„zawsze redaktor”
Przez naukę do pracy Tadeusz Majewski 13 listopada ub. roku upłynęło 250
lat od przyjścia na świat wybitnego Francuza Walentin Hauy. Urodził się w 1745 roku w St. Just en Chaussee, około 100 km na północ od Paryża. Jego ojciec był niezbyt zamożnym tkaczem, starał się jednak dać swoim synom odpowiednie wykształcenie. Walentin miał starszego o dwa lata brata, który był słynnym mineralogiem francuskim. W 1751 r. rodzina Hauy przeniosła się do Paryża. Tam Walentin studiował na Sorbonie na wydziale nauk klasycznych i wykazywał szczególne zdolności do języków obcych. Po ukończeniu studiów zajmował się głównie tłumaczeniami dla wielu znanych osobistości. Już od 1771 roku zaczął interesować się niewidomymi żebrakami, a w 1784 roku przystąpił do nauczania pierwszych niewidomych, stosując wypukłe składane litery. W 1785 roku istniała już pierwsza na świecie szkoła dla niewidomych dziewcząt i chłopców, utrzymywana całkowicie z funduszów W. Hauy. Dopiero w 1791 roku francuskie Zgromadzenie Ogólne uznało oficjalnie szkołę, przenosząc ją do Konwentu Celestynów i przeznaczając na nią odpowiednie środki finansowe.W. Hauy został także uznany za pierwszego nauczyciela dzieci niewidomych. Założona przez niego szkoła istnieje do dziś z tym, że w 1843 roku została przeniesiona do nowo wybudowanego budynku. Dziś nosi ona nazwę Narodowego Instytutu Młodych Niewidomych. Walentin Hauy był człowiekiem o bardzo wrażliwej duszy. Nie mógł pogodzić się z trudną sytuacją niewidomych w drugiej połowie XVIII wieku, a mianowicie z ich żebractwem oraz z wykorzystywaniem ich w charakterze grajków-komediantów. Jako pierwszy uwierzył w ich możliwości i zdolności oraz przyjął zasadę: "przez naukę do pracy zawodowej i odpowiedniego statusu społecznego niewidomych". W. Hauy założył także szkołę dla niewidomych w Steglitz w Niemczech oraz oraz w St. Petersburgu w Rosji, gdzie przebywał do 1817 roku. W 1821r. powrócił na stanowisko dyrektora swojej szkoły, a parę miesięcy później zmarł w Paryżu w 1822 roku. Pochowany jest na cmentarzu Pere-Lachaise, tym samym, ma którym spoczywa F. Chopin. Z okazji 250. rocznicy urodzin W. Hauy wspomniany Narodowy Instytut Młodych Niewidomych oraz Stowarzyszenie Pomocy Niewidomym im. W. Hauy zorganizowały liczne uroczystości i konferencje. 12 listopada 1995 roku w St. Just en Chaussee złożono kwiaty w miejscu, gdzie znajdował się dom, w którym W. Hauy się urodził oraz pod pomnikiem, stojącym na rynku przed ratuszem. Pomnik przedstawia W. Hauy prowadzącego niewidome dziecko. Jest on poświęcony obu słynnym braciom Hauy, dlatego obok Walentina stoi także postać jego starszego brata. Następnie odbyła się akademia na dziedzińcu szkoły dla dzieci niepełnosprawnych, która uzyskała imię W. Hauy. Na uroczystości przyjechało wiele osobistości związanych z niewidomymi - przedstawiciele Światowej, Europejskiej i Afrykańskiej Unii Niewidomych, niewidomi z Mali, Ghany, Tunezji, Indii, Kanady i z bardzo wielu krajów europejskich. Polskę reprezentował na tych uroczystościach wiceprezes Zarządu Głównego Polskiego Związku Niewidomych mgr. Andrzej Kaszta. W związku z tą uroczystością, w dniach 13-15 listopada 1995 r. odbyła się, także w Paryżu, konferencja poświęcona szkoleniu i zatrudnieniu osób niewidomych i słabowidzących, bowiem ideą W. Hauy było zapewnienie dzieciom niewidomym nauki, aby w ten sposób stworzyć im szanse na zatrudnienie. Obecnie czyni się wiele starań w celu przygotowania niewidomych i słabowidzących do pracy wśród osób pełnosprawnych. W związku z tym podkreślano konieczność kształtowania w procesie rehabilitacji i szkolenia zawodowego odpowiednich cech osobowości, które są potrzebne do pracy w środowisku zintegrowanym. Chodzi tutaj o takie cechy, jak przekonanie o zdolności do pracy obok pracowników widzących w zwykłych zakładach pracy, umiejętność podejmowania decyzji, wysoki stopień motywacji i aspiracji zawodowych, duży zakres samodzielności w wykonywaniu czynności życia codziennego oraz umiejętność funkcjonowania w sytuacjach społecznych. Podkreślano także, że wśród uczniów i studentów jest bardzo wiele osób ze szczątkowo funkcjonującym wzrokiem. Stąd zachodzi konieczność uwzględniania indywidualnych stylów uczenia się i programów nauczania. Duże możliwości szkolenia zawodowego stworzyła niewidomym nowoczesna elektronika, a zwłaszcza komputery. Wskazywano także na pozytywną wartość szkolenia wewnątrzzakładowego w wielkich przedsiębiorstwach produkcyjnych czy usługowych. Wskaźnik bezrobocia wśród niewidomych i słabowidzących jest niestety 3-4 razy wyższy niż wśród ludzi widzących, stąd konieczność szukania nowych dziedzin, które stwarzałyby możliwości ich zatrudnienia, takich jak rozgłośnie radiowe, turystyka i szeroko rozumiana informacja telefoniczna (teleworks). Na paryskiej konferencji wystąpili dwaj pracownicy zatrudnieni w rozgłośniach radiowych, z których jeden był twórcą audycji radiowych (robił montaże z różnych nagrań), a drugi obsługiwał sprzęt nadawczy. Osoby niewidome i słabowidzące mogą udzielać telefonicznych informacji np. w agencjach ubezpieczeniowych, w urzędach skarbowych, w dużych domach towarowych itp. Wykonywanie swoich obowiązków prezentowała niewidoma lekarz psychiatra, która straciła wzrok krótko przed ukończeniem studiów. Specjalizuje się ona głównie w przypadkach wymagających psychoterapii. Wiele miejsca poświęcono także tradycyjnie wykonywanym zawodom, takim jak masażysta i telefonista. Ten pierwszy jest w tej chwili rozszerzany o fizjoterapię. W wielu krajach stosuje się już używany w fizjoterapii sprzęt z oznaczeniami brajlowskimi. Natomiast drugi zawód jest w tej chwili w zagrożeniu, gdyż producenci nie uwzględniają możliwości adaptacji central telefonicznych dla potrzeb niewidomych. W tej sprawie trwa walka o utrzymanie tego zawodu dla niewidomych. Podkreślano, że komputery i inny sprzęt nie wystarczają do zwiększenia liczby osób niewidomych i słabowidzących na otwartym rynku pracy. Istotna sprawa to zmiana przekonań i postaw pracodawców. Muszą oni wiedzieć, że niewidomy może być tak samo dobrym pracownikiem jak osoba widząca. Wiele do zrobienia w tym względzie mają środki masowego przekazu, które powinny kształtować pozytywny obraz niewidomych i słabowidzących oraz prezentować przykłady ich sukcesów w pracy zawodowej. Trochę miejsca poświęcono także pracy fizycznej niewidomych na otwartym rynku. Możliwości w tym zakresie ostatnio bardzo się zmniejszyły, z uwagi na automatyzację i mechanizację produkcji. Tylko inwalidzi wzroku o wysokich kwalifikacjach będą mogli uzyskać pracę w dużych zakładach przemysłowych. Wiele natomiast miejsca poświęcono dużym zakładom pracy chronionej, zwłaszcza na tle kryzysu, jaki przechodzą kraje dawnego bloku sowieckiego. W konkluzji podkreślano, że tylko małe zakłady mają sens istnienia i będą zdolne utrzymać się na rynku pracy. Powinny one dążyć do kooperacji z innymi silnymi zakładami, które gwarantowałyby stałą i niezmieniającą się pracę. Podkreślano także, że powinny one kłaść większy nacisk na szkolenie zawodowe, które przygotowywałoby zatrudnionych tam pracowników niewidomych i słabowidzących do przejścia do pracy w zwykłych zakładach. W ten sposób niewidomi z całego świata oddali hołd człowiekowi, który otworzył im drzwi do nauki, pracy i integracji społecznej. P2-96 |