„zawsze redaktor”
Opinia Pani Grażyna Wojtkiewicz rozpoczęła pracę w redakcji "Pochodni" w październiku 1962 r. Miała wtedy 19 lat i była studentką drugiego roku filologii rosyjskiej w Uniwersytecie Warszawskim, jednak ze względu na trudności materialne musiała przerwać studia i podjąć pracę zawodową. Początkowo wykonywała różne czynności organizacyjne i pomocnicze, między innymi, do niej należało czytanie niewidomemu redaktorowi naczelnemu materiałów przychodzących do redakcji oraz korekta artykułów. Szybko jednak opanowała główne kierunki pracy redakcyjnej , przyjęto ją więc na stanowisko redaktorskie i coraz częściej powierzano odpowiedzialne zadania merytoryczne i samodzielne. Wkrpótce też jej nazwisko zaczęło się pojawiać pod artykułami zamieszczanymi w czasopismie. O jej pracowitości świadczy fakt, iż obowiąózki zawodowe potrafiła łączyć z wszechstronnym podnoszeniem kwalifikacji. W latach 70. ukończyła studia pedagogiczne w Uniwersytecie Marii Curie Skłodowskiej w Lublinie i zdala egzamin magisterski u prof. Zofii Sękowskiej. Znajdowała również czas dla swej rodziny i wychowywanie dwójki małych dzieci. Jej obowiązki redakcyjne znacznie się zwiększyły na przełomie lat 60. i 70., gdy zaczęła wychodzić " pochodnia" w druku zwykłym. Wtedy też powerzono jej funkcję sekretarza redakcji, a w 1994 roku- stanowisko redaktora naczelnego "Pochodni". Pani Grażyna Wojtkiewicz w okresie swej dłgoletnie pracy opublikowała kilkaset artykułów, w których przedstawiała najbardziej istotne problemy niewidomych i słabow idzących w Polsce. Przyczyniła się w ten sposób do pomyślnego załatwienia wielu ważnych spraw. Przez ponad 40 lat czestniczyła we wszystkich zjazdach krajowych PZN, w zebraniach Zarządu Głównego i jego prezydium oraz w dziesiątkach narad i konferencji dotyczących problematyki inwalidów, miała więc pełne rozeznanie w tej dziedzinie , co w sposób zasadniczy podnosiło wartość jej publikacji dziennikarskich. Dzięki swej otwartości, wrażliwości na sprawy innych ludzi i potrzebie pomagania słabszym, iała przyjaciół wśrópd niewidomych i ich bliskich w całym kraju.
Z panią Grażyną Wojtkiewicz współpracowałem przez ponad czterdzieści lat i nigdy nie zawiodłem się na jej lojalności, odpowiedzialności i dyskrecji. Zawsze mogłem na nią liczyć. Z niewidomymi była związana nie tylko zawodowo, ale i emocjonalnie. Kilkakrotnie proponowano jej pracę w innych instytucjach, znacznie korzystniejszą finansowo, jednak z ofert nie skorzystała, ponieważ była mocno związana z naszym środowiskiem. Tu znalazła swoje miejsce i sposób na życie. Józef Szczurek
Środa 4 listopada 2009 |