Biografia prasowa  

 

Bronisław Mróz Długoszewski  

 Niewidomy pisarz  mieszkający w Krakowie  

 

 

 Wspaniały sukces B. Mroza - Długoszewskiego  

   Jan Silhan  

Wiadomość o uzyskaniu przez Bronisława  Mroza -  Długoszewskiego z Krakowa pierwszej nagrody na dziewiątym Międzynarodowym Konkursie Niewidomych Literatów w Nowym Jorku wywołała szczerą radość wśród polskiej opinii publicznej - a zwłaszcza wśród szerokiej rzeszy niewidomych.   

Konkurs ten powtarza się co parę lat i cieszy się dużą popularnością we wszystkich kulturalnych krajach. W konkursie uczestniczą zazwyczaj setki najbardziej utalentowanych niewidomych literatów, a sądowi konkursowemu przewodniczyła literatka tej klasy, co Pearl Buck - słynna amerykańska pisarka, laureatka nagrody  Nobla, biorą zaś w nim udział znakomici literaci: dr Helena Keller - genialna głuchociemna, której utwory tłumaczone są niemal na wszystkie języki świata, Somerset Maugham, William Rose Bennet i inni.   

I tym razem napłynęło przeszło sześćset prac z trzydziestu pięciu krajów w dwudziestu siedmiu językach, a wśród ubiegających się o nagrodę znalazło się również kilkunastu polskich niewidomych. Utwory ich jednak nie dorównały noweli kolegi Mroza - Długoszewskiego pod tytułem: "Niepotrzebna łyżka". Nie mogła jej dorównać także żadna z prac, nadesłanych z całego świata. Niechże będzie to pociechą dla naszych autorów i bodźcem do tego, aby w przyszłym konkursie odnieśli upragnione zwycięstwo. Dziś cieszymy się wszyscy sukcesem naszego kolegi, który rozsławi imię Polski w bliskich i dalekich, wielkich i małych krajach.   

W dniu 11 marca 1958 roku w stolicy USA - Waszyngtonie, ambasador Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej - Michałowski odebrał w zastępstwie naszego laureata pierwszą nagrodę. Był to moment bardzo uroczysty, a dla polskich niewidomych niemal historyczny. "Niepotrzebna łyżka" należy do cyklu wzruszających opowiadań Bronisława Długoszewskiego z okresu jego pobytu w "baraku śmierci" w obozie oświęcimskim, gdzie ofiarą barbarzyństwa hitlerowców padły miliony niewinnych ludzi z podbitych krajów. Autorowi udało się w sposób mistrzowski połączyć prostotę z artyzmem i osiągnąć zamierzony efekt - głęboki protest przeciw nieludzkiemu okrucieństwu nazistów - nie opisem potwornych, makabrycznych zbrodni, dokonywanych w Oświęcimiu, lecz dialogiem między synkiem, skazanym na spalenie w komorze gazowej, a jego ojcem, nieprzeczuwającym tej okropności. Nowelka "Niepotrzebna łyżka" nadawana była kilkakrotnie przez rozgłośnie polskie i wywarła na słuchaczach niezapomniane wrażenie, tak, jak i na tych, którzy jej słuchali w czasie spotkań z literatami w Krakowskim Domu Kultury.   

Nagrodzona praca będzie zapewne tłumaczona na różne języki, drukować ją będą czasopisma, czytać tysiące ludzi, wobec których "Niepotrzebna łyżka" odegra ważną rolę wychowawczą i uszlachetniającą i to stanowi największą bodaj wartość zwycięstwa naszego utalentowanego kolegi Mroza -  Długoszewskiego.  

Niejeden z czytelników chciałby zapewne dowiedzieć się czegoś bliższego o laureacie. Oto kilka szczegółów.   

Bronisław Długoszewski ma poza sobą bogatą i burzliwą przeszłość. Uczestniczył w wojnie bałkańskiej, walkach legionowych, brał udział w rewolucji, wędrował po szerokim świecie, był ofiarą terroru hitlerowskiego, poznał cele Pawiaka i mękę Oświęcimia. Był ciężko ranny i utracił wzrok, pozostała mu tylko nikła wrażliwość na światło. Powstanie warszawskie pozbawiło go mienia. Osiadł po wojnie w Krakowie i dopiero w 1948 roku, zachęcony przez przyjaciół, zaczął pisać. Konkurs radiowy na nowelkę przyniósł Długoszewskiemu pierwsze zwycięstwo. Spośród trzech tysięcy prac jego była najlepsza. Była to "Gleniowa bieda" - pierwsza z cyklu oświęcimskiego.   

Za tym sukcesem przyszły dalsze. W roku 1949 otrzymuje drugą i trzecią nagrodę oraz wyróżnienie Ministerstwa Kultury i Sztuki za opracowanie polskich baśni ludowych. W dalszych latach wydał on popularne powieści młodzieżowe: "Rudy Tomek" i "Ludzie za kratami" - z okresu walki z caratem i pobytu na Syberii, opowiadania "Z wiatrem po świecie" i "Przy kominie o szarej godzinie", a także cykl baśni ludowych. Z tych utworów "Rudy Tomek" pobił rekord, doczekawszy się pięciu wydań w setkach tysięcy egzemplarzy. W druku znajduje się również zbiór opowiadań pod tytułem "Chadzał żołnierz borem, lasem". Są to dzieje polskich żołnierzy, rozproszonych po świecie po powstaniu 1831 - 1914. Pracowity i płodny ten pisarz nie spoczywa na laurach. W tej chwili ma na ukończeniu  zbiór gawęd ludowych, które wkrótce odda do druku.  

Odwiedziliśmy kolegę Mroza - Długoszewskiego zaraz po jego nowym sukcesie. Spokojny, zrównoważony i bardzo opanowany zazwyczaj pisarz zdradzał tym razem lekkie podniecenie. Ale czyż można mu się dziwić?  

Wszak drzwi się nie zamykają, telefon nie milknie, tylu odwiedza go znajomych i przyjaciół, gratulujących i pragnących dowiedzieć się czegoś bliższego. Złożyliśmy mu gorące powinszowania w imieniu Czytelników naszej prasy brajlowskiej, a Zarząd Główny PZN uczynił to jeszcze przed nami. Zawdzięczamy Długoszewskiemu i to, że polska opinia publiczna została na chwilę zmobilizowana wokół naszej sprawy. Wielu, bardzo wielu obywateli będzie pamiętać o tym zwycięstwie niewidomego i o możliwościach ludzi, pozbawionych wzroku.   

Wymownym dowodem uznania władzy ludowej dla zasług naszego niewidomego laureata jest odręczne pismo Ministra Kultury i Sztuki .   

 

 

Pochodnia, kwiecień 1958