Biografia prasowa  

 

Wacław Wróblewski  

Pracownik naukowy Akademii Wychowania Fizycznego w Poznaniu  

Twórca metody   nauczania niewidomych  tańca towarzyskiego  za pośrednictwem  alfabetu Braillea

 

 Mgr Wacław Wróblewski  

Pracownik Akademii Wychowania Fizycznego w Poznaniu  

 

  Maestro Wacław -  Maria Marchwicka  

        

 

W grudniu 2011 odszedł maestro Wacław Wróblewski, twórca jedynej na świecie metody zbiorowego nauczania osób niewidomych tańca towarzyskiego, orędownik rehabilitacji przez ruch, taniec i wdzięk w poruszaniu się.  

Pan Wacław był absolwentem Wyższej Szkoły Wychowania Fizycznego w Poznaniu, obecnie Akademii Wychowania Fizycznego. Tańców ludowych na WSWF uczył pan Feliks Ławniczak. Tańca towarzyskiego natomiast - legendarny mistrz, jedyny w tamtym czasie ekspert od tego typu tańca, prof. Marian Wieczysty.  

W latach sześćdziesiątych styka się po raz pierwszy z ociemniałymi, bowiem do Muszyny zaprasza go przyjaciel prof. Jan Dziedzic. Były tam organizowane turnusy wypoczynkowe dla osób niewidomych z dodatkowymi niepełnosprawnościami: brak rąk, nóg czy uszkodzenia twarzy, ponieważ byli to przeważnie inwalidzi wojenni.  

Maestro wspominał, że początki nauki były nie tylko bardzo męczące, ale także bardzo mizerne w efekcie. Klęcząc na podłodze, ciągnął uczniów za nogawki spodni lub przytrzymując ich, pokazywał pojedyncze ruchy i kroki taneczne. Było to bardzo wyczerpujące dla obu stron. Dlatego zaczął zastanawiać się, jak tę sprawę rozwiązać. Jednym z rozwiązań były wycinane w tekturze kwadraty, trójkąty i inne figury ilustrujące kroki poszczególnych tańców. Potem zauważył, że kartonowe wycinanki mają konkretne odniesienie do sześciopunktowego alfabetu Braillea. Efekty nauki tańca z zastosowaniem tego alfabetu okazały się doskonałe.  

W związku z tym opracował prototyp plastikowej tablicy z wypukłym, 60-krotnie powiększonym sześciopunktem brajlowskim. Między drugim i czwartym punktem zostały wpisane brajlowskie litery "a" i "b", które okazały się konieczne do nauki bardziej skomplikowanych kroków tanecznych. W 1963 roku Polski Związek Patentowy opatentował unikatowy wynalazek.  

Trzeba przyznać, ze atmosfera kursów maestra była niezapomniana. Pamiętam jeden z obozów dla młodzieży uczącej się, gdy p. Wróblewski uczył nas nie tylko podstawowych kroków, ale postawy tanecznej, ułożenia rąk, płynności w poszczególnych pas. Dla mnie, jako dla osoby niedawno ociemniałej, zajęcia taneczne dały poza poznaniem kroków i układów, poczucie jakiejś wolności, niezależności, dzięki nim poczułam się bardziej rozluźniona i z wyższym poczuciem własnej wartości. Po tym pierwszym kursie pozostała mi estetyka i precyzja ruchów, dzięki której z większą pewnością i swobodą zaczęłam przemieszczać się po ulicach.  

Ponownie pana Wacława spotkałam na zajęciach terapii tańcem dla niewidomych w ramach programu Warsztatów Tańca Współczesnego prowadzonych w Poznaniu przez panią Ewę Wycichowską, na które to zajęcia zostałam zaproszona. Inicjatywa była ze wszech miar trafiona, bowiem okazało się, że niewidomi równie dobrze tańczą także "gorące" tańce latynoamerykańskie, a także rock and rolla, który na naszą prośbę został włączony do podręcznika autorstwa p. Wacława.  

I nagle go zabrakło. Zabrakło rzeczowych rad, uważnego spojrzenia, życzliwej krytyki i oszczędnych, ale jakże wyczekiwanych przez nas pochwał. Zabrakło adrenaliny, lęku przed "wsypką", aby się nie zblamować, przede wszystkim przed naszym maestro. Zostało trochę zdjęć, kilka filmików i przede wszystkim dojmujące poczucie straty i pustki. Ale też coś bardzo ważnego - taniec. Chociaż nie tańczę już amatorsko to pozostało odczucie równowagi emocjonalnej, sprawność oraz precyzja i płynność ruchowa. Pozostał savoir-vivre, ale także wyjątkowy smak życia podarowany przez pana  Wacława.

   Wiedza   i   Życie styczeń 2012