„zawsze redaktor”
Biografia prasowa
Stanisław Wrzeszcz Nauczyciel i wychowawca w szkole dla niewidomych dzieci w Laskach Masażysta i kręgarz
Zawód dla odpowiedzialnych
Wśród ludzi cierpiących na schorzenia prowadzące do ograniczenia ruchowego, kręgarstwo ma od dawna ugruntowaną opinię, jako wysoko ceniona metoda leczenia wielu dolegliwości bólowych. Znajduje to wyraz w poszukiwaniu specjalistów zajmujących się tą dziedziną usług medycznych, ale o takich fachowców w Polsce jest bardzo trudno. Przypomnijmy, że kręgarstwo polega na usuwaniu dolegliwości chorobowych przez odpowiednie ustawianie kręgów, kiedy, na skutek różnych przyczyn, zmieniają one naturalną pozycję. Gdy więc dowiedziałem się od przyjaciół, że w Warszawie jest niewidomy kręgarz i cieszy się wielkim uznaniem pacjentów, postarałem się o spotkanie i przeprowadzenie rozmowy, która jak sądzę, zainteresuje większość czytelników. Pan Stanisław Wrzeszcz mający nikłe resztki wzroku, uprawia ten zawód już od prawie trzydziestu lat. Nastawiając kręgi, wyleczył setki, a może i tysiące ludzi, zaskarbiając sobie ich serdeczną wdzięczność. Wśród pacjentów byli również lekarze, którzy dopiero w jego gabinecie znaleźli skuteczną pomoc.
Wychowawca i nauczyciel Szkołę podstawową i gimnazjalną Stanisław Wrzeszcz ukończył w Laskach. Wiosną 1945 r. znalazł się w grupie starszych chłopców, których Henryk Ruszczyc - twórca rehabilitacji zawodowej niewidomych w Polsce - zabrał ze sobą do organizowanego w Surchowie (woj. lubelskie) zakładu dla ociemniałych żołnierzy, aby tam wykonywali prace niezbędne dla działalności ośrodka, a jednocześnie byli żywym przykładem dla przyjmowanych, pogrążonych w smutku i beznadziei, inwalidów wojennych , jak wiele mogą osiągnąć niewidomi odpowiednio przygotowani do samodzielnego życia. Po przeniesieniu ośrodka z Surchowa do Wielkopolski w sierpniu 1946 r., Stanisław Wrzeszcz powrócił do Lasek. W zakładzie zorganizowano wówczas pierwszy kurs masażu leczniczego. W pięcioosobowym zespole uczestników, był i pan Stanisław, jednak po ukończeniu szkolenia, pracy w nowym zawodzie nie rozpoczął, lecz przyjął propozycję kierownictwa wstąpienia do kadry nauczycielskiej w laskowskiej szkole. Pracował tam przez ponad trzydzieści lat. Zajęcia się zmieniały. Najpierw był wychowawcą w internacie chłopców, później - nauczycielem szczotkarstwa w szkole zawodowej, a gdy powstało liceum masażu - powierzono mu funkcję nauczyciela tej profesji. Przez cały czas nieustannie się dokształcał. W 1973 roku ukończył w systemie zaocznym studia pedagogiczne w UMCS w Lublinie. Pod koniec lat 60. dodatkowo zatrudnił się, jako masażysta w jednej z warszawskich przychodni lekarskich. Mógł więc doświadczenia zdobywane w codziennej praktyce medycznej przekazywać swoim laskowski uczniom. Dociekliwy umysł, inicjatywa i ciekawość nowych przestrzeni dopingowały go do nieustannego pogłębiania swej wiedzy medycznej co niebawem zaowocowało nowymi umiejętnościami. Po dziesięciu latach pracy w społecznej służbie zdrowia, pan Stanisław Wrzeszcz uruchomił w śródmieściu Warszawy własny gabinet masażu, a dobra opinia zawodowa i życzliwość wobec chorych zapewniły mu powodzenie u pacjentów. Niech jednak sam opowie, jakie były dalsze koleje jego kariery i jakie prowadziiły do niej drogi.
Nowy zawód
- Zaczęło się od pacjentki, która przedtem leczyła się u kręgarzy i chciała również w moim gabinecie korzystać z tego rodzaju zabiegów, namawiała więc jednego z nich, aby mnie wprowadził w te rejony wiedzy, jednak kręgarz ten , obawiając się, że mogę mu zabrać pacjentów, odniósł się do propozycji niechętnie. W końcu dał się przekonać, ale przekazał mi jedynie podstawowe zasady, natomiast prawie całą pozostałą wiedzę zdobywałem z książek poświęconych temu zagadnieniu. Kupowałem je w księgarni wydawnictw lekarskich lub wypożyczałem z biblioteki ale warto przy tej okazji podkreślić, że dotarcie do takich publikacji napotyka na ogromne trudności, gdyż po prostu jest ich bardzo mało. Mając jednak wytyczony konkretny cel, musiałem sobie jakoś radzić. I tak moja wiedza, teoretyczna i praktyczna, na temat leczenia poprzez ustawianie kręgów, z każdym miesiącem rosła, a wraz z nią i liczba pacjentów domagających się leczenia tą metodą. Jak już było wspomniane, kręgarstwo polega na odpowiednim ustawianiu kręgów, które się czasem przesuwają i powodując urazy rdzenia kręgowego, stają się źródłem niesprawności i dużych bólów. Wystarczy, że ktoś podniesie coś ciężkiego, zbyt mocno szarpnie, a potem nie może się ruszyć. Dzieje się tak dlatego, że krąg się nieco skręci, lub przesunie w inne miejsce stawu. Trzeba odpowiednią manipulacją spowodować, aby wrócił na swoje miejsce. Podstawowym warunkiem jest dobra znajomość anatomii kręgosłupa. Trzeba pamiętać, jaka jest naturalna pozycja poszczególnych kręgów i wiedzieć , na co, w zależności od schorzenia, zwracać największą uwagę. Kręgarstwo jest metodą leczenia trudną i bardzo odpowiedzialną. Przez nietrafiony, nieprzemyślany ruch łatwo pacjentowi zaszkodzić. Wprowadziłem zasadę, że pacjent przychodzi z wynikami prześwietlenia rentgenowskiego. Czytając opis zdjęcia, mogłem się zorientować jakie są dolegliwości i w jakim kierunku należy działać, na przykład, gdy występuje duże odwapnienie, nie można uciskać na kręgi, bo można je złamać. Niewolno wykonywać jakiejś czynności na siłę, lecz na luzie, delikatnie, z wyczuciem i w sposób celowy. Miałem dużo pacjentów , czasem po dziesięciu na dzień, gdyż zapotrzebowanie na lecznicze usługi kręgarskie jest bardzo duże. Niejednokrotnie przyjeżdżali do mnie z odległych miast. Jeszcze i teraz , choć moja praktyka jest już mocno ograniczona , przychodzą starzy acjenci i proszą o pomoc. Oni także przysyłają nowych. Nie ma reguły określającej na jak długi okres można ustawić kręgi. Czasem, po jednym zabiegu ma się sytuację zdrowotną ustabilizowaną, innym razem, zwłaszcza gdy jest sprawa zadawniona, trzeba go co pewien czas powtarzać. Po ustawieniu kręgów, pacjent nie powinien podejmować dużych wysiłków fizycznych, aby znowu nie nastąpiło przesunięcie . Przyczyny przesunięć kręgów najczęściej są mechaniczne, ale czasem występują zmiany zwyrodnieniowe lub stany pooperacyjne, zrostowe i wtedy trzeba dużo rozwagi i namysłu czy warto się zająć tego rodzaju schorzeniami, ponieważ w takich wypadkach łatwo pacjentowi zaszkodzić. Wtedy należy mu doradzić, jak dalej postępować. W Polsce nie ma szkół ani żadnych innych form zorganizowanych, umożliwiających zdobycie zawodu kręgarza. W Stanach Zjednoczonych Ameryki istnieją czteroletnie studia kręgarskie, Po których ukończeniu otrzymuje się dyplom upoważniający do podjęcia profesjonalnej praktyki. Absolwenci dostają również urządzenie umożliwiające zbadanie który krąg jest uszkodzony, lub nie na swoim miejscu czyli zwichnięty. W Polsce takich aparatów nie ma. Analogiczne szkoły znajdują się również w Wielkiej Brytamii. Może kiedyś i u nas doczekamy się podobnych rozwiązań, gdyż amatorskie nauczanie wykorzystywane przez ludzi nieodpowiedzialnych, nastawionych jedynie na zarabianie pieniędzy, może narażać pacjenta na utratę zdrowia i nieodwracalne kalectwo. Dodajmy na koniec, że pan Stanisław Wrzeszcz ma żonę, trzy córki i pięcioro wnucząt. Mimo podeszłego wieku, nadal przyjmuje pacjentów, choć oczywiście w znacznie mniejszej liczbie niż kiedyś, ponieważ trudno mu odmówić im pomocy. Rozmawiał Józef Szczurek Pochodnia, luty 2007 |