Biografia prasowa  

 Rudolf Wysocki

Działacz PZN   i  spółdzielni niewidomych na Górnym Śląsku

Członek prezydium  Zarządu Główmego   Polskiego Związku Niewidomych w latach 60.

Autor licznych  artykułów prasowych i  fraszek  tyflologicznych  zamieszczanych w "Pochodni"  

 

Urodził się  we Lwowie w 1904 roku.  Po II wojnie światowej, w ramach repatriacji, przeniósł się na Śląsk i zamieszkał  w Bytomiu.        

Poznałem go, gdy przyjechałem pod koniec lata 1949 r.  na Śląsk . pracował, jako kierownik działu Handlowego w Spółdzielni niewidomych w Chorzowie. Był tam bardzo ważną osobą.Funkcję  prezesa spółdzielni pełnił paweł Niedurny,ale w sensie organizacyjnym  najważniejszą rolę odgrywał Rudolf Wysocki, bo miał odpowiednie zdolności,   wykształcenie, umiejętność świetnego wypowiadania się i pisania. w Od początku istnienia PZN  Wysocki należał do centralnych  władz Związku. Był w nich bardzo aktywny. Przyjaźnił się z prezesem Leonem  Wrzoskiem. Na początku lat 60. wybrano go do prezydium ZG. Należał do niego  przez dwie kadencje.  Po odejściu mjr.   Wrzoska z Zarządu Głównego PZN, Rudolf Wysocki     już tak ważnej roli we władzach  Związku  nie odgrywał, nie bardzo mógł znaleźć wspólny język z prezesem  Mieczysławem  Michalakiem,   a potem z madejem. Czasem przychodził do redakcji "Pochodni",  gdy ja już tam pracowałem i zwierzał się ze swych  trudności wynikających z   braku porozumienia się z innymi członkami prezydium.  Często  był bardzo zdenerwowany ich  postawą.  

W latach 70 już do władz Związku nie należał. Rudolf Wysocki ożenił się w późniejszym wieku. Jego żoną została pani      Marianna Nowicka,  osoba rwnież niewidoma, działająca na  Górnym Śląsku  i znana jest w środowisku   

  pod nazwiskiem - Marianna Wysocka.    

Ostatni raz spotkałem Rudolfa Wysockiego w kwietniu  1980,  gdy  przebywałem  na Śląsku służbowo.  Długo wówczas  rozmawialiśmy. Gdy dom Kazimierza  Jaworka w Chorzowie  został oddany do użytku , Wysocki  przeniósł się do tego  ośrodka,  aby mieć lepszą codzienną  opiekę.   Zmarł pod koniec lat 80.  

Pisał do Pochodni artykuły  problemowe dotyczące  spraw niewidomych oraz  tyflologiczne fraszki  satyryczne, podpisując się pod nimi  pseudonimem: "Sztyfcik".W tych  fraszkach   celnie piętnował   przywary  niewidomych w aspekcie indywidualnym i społecznym.   

Kiedy należał do władz PZN, przejawiał wielką aktywność na zjazdach krajowych i innych zebraniach.  

Józef Szczurek