Związek Ociemniałych Żołnierzy Władysław Gołąb

 

 W służbie narodu i ojczyzny

W grudniu br. swoje 75-lecie obchodzi jedna z najstarszych polskich organizacji kombatanckich - Związek Ociemniałych Żołnierzy Rzeczypospolitej Polskiej. Zrzesza ona ociemniałych inwalidów wojennych i wojskowych, których inwalidztwo posiada związek przyczynowy ze służbą wojskową.

Pierwsza wojna światowa była tragicznym wydarzeniem na skalę nie spotykaną w historii ludzkości. Wzięły w niej udział 33 państwa, liczące około półtora miliarda ludności, czyli 2/3 mieszkańców globu. W roku 1918 znajdowało się pod bronią około 73 miliony żołnierzy. W wyniku działań wojennych zginęło po obydwu stronach 9,5 miliona żołnierzy, a około 20 milionów było rannych, z czego 3,5 miliona nabyło trwałe kalectwo. Według szacunkowych danych, w wojnie tej zginęło około 500 tysięcy Polaków, a przeszło milion zostało rannych. Z danych statystycznych jeszcze w roku 1930 mieliśmy 136 843 inwalidów wojennych, w tym 1340 ociemniałych żołnierzy. Tą ogromną rzeszą inwalidów trzeba było się zająć, zapewniając im pomoc i środki do życia. Pierwszy przystąpił do niesienia pomocy Polski Czerwony Krzyż, który w ogólnopolską organizację zrzeszył się już 23 kwietnia 1919 roku. Jego pierwszym prezesem został książę Sapieha. Pod względem organizacyjnym przodowała Wielkopolska. Tu już w styczniu 1919 roku funkcjonował Wielkopolski Okręg Polskiego Stowarzyszenia Czerwonego Krzyża, a w jego ramach Sekcja Opieki nad Ociemniałym Żołnierzem. Do współpracy z sekcją zgłosił się młody ociemniały oficer - inż. Czesław Perzyński. Wraz z kilkoma kolegami już w dniu 18 grudnia 1919 roku powołał własną organizację pod nazwą Związek Ociemniałych Wojaków na były Zabór Pruski, z siedzibą w Poznaniu. I właśnie tę datę przyjęto jako datę powstania ZOŻ.

Sojusz Polskiego Czerwonego Krzyża i Związku Ociemniałych Wojaków przetrwał wiele lat. Jeszcze po drugiej wojnie światowej Polski Czerwony Krzyż ściśle współpracował ze Związkiem Ociemniałych Żołnierzy w różnych jego oddziałach.

Z inicjatywy PCK w roku 1920 Związek Ociemniałych Wojaków przeniósł swa siedzibę z Poznania do Bydgoszczy.  Wielkopolski Okręg Polskiego Czerwonego Krzyża fundusze otrzymane od Polonii z Ameryki przeznaczył na kupno domu dla ociemniałych żołnierzy w Bydgoszczy przy ulicy 3 Maja 13. Tu przechodzili oni rehabilitację społeczną i zawodową.

W chwili powstania Związku Ociemniałych Wojaków na były Zabór Pruski organizacja liczyła około 40 członków zwyczajnych. Za swe naczelne zadanie prezes inż. Czesław Perzyński uznał otoczenie opieką wszystkich ociemniałych żołnierzy zamieszkałych na terenie działania Związku. W roku 1928 walny zjazd członków przyjął nową nazwę organizacji: Związek Ociemniałych Wojaków na Wielkopolskę, Pomorze i Górny Śląsk, z siedzibą w Bydgoszczy. W rok po zjeździe Związek zrzeszał  132 członków zwyczajnych. Składka roczna członka zwyczajnego wynosiła 5 złotych. Organizacja utrzymywała się z kwot wpłacanych przez monopole państwowe, z subwencji państwowych i samorządowych, ze składek 110 członków wspierających i dobrowolnych ofiar. Z tych pieniędzy Związek nie tylko szkolił ociemniałych żołnierzy, ale także zaopatrywał ich  w narzędzia pracy oraz surowce na pierwsze dwa miesiące samodzielnej działalności. Ministerstwu Opieki Społecznej zleciło Związkowi prowadzenie tresury psów przewodników dla ociemniałych żołnierzy z terenu całego kraju. W latach 1927-1930 111 ociemniałych żołnierzy otrzymało psy przewodniki. Cenną inicjatywą Związku było propagowanie czytelnictwa. Prezes Perzyński zorganizował biuro przepisywania książek i w ten sposób wyposażył w wiele interesujących pozycji bibliotekę szkoły bydgoskiej dla niewidomych dzieci.

Drugim, obok inż. Czesława Perzyńskiego ociemniałym żołnierzem i działaczem, który wywarł największy wpływ na losy Związku, był mjr Edwin Wagner, legionista, inwalida z wojny polsko-bolszewickiej w roku 1920. Major Wagner wraz z porucznikiem Stanisławem Kłakiem w lutym 1922 roku zorganizowali we  Lwowie Związek Ociemniałego Żołnierza "Spójnia". Główny wysiłek organizacja ta skierowała na gromadzenie środków umożliwiających działalność na rzecz swych członków. Prezesem "Spójni"  został mjr Wagner. Na zjeździe w roku 1925 prezesem "Spójni" został por.Kłak (Wagner w tym czasie zamieszkał pod Inowrocławiem).

Najpóźniej, gdyż dopiero w roku 1926 w Warszawie powstała trzecia regionalna organizacja, zrzeszająca ociemniałych żołnierzy, pod nazwą: Związek Ociemniałych Żołnierzy i Ofiar Wojny, z terenem działalności na Polskę centralną i województwa wschodnie. Pod koniec 1926 roku nowa organizacja zrzeszała już 50 ociemniałych żołnierzy i 22 ofiary wojny. Prezesem został kpt. Mikołaj Wroczyński.

W tym czasie mjr Edwin Wagner podjął usilne starania o zjednoczenie ruchu związkowego ociemniałych żołnierzy. W zabiegach tych gorąco wspierał go inż. Czesław Perzyński i por. Stanisław Kłak. Bazą działań organizacyjnych był Związek Ociemniałych Wojaków w Bydgoszczy, który miał najlepsze warunki lokalowe i przygotowanie organizacyjno-społeczne. Mimo to Wagner zdawał sobie sprawę, że naczelna organizacja o;ciemniałych żołnierzy musi powstać w Warszawie, aby mogła współpracować z innymi organizacjami inwalidów oraz  władzami państwowymi. Cel ten udało się osiągnąć na zjednoczeniowym zjeździe delegatów w dniu 11 maja 1929 r. Na zjeździe tym powołano Związek Stowarzyszeń Ociemniałych Żołnierzy, przemieniony w roku 1934 roku na Związek Ociemniałych Żołnierzy RP.

Przewodniczącym powołanego Zarządu Głównego był mjr

Edwin Wagner, sekretarzem Zygmunt Wojdaliński, a skarbnikiem Kazimierz Mroczkiewicz. W skład zarządu weszli ponadto: Czesław Perzyński, Stanisław Kłak i Mikołaj Wroczyński - prezesi związków regionalnych.

Swoistą deklarację ideową pierwszego Zarządu Głównego ZOŻ ujął mjr Wagner w słowach: "Przychodząc z pomocą w potrzebie materialnej i broniąc bytu ociemniałych żołnierzy, Związek Stowarzyszeń Ociemniałych Żołnierzy działa jako organizacja naczelna, skupiająca wszystkich ociemniałych żołnierzy w całej Polsce, stoi na straży godności i honoru swoich członków i pracę swą prowadzi w myśl hasła: "Dobro Najjaśniejszej Rzeczypospolitej niechaj będzie dla nas najwyższym prawem". Zasadzie tej mjr Wagner był wierny aż do śmierci w bloku 11 obozu oświęcimskiego w roku 1944.

11 maja 1930 roku, czyli w rok po zjednoczeniu ruchu ociemniałych żołnierzy, odbyła się w Warszawie wzruszająca uroczystość nadania  Związkowi sztandaru. Rodzicami chrzestnymi sztandaru byli: "Najdostojniejszy Pan Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej prof. Ignacy Mościcki i Najdostojniejsza Obywatelka Marszałkowa Aleksandra Piłsudska", a na sztandarze jako rozkaz dalszej służby ojczyźnie wypisano hasło: "Światłem naszym - dobro Niepodległej Ojczyzny". Sztandar ten jako bezcenny  skarb przechowano przez okres pożogi wojennej i komunizmu w Polsce, aby go w dniu 19 września 1990 roku na kolejnym zjeździe ZOŻ restytuować. Koszty renowacji sztandaru pokrył Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej Lech Wałęsa.

W połowie lat trzydziestych Związek Ociemniałych Żołnierzy przeżywał swoje apogeum - liczył około 700 członków zwyczajnych. Pracy, jaką wykonało ówczesne kierownictwo, nie da się dziś przecenić. Musimy pamiętać, że w zjednoczonej organizacji znaleźli się ociemniali żołnierze z okopów wrogich armii. Nawet w samym kierownictwie znajdowali się ludzie o bardzo rozbieżnych poglądach, a mimo to potrafili skonsolidować siły i doprowadzić organizację do rangi najbardziej patriotycznych stowarzyszeń drugiej Rzeczypospolitej.

Postać mjr Wagnera jest naszym Czytelnikom znana; szersze wspomnienie o nim ukazało się w poprzednim numerze "Pochodni". Warto zatem w kilku zdaniach przybliżyć postać inż. Czesława Perzyńskiego, który obok Wagnera położył największe zasługi dla ruchu ociemniałych żołnierzy w Polsce.

Czesław Perzyński urodził się 19 lutego 1872 roku w Trzemesznie w Wielkopolsce. Studia inżynieryjne ukończył przed wojną. W roku 1916 został powołany do armii pruskiej i wysłany na front zachodni, skąd powrócił jako człowiek ociemniały. Był otwarty i wrażliwy na ludzką biedę. Jako prezes Zarządu Związku Ociemniałych Wojaków organizował różne akcje na rzec swych podopiecznych. Wraz z Wagnerem pracował nad zjednoczeniem ruchu, a następnie nad integracją zrzeszonych organizacji. Za wybitne zasługi na rzecz środowiska odznaczony został Złotym Krzyżem Zasługi. Zmarł w Bydgoszczy 30 stycznia 1934 roku.

Po drugiej wojnie światowej Związek Ociemniałych Żołnierzy przeżywał różne koleje losu. W roku 1951 został w drodze administracyjnej zlikwidowany w ramach tzw. zjednoczenia ruchu niewidomych polskich. W roku 1957 reaktywowany organizacyjnie, umocnił się do tego stopnia, że w roku 1972 jako jedna z trzydziestu organizacji został zaliczony do stowarzyszeń wyższej użyteczności.

Dziś ZOŻ, obchodząc jubileusz 75-lecia, liczy około 300 członków zwyczajnych i posiada 10 oddziałów terenowych. Władzę wykonawczą sprawuje 15-osobowy Zarząd Główny, który ze swego grona wyłonił pięcioosobowe prezydium. Funkcję prezesa pełni od 23 lat inż. kmdr Czesław Krzyczkowski. Związek, mimo podeszłego wieku jego członków, jest organizacją prężną i zintegrowaną. Na zakończenie warto przytoczyć słowa z deklaracji ideowej:

"Dziś, po odzyskaniu pełnej niepodległości, staje się nowo naszym hasłem to wypisane na sztandarze "Światłem naszym - dobro Niepodległej Ojczyzny". Teraz, gdy naszą ojczyzną wstrząsają spory ideologiczne i tylu polityków zabiega o dzielenie nas, Polaków, Związek Ociemniałych jest  apolityczny w tym, co nas dzieli, a zarazem głęboko zaangażowany w to wszystko, co służy jedności i politycznej sile narodu.

I wreszcie Związek Ociemniałych Żołnierzy RP z całą mocą przyłącza się do tych, którzy głoszą - "nigdy więcej wojny", nigdy więcej konfliktów zbrojnych, które niszczą najlepszych synów narodu lub ich strasznie okaleczają. Niech ZOŻ będzie przykładem odstraszającym dla tych, którym marzy się trzecia wojna światowa, a nawet każda wojna".

P12-94

/ Kronika związkowa/

      Środowisko bez podziałów

21 czerwca br. w sali kinowej Klubu Warszawskiego Okręgu Wojskowego odbyło się X Walne Zebranie Członków Związku Ociemniałych Żołnierzy RP Oddziału Warszawskiego. Na przewodniczącego zebrania powołano mec. Władysława Gołąba, który skutecznie zatroszczył się o sprawność przebiegu obrad. Wśród gości byli między innymi: prezes Zarządu Głównego ZOŻ komandor Czesław Krzyczkowski,  płk. dr. Krzysztof Romanowicz z Komendy Głównej Żandarmerii Wojskowej, płk. dypl. Józef Szczepaniak zastępca szefa Wojewódzkiego Sztabu Wojskowego oraz liczni sponsorzy oddziału.

bW trakcie zebrania wręczono jeden złoty medal "Za zasługi dla obronności kraju", osiem pamiątkowych medali 75-lecia ZOŻ, 15 dyplomów uznania (przyznanych głównie sponsorom ZOŻ). Dwoje członków oddziału uzyskało nominację na wyższe stopnie oficerskie: na kapitana - Felicja Pytlakowska i na porucznika - Michał Żołądkiewicz.

Walne zebranie odbywa się raz na pięć lat. Związek wyraźnie się starzeje. W minionym pięcioleciu zmarło 27 członków zwyczajnych i 19 nadzwyczajnych. Ze zmarłych bliżej znanych naszym Czytelnikom należy wymienić: płk. Mariana Golwalę, Stanisława Konofalskiego - ociemniałego działacza, członka władz Związku, Wojciecha Tomaszka - ociemniałego bez obydwu kończyn górnych i Jerzego Ciuka, który przez pewien czas pełnił funkcję kierownika warszawskiego okręgu Polskiego Związku Niewidomych. Aktualnie oddział warszawski ZOŻ liczy 68 członków zwyczajnych i 46 nadzwyczajnych (wdów po ociemniałych żołnierzach). Od 1 stycznia 1995 roku placówka ta objęła swą działalnością dodatkowo województwa: białostockie, łomżyńskie i suwalskie. Wszyscy członkowie otaczani są troskliwą opieką i daleko idącą pomocą materialną.

W sprawozdaniu ustępujących władz padły znamienne słowa: - "W naszym środowisku nie było i9 nie ma podziału na tych co walczyli na wschodzie czy zachodzie, w szeregach AK, BCh, AL czy innych ugrupowaniach; wszyscy walczyli przeciw wspólnemu wrogowi, walczyli o Polskę. /.../ Dla nas, którzy w walce o wolną Polskę przelewaliśmy krew i staliśmy się ciężkimi inwalidami, los naszego kraju, stan gospodarki, bezpieczeństwo wewnętrzne i zewnętrzne nigdy nie były i nie są obojętne."

W wyniku wyborów do Zarządu Oddziału weszli: Alfons Cyrzon, Czesław Bistuła, Ryszard Ferenc, Alicja Rutkowska i Michał Żołądkiewicz. Do komisji rewizyjnej: Jan Trznadel< Jerzy Szymanowski i Henryk Wierzbowski. Prezesem zarządu został ponownie Alfons Cyrzon, a przewodniczącym komisji rewizyjnej - Jan Trznadel.

Dziesiąte walne zebranie członków oddziału warszawskiego ZOŻ RP zakończyło się o godź. 12 wspólną wojskową grochówką. Myślę, że można ociemniałym żołnierzom z oddziału warszawskiego życzyć jak najdłuższych lat życia i aby ich szeregi nie powiększył żaden kataklizm wojenny.

P8-95

 Wrzesień na Hożej

Wrzesień, to miesiąc pamięci narodowej, poświęcony weteranom walk o wolność i niepodległość kraju.

W dniu 2 września premier Włodzimierz Cimoszewicz przyjął w Urzędzie Rady Ministrów weteranów września. Trzydziestu z nich zostało wyróżnionych Dyplomem Weterana, a wśród nich pięciu ociemniałych żołnierzy: Jan Adamiak, Stefan Danielczuk-Danielewicz, Tadeusz Kołłątaj, Stanisław Kopytowski i Michał Żołądkiewicz.

W dniu 3 września w Klubie Ociemniałego Żołnierza w Warszawie przy ul. Hożej 1 z okazji Dnia Weterana odbyło się spotkanie członków oddziału warszawskiego ZOŻ. Zebranych powitał prezes Zarządu Oddziału mjr w stanie spoczynku Alfons Cyrzon. Spotkanie zaszczycili swą obecnością płk. dr Krzysztof Romanowicz z Komendy Głównej Żandarmerii W.P. oraz honorowy kapelan ZOŻ ks. prałat płk. Jan Mrugacz. W spotkaniu wziął także udział prezes Zarządu Głównego mec. Władysław Gołąb.

Płk. Krzysztof Romanowicz podzielił się z zebranymi współczesnymi problemami Wojska Polskiego, a ks. prałat Jan Mrugacz wspomnieniami z walk podczas drugiej wojny światowej. Ks. Mrugacz funkcję kapelana wojskowego objął w roku 1939 i przeszedł całą kampanię wrześniową, a następnie towarzyszył polskim żołnierzom na szlaku od Lenino do Berlina. Jako kapelan saperów, czuje się do dziś związany z ociemniałymi żołnierzami, z których wielu utraciło wzrok właśnie przy usuwaniu min.

Spotkanie w Klubie Ociemniałego Żołnierza zakończył występ zespołu "Burleska". Artyści wykonali kilkanaście piosenek wojskowych oraz wierszy, ukazujących losy polskiego żołnierza. Występ wzbogaciła swym śpiewem artystka operetki warszawskiej pani Teresa Strzębicka. Warto podkreślić, że zespół "Burleska" od lat występuje społecznie w Klubie ZOŻ. Między artystami i ociemniałymi żołnierzami zawiązała się szczera przyjaźń.

P10-97

 /KRONIKA ZWIĄZKOWA/

Pamiątkowe tablice                   

W dniu 9 września w Klubie Ociemniałego Żołnierza w Warszawie przy Hożej 1 odbyła się niecodzienna uroczystość - obchody Dnia Weterana i odsłonięcie pamiątkowych tablic oraz portretów dwóch zasłużonych prezesów ZOŻ: mjr. Edwina Wagnera i kmdr. Czesława Krzyczkowskiego.

Mjr Edwin Wagner był pierwszym prezesem Związku Ociemniałych Żołnierzy Rzeczypospolitej Polskiej, a kmdr Czesław Krzyczkowski najdłużej piastującym tę godność (1971-1997). 6 czerwca przyszłego roku będziemy obchodzić setną rocznicę urodzin mjr. Wagnera.

W uroczystości wzięli udział: p. Maria Tumanowicz, córka mjr. Wagnera oraz Barbara Krzyczkowska - żona kmdr. Krzyczkowskiego wraz z trzema synami. W uroczystości wzięli udział liczni przyjaciele ZOŻ, a wśród nich generał Alfons Kupis - komendant główny żandarmerii Wojska Polskiego.

Pamiątkowe tablice poświęcił kapelan ZOŻ ks. prałat płk Jan Mrugacz. Otwierający uroczyste spotkanie prezes zarządu Głównego ZOŻ Władysław Gołąb między innymi powiedział:

"Mjr Edwin Wagner utracił wzrok w 1920 r. pod Berezyną, mając zaledwie 21 lat. Mimo to nie załamał się. lecz z uśmiechem niósł pomoc swym kolegom i całe swe dalsze życie poświęcił służbie Ojczyźnie. Prezes Krzyczkowski służąc ociemniałym żołnierzom zintegrował nasze środowisko i przeprowadził Związek przez najtrudniejszy okres ostatnich lat pełnych burz politycznych".

Spotkanie zakończył występ zespołu artystycznego "Burleska".

p10-98

 Nigdy więcej wojny...                    

20 października br. odbyły się w Warszawie centralne uroczystości związane z 80-leciem powstania Związku Ociemniałych Żołnierzy R.P. Mszę św. w katedrze polowej odprawił kapelan ZOŻ ks. prałat płk Jan Mrugacz, towarzyszący żołnierzom polskim od pamiętnego września 1939 r. O godz. 10 podczas uroczystej zmiany warty prezes Zarządu Głównego Władysław Gołąb w asyście gen. Mariana Mainda złożył wieniec przy Grobie Nieznanego Żołnierza oraz wiązankę kwiatów przy pomniku marszałka Józefa Piłsudskiego, a następnie dokonał wpisu do księgi pamiątkowej. O godz. 10.30 w gmachu Ministerstwa Obrony Narodowej odbyło się uroczyste posiedzenie Zarządu Głównego ZOŻ RP, poprzedzone wprowadzeniem historycznego sztandaru Związku. Po wręczeniu pamiątkowych medali i odczytaniu referatu okolicznościowego głos zabrali: minister Jerzy Woźniak - zastępca kierownika Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych, gen. Franciszek Puchała reprezentujący szefa sztabu gen. Henryka Szumskiego, Agnieszka Bogucka - doradca premiera, Heinrich Johanning - prezes Niemieckiego Związku Ociemniałych Inwalidów Wojennych, dr Marian Kazubski - prezes Zarządu Głównego ZIW, Sylwester Peryt - prezes Zarządu Głównego PZN i inni. Przemawiający podkreślali konstruktywną rolę ZOŻ na przestrzeni minionych osiemdziesięciu lat. Uroczystości zakończył koncert zespołu kameralnego reprezentacyjnej orkiestry Wojska Polskiego.

Związkowi Ociemniałych Żołnierzy R.P. życzyć należy jeszcze długich lat działania, ale już bez powiększania jego szeregów. Niech hasło zaczerpnięte z deklaracji ideowej Związku: "Nigdy więcej wojny" stanie się rzeczywistością przyszłych pokoleń.

                 Trochę historii

Związek Ociemniałych Żołnierzy Rzeczypospolitej Polskiej jest jedną z najstarszych organizacji kombatanckich zrzeszającą ociemniałych inwalidów wojennych i wojskowych, których inwalidztwo ma związek przyczynowy ze służbą wojskową. Według szacunkowych danych w pierwszej wojnie światowej zginęło około 500 tysięcy Polaków, a około miliona zostało rannych. Z danych statystycznych Ministerstwa Opieki Społecznej wynika, że w 1930 r. mieliśmy 136 800 inwalidów wojennych, w tym 1340 ociemniałych żołnierzy.

Pierwszą organizacją, która zajęła się ociemniałymi żołnierzami, był Polski Czerwony Krzyż. Przy oddziale poznańskim w lutym 1919 r. powołano pierwszą w Polsce sekcję opieki nad ociemniałymi żołnierzami. Z niej w dniu 19 grudnia 1919 roku wyłonił się Związek Ociemniałych Wojaków na były zabór pruski, z siedzibą w Poznaniu. Prezesem tej organizacji został ociemniały porucznik inż. Czesław Perzyński.

Z inicjatywy PCK w 1920 r. Związek Ociemniałych Wojaków przeniósł swą siedzibę z Poznania do Bydgoszczy - do zakupionego domu przy ul. 3-Maja 13. Tu w latach dwudziestych ociemniali żołnierze przechodzili rehabilitację społeczną i zawodową.

Działaczem, który wywarł największy wpływ na tworzenie Związku Ociemniałych Żołnierzy, był major Edwin Wagner, legionista, inwalida z wojny polsko-bolszewickiej w 1920 r. W lutym 1922 r. z jego inicjatywy powstał Małopolski Związek Ociemniałego Żołnierza "Spójnia". Organizacja ta, idąc śladem Związku Ociemniałych Wojaków, starała się zapewnić ociemniałym żołnierzom pracę i niezbędne środki do życia. Prezesem "Spójni" został mjr Wagner. W 1925 r. zastąpił go na tym stanowisku por. Stanisław Kłak, zaś Wagnerowi, który przeniósł się pod Inowrocław, przyznano tytuł honorowego prezesa. Najpóźniej, gdyż dopiero wiosną 1926 r.powstała w Warszawie trzecia regionalna organizacja pod nazwą Związek Ociemniałych Żołnierzy i Ofiar Wojny z terenem działalności na Polskę centralną i województwa wschodnie. Jej prezesem został kpt. Mikołaj Wroczyński.

W 1928 r. mjr Edwin Wagner podjął usilne starania o zjednoczenie ruchu związkowego ociemniałych żołnierzy. W zabiegach tych wspierał go inż. Perzyński i por. Kłak. Bazą organizacyjną był Związek Ociemniałych Wojaków w Bydgoszczy, który miał najlepsze warunki lokalowe i przygotowanie organizacyjno-społeczne. Mimo to Wagner zdawał sobie sprawę, że naczelna organizacja ociemniałych żołnierzy musi powstać w Warszawie, aby mogła współpracować z innymi organizacjami inwalidów oraz władzami państwowymi. Cel ten udało się osiągnąć na zjednoczeniowym zjeździe delegatów w dniu 11 maja 1929 r. Powołano na nim Związek Stowarzyszeń Ociemniałych Żołnierzy przekształcony w 1934 r. w Związek Ociemniałych Żołnierzy Rzeczypospolitej Polskiej. Przewodniczącym Zarządu Głównego został mjr Edwin Wagner, sekretarzem Zygmunt Wojdaliński, a skarbnikiem Kazimierz Mroczkiewicz. W skład władz weszli ponadto prezesi związków regionalnych: Czesław Perzyński, Stanisław Kłak i Nikołaj Wroczyński.

Swoistą deklarację ideową pierwszego Zarządu Głównego ZOŻ ujął mjr Wagner w słowach: "Przychodząc z pomocą w potrzebie materialnej i broniąc bytu ociemniałych żołnierzy, Związek Stowarzyszeń Ociemniałych Żołnierzy działa jako organizacja naczelna skupiająca wszystkich ociemniałych żołnierzy w całej Polsce, stoi na straży godności i honoru swoich członków i pracę swą prowadzi w myśl hasła - dobro Najjaśniejszej Rzeczypospolitej niechaj będzie dla nas najwyższym prawem!" Zasadzie tej mjr Wagner był wierny aż do śmierci w 1944 r. w bloku jedenastym obozu oświęcimskiego.

11 maja 1930 r. odbyła się w Warszawie wzruszająca uroczystość nadania Związkowi sztandaru, którego rodzicami chrzestnymi byli: prezydent Rzeczypospolitej Polskiej prof. Ignacy Mościcki i Aleksandra Piłsudska - żona Marszałka. Sztandar ten jako bezcenny skarb przechowano przez okres pożogi wojennej i komunizmu w Polsce, aby go w dniu 19 września 1990 r., na kolejnym zjeździe ZOŻ, restytuować.

Dzięki niezwykłej osobowości mjr Edwina Wagnera, prestiż i rola tej organizacji wzrastały z każdym rokiem. W listopadzie 1930 r. został on wybrany na posła do Sejmu Rzeczypospolitej z okręgu lwowskiego, kandydując z listy Bezpartyjnego Bloku Współpracy z Rządem (BBWR). Wybór ten powtórzono później dwukrotnie. W Sejmie działał w trzech komisjach: społecznej, budżetowej i wojskowej. Jemu to w znacznym stopniu inwalidzi wojenni zawdzięczają podwyższenie rent.

W grudniu 1933 r. w drodze aklamacji wybrano go na prezesa Zarządu Głównego Związku Inwalidów Wojennych RP. W ten sposób powstała swoista unia personalna łącząca ZOŻ i ZIW. Wagner zdobył także ogromne uznanie na arenie międzynarodowej, reprezentując Polskę na kongresach organizacji światowych.

Zarząd Główny ZOŻ od chwili powstania miał swoją siedzibę w Warszawie przy ul. Hożej 1. W połowie lat trzydziestych zrzeszał ponad 700 członków zwyczajnych. Realizując swoje zadania statutowe, udzielał między innymi swoim członkom pomocy we wszystkich żywotnych sprawach , dbał o prawidłowy wymiar ich rent, ubiegał się o przydział koncesji, sprzętu rehabilitacyjnego, psów przewodników, udzielał pomocy prawnej, prowadził ośrodki wypoczynkowe w Kościanie i Zakopanem (później podjęto budowę domu w Muszynie, który oddano w 1937 r.), wydawał miesięcznik "Ociemniały Żołnierz", redagowany przez kpt. N. Wroczyńskiego.

Związek Ociemniałych Żołnierzy RP działał nieprzerwanie aż do wybuchu Powstania Warszawskiego w 1944 r. Mimo ograniczeń, jakie wprowadziły władze okupacyjne, Związek niósł pomoc zarówno swym przedwojennym członkom, jak i ociemniałym z drugiej wojny światowej. W styczniu 1944 r. za działalność konspiracyjną mjr Edwin Wagner został aresztowany, osadzony na Pawiaku, a następnie wywieziony i zamordowany w Oświęcimiu.

Funkcję prezesa po nim objął Kazimierz Mroziński. Po opuszczeniu Warszawy przez Niemców, Związek Ociemniałych Żołnierzy natychmiast wznowił swoją działalność, niosąc pomoc głównie żołnierzom z drugiej wojny światowej. Liczba ich przekroczyła 1000 osób, ale niestety nigdy nie zostali zewidencjonowani. Wielu ociemniałych żołnierzy przeszło szkolenie w Surhowie, w ośrodku zorganizowanym przy wsparciu Towarzystwa Opieki nad Ociemniałymi w Laskach. Tu ogromne zasługi położył Henryk Ruszczyc - prekursor polskiej szkoły rehabilitacji zawodowej niewidomych.

ZOŻ działał do 16 czerwca 1951 r., kiedy to decyzją administracyjno-polityczną nakazano jego połączenie ze Związkiem Pracowników Niewidomych RP we wspólną organizację - Polski Związek Niewidomych. Reaktywowanie Związku Ociemniałych Żołnierzy nastąpiło w styczniu 1957 r. Do listopada 1971 r. funkcję prezesa Zarządu Głównego pełnili kolejno: Leon Kudełko, Bazyli Podlipski, Alfons Cyrzon i Marian Golwala.

Główne zasługi dla Związku położył kmdr inż. Czesław Krzyczkowski, który funkcję prezesa Zarządu Głównego ZOŻ objął w listopadzie 1971 r. i pozostawał na tym stanowisku do śmierci, czyli do 9 stycznie 1997 r. Jego zasługą była konsolidacja tego środowiska, wygaszenie wszelkich sporów, podniesienie autorytetu Związku w kraju i za granicą. On wprowadził Związek Ociemniałych Żołnierzy RP do Międzynarodowego Kongresu Ociemniałych Inwalidów Wojennych (IKK). Po jego śmierci w 1997 r. w Paryżu, na jednego z wiceprezydentów IKK został powołany piszący te słowa.

Aktualnie Związek liczy 453 członków; podobnie, jak miało to miejsce w latach trzydziestych, stara się nieść pomoc ociemniałym żołnierzom we wszystkich sprawach życiowych. Z otrzymywanych środków z Państwowego Funduszu Kombatantów oraz przekazanych przez Ministerstwo Obrony Narodowej, wypłaca się zapomogi oraz przyznaje sprzęt rehabilitacyjny.

Dziś ZOŻ, obchodząc jubileusz 80-lecia, posiada 9 oddziałów terenowych. Władzę naczelną sprawuje 12-osobowy Zarząd Główny, który ze swego grona wyłonił 5-osobowe prezydium w składzie: Władysław Gołąb - prezes, Alfons Cyrzon - wiceprezes, Alojzy Satora - sekretarz generalny, Alojzy Andruszkiewicz i Bolesław Narkut - członkowie prezydium Zarządu Głównego. Przewodniczącym Głównej Komisji Rewizyjnej jest Marian Iwan, a Sądu Koleżeńskiego dr Michał Kaziów.

Mimo podeszłego wieku jego członków (średnia przekroczyła 75 lat), ZOŻ jest organizacją prężną i zintegrowaną. Na zakończenie warto przytoczyć słowa z deklaracji ideowej:

"Teraz, gdy naszą Ojczyzną wstrząsają spory ideologiczne i tylu polityków zabiega o dzielenie nas, Polaków, Związek Ociemniałych Żołnierzy jest apolityczny w tym co nas dzieli, a zarazem głęboko zaangażowany w to wszystko, co służy jedności i politycznej sile narodu".

 Niech ZOŻ będzie przykładem odstraszającym dla tych, którym marzy się trzecia wojna światowa, a nawet każda wojna.

P12-99