Zbigniew Terpiłowski  

    

Tremy, jako takiej, nie odczuwam.   

 Działam już w naszym stowarzyszeniu prawie 40 lat, piątą kadencję kieruję Okręgiem Kujawsko-Pomorskim, mam więc spore doświadczenie. Ważne jest również to, że przez półtorej kadencji pełniłem już funkcję wiceprezesa Związku, dlatego wiem, jaka jest to odpowiedzialność, jakie stoją przede mną zadania. Mam wrażenie, że jestem w stanie im podołać.  

Wiceprezes, ale jaki?  

To, na czym najbardziej mi zależy, to szeroko rozumiana rehabilitacja osób niewidomych, słabowidzących, nowo ociemniałych i tracących wzrok. Nie jesteśmy w stanie rozwiązać wszystkich problemów, nie mamy też środków na to, by pomagać materialnie, ale możemy i powinniśmy organizować odpowiednie szkolenia i kursy. Chcę tu pracować nad takimi rozwiązaniami systemowymi, które sprawią, że osoby potrzebujące będą mogły bezpłatnie uczestniczyć w niezbędnej im liczbie kursów. Trzeba zagwarantować odpowiednie, stałe źródła finansowania takiej działalności.  

Konieczne zmiany w PZN  

Musimy wrócić do tego, co było powodem stworzenia naszej organizacji, a mianowicie musimy zwrócić się w stronę człowieka, dostrzec jego problemy, oczekiwania i starać się na nie odpowiadać. Chodzi przede wszystkim o dbanie o dobrą, rzetelną informację potrzebną naszym członkom. Uważam, że Związek nie jest po to, by prowadzić jakąś szeroką działalność gospodarczą, by skupiać swą całą uwagę na sprawach spółek i przedsięwzięć komercyjnych, ale w centrum naszego zainteresowania musi być człowiek. Konieczne jest także wypromowanie naszego stowarzyszenia, upowszechnienie przekonania, że PZN jest organizacją, do której w każdej chwili może zwrócić się każda osoba tracąca wzrok, ponieważ otrzyma tu fachową pomoc.  

Prywatnie  

Interesuję się wszystkim, co dzieje się wokół nas, a więc na przykład polityką krajową i zagraniczną. Lubię też dobre filmy, mój wzrok pozwala mi jeszcze na ich oglądanie. Cenię też sobie świeże powietrze, ruch, mam działkę rekreacyjną, na której spędzam sporo czasu razem z moją żoną. Bardzo chętnie zajmuję się     moimi wnukami, których mam już trójkę.  

Pochodnia Maj 2008