Biografia prasowa  

 

Alojzy Satora Sekretarz generalny ZOŻ Zasłużony działacz  spółdzelczości niewidomych w dziedzinie rehabilitacji  

 

  Alojzy Satora nie żyje

   W dniu 25 kwietnia 2007 roku  na cmentarzu Wolskim żegnaliśmy sekretarza generalnego Związku Ociemniałych Żołnierzy RP - Alojzego Satorę. Zmarł 19 kwietnia w swoim mieszkaniu przy ulicy Ożarowskiej w Warszawie. Do ostatniej chwili był człowiekiem czynnym, codziennie uprawiał gimnastykę, chodził na długie spacery i jego śmierć dla wszystkich była wielkim zaskoczeniem. Po prostu znaleziono go martwego w łazience.

Alojzy Satora urodził się 19 kwietnia 1924 r. w Dobranowicach pod Krakowem (śmierć nastąpiła w 83. rocznicę urodzin). Był pierwszym z dwanaściorga dzieci Andrzeja i Rozalii, ludzi prostych, mocno zakorzenionych w tradycji wsi polskiej. W wywiadzie w 2002 r. dla "Rzeczpospolitej" o swym domu Alojzy mówił: "Moje okolice to cudowne strony - drogi w wąwozach, co sto metrów inny krajobraz. Mieszkaliśmy na górze, las i jeden jedyny dom. (...) Mieliśmy pokój z kuchnią i komorę na zboże. (...) Moja rodzina bez przerwy śpiewała. Czasem śpiewałem za organistę w kościele. Pamiętam wszystkie piosenki. W wojsku byłem zaśpiewajłą."

Alojzy przed wojną ukończył szkołę powszechną. Podczas wojny w 1943 r. wstąpił do podziemnych jednostek Batalionów Chłopskich.  

Dalej z wywiadu w "Rzeczpospolitej" dowiadujemy się: "Dopiero po wojnie poszedłem do wojska. Penetrowaliśmy lasy w poszukiwaniu resztek Niemców. Podczas patrolu ktoś zaczął strzelać, chyba wojsko, bo pociski były moździerzowe. Trafiło mnie i konia. Spadłem na głowę. (...) Po czterech godzinach już nic nie widziałem."

W 1947 r. Satora przeniósł się do Warszawy, gdzie przeszedł kurs szczotkarza. Z czasem uzyskał tytuł mistrza szczotkarskiego. W 1948 r. w życiu Alojzego nastąpiła zasadnicza zmiana. Idąc do pracy, przy przechodzeniu przez ulicę spotykał dziewczęta ze szkoły handlowej. Jedna z nich szczególnie mu się podobała i jak to bywa z młodymi - znajomość szybko zmieniła się we wzajemną miłość. Tą wybraną była Hanna Dumańska. Małżeństwo Hanny i Alojzego wychowało czworo dzieci. Niestety, pod koniec lat dziewięćdziesiątych Hanna zapadła na chorobę Alzheimera. Zmarła we wrześniu 2002 r. Jej śmierć była dla Alojzego straszliwym dramatem.

W latach sześćdziesiątych Satora ukończył technikum ekonomiczne i w 1965 r. został wybrany na prezesa zarządu Spółdzielni Ociemniałych Żołnierzy w Warszawie. Podjął wówczas walkę z alkoholizmem szerzącym się w spółdzielni. W konsekwencji walne zgromadzenie w 1969 r. nie wybrało go do zarządu. W związku z tym zmienił pracę, przenosząc się do Spółdzielni Pracowników Niewidomych w Warszawie, gdzie objął stanowisko kierownika do spraw rehabilitacji i na nim pozostał aż do przejścia na emeryturę.

Oddzielnym miejscem jego aktywności społecznej była działalność w Związku Ociemniałych Żołnierzy RP. Już na zjeździe reaktywującym jego działalność w 1957 r. został wybrany do Głównego Sądu Koleżeńskiego. Później pełnił funkcję przewodniczącego Głównej Komisji Rewizyjnej, a przez ostatnie piętnaście lat - sekretarza generalnego Związku. Był człowiekiem dużego formatu społecznego - rzetelnym, uczciwym i lojalnym wobec kolegów. Można było na niego liczyć w każdej trudnej sprawie. Już jako inwalidę nominowano go do stopnia kapitana. Był między innymi odznaczony: srebrnym Krzyżem Orderu Virtuti Militari, srebrnym i złotym Krzyżem Zasługi oraz Krzyżem Kawalerskim i  

Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski.

Pochodnia czerwiec 2007