem w różnych formach dziejów środowiska niewidomych w Polsce. Powołany został zespół osób, który ma na bieżąco inicjować, działać i przygotowywać pisanie historii, która pokaże tym co po nas przyjdą, jak działali niewidomi i ich przyjaciele w minionych latach, że inwalidzi wzroku zrzeszali się już w XIX wieku, a w XX stuleciu bardzo dużo zrobili. Dziękuję organizatorom konferencji - wiceprzewodniczącemu ZG Andrzejowi Kaszcie, dyrektorowi Józefowi Mendruniowi, paniom - Elżbiecie Więckowskiej, Wiesławie Kowalskiej i Elżbiecie Oleksiak za organizację tego turnusu, za czuwanie, aby wszystko się powiodło i pomaganie naszym kolegom i koleżankom, którzy brali w niej udział. Nietrudno dostrzec, że wszyscy są zadowoleni, więc podziękowanie podwójne. A Wam - Szanowne Panie i Panowie - serdeczne podziękowanie za przyjazd i gorące życzenia zdrowia, i żebyście wytrwali do następnego turnusu, który, być może, odbędzie się na wiosnę przyszłego roku, bo jeżeli uznaliście, że takie spotkanie jest potrzebne, że wszyscy są z niego zadowoleni, to dla tego najbardziej czynnego i dojrzałego aktywu naszego Związku będziemy takie turnusy organizowali. Życzę dużo zdrowia i szczęśliwego powrotu do domu. |