Anna Szymańska, instruktor rehabilitacji społecznej  - Trzeba wracać do historii naszego ruchu, bo np przyjmujemy 500 osób nowych rocznie i oni nic nie wiedzą o Związku, a zatem więcej historii. Ile to wszystko wymagało wysiłku, setek , a może i tysięcy działaczy. O nich za mało się mówi, pisze, wie. Nie doceniamy naszych własnych sukcesów, Nie potrafimy się nimi cieszyć, dlatego nie zarażamy tym innych, zwłaszcza młodych.