Pisarz godny upamiętnienia –

Danuta Tomerska

 

Świetny dziennikarz, społecznik, członek i działacz Polskiego Związku Niewidomych. Przede wszystkim jednak jeden z wielu polskich autorów książek dla dzieci i młodzieży, i jeden z niewielu pisarzy niewidomych. Właśnie w tym roku w czerwcu minie trzydziesta rocznica przedwczesnej śmierci Jerzego Szczygła. To czas bardzo odległy - nie było Was jeszcze na świecie. Może nazwisko i twórczość tego pisarza nie są dziś już tak znane, dlatego warto utrwalić w pamięci tę ważną, nietuzinkową postać i ocalić jego twórczość od zapomnienia.  

 Jerzy Szczygieł urodził się 14 marca 1932 r. w Puławach. Tam spędził całe swoje dzieciństwo i nigdy na dobre nie rozstał się z tym miastem. Większość jego utworów powieściowych tam się rozgrywa, choć autor świadomie nie wymienia nazwy. Puławskie krajobrazy są ostatnie z zapamiętanych widzianych oczyma.  

 Dzieciństwo Jurka było smutne, sieroce, tragiczne, przypadające na czasy II wojny światowej, na „czasy pogardy jak określano okupację hitlerowską. Jego ojciec zginął wcześnie w 1941 r. Stracił również starszego brata Edwarda, który działał w konspiracji jako komendant Armii Krajowej na Puławy i został wywieziony do obozu zagłady. W wieku zaledwie 11 lat Jurek musiał zdać egzamin samodzielności, zaopiekować się ciężko chorą na gruźlicę matką i młodszym bratem Jędrkiem. Podczas ewakuacji Puław w 1944 r., matka zmarła, a obaj chłopcy zostali całkowitymi sierotami. Już w dzieciństwie Jerzy poznał całą niedolę życia w czasie wojny. Zaznał głodu i lęku i musiał uporać się z trudnościami dnia codziennego, nauczyć się samowystarczalności i zaradność w zdobywaniu środków do życia. Te obowiązki, które spełniał, częstokroć przekraczały jego możliwości. Ale nie był to koniec dramatycznych przeżyć. Rok później w wyniku wypadku na polach minowych nad Wisłą Jurek stracił wzrok i nogę. Długo leczonego w puławskim szpitalu. Tam właśnie, w wieku 13 lat odnalazł swoją drogę życiową.  

 Pewnego razu przywieziono do szpitala ciężko rannego chłopca, który bardzo cierpiał i cały czas jęczał. Jerzy, współczując mu, usiadł przy jego łóżku i zaczął spokojnie opowiadać o sobie, o swoich przeżyciach, a nawet spróbował improwizować wiersze. Mały pacjent, po jakimś czasie przestał płakać, zasłuchał się i na dłuższą chwilę zapomniał o cierpieniu. Wtedy Jurek zrozumiał, że odpowiednie słowa, literatura, mogą pomóc człowiekowi w ciężkich chwilach i po raz pierwszy postanowił zostać pisarzem. I to postanowienie zrealizował w swoim życiu. Potem, po latach często o tym wydarzeniu wspominał w różnych rozmowach, wywiadach i spotkaniach z czytelnikami.  

 Po opuszczeniu szpitala w 1946 r. Szczygieł trafił do Zakładu dla Niewidomych w Laskach. Przebywało tam wówczas wiele ofiar po wypadkach z minami i tych nazywano tam „minerzy. Jerzy, z natury przekorny i samodzielny, często się buntował przeciw ograniczeniu swobody w Zakładzie. Dotąd sam kierował własnym życiem. Po czterech latach opuścił Laski i rozpoczął naukę w jednym z warszawskich liceów. Kontynuował ją później w sanatorium przeciwgruźliczym w Otwocku. Tam poznał wspaniałą dziewczynę z Wilna, Lucynę Marię Kowalewską. Zbliżyły ich wspólne zainteresowania literackie. On pisał wiersze, a ona - opowiadania. W 1953 r. razem przystąpili do egzaminu dojrzałości, a w czasie wakacji wzięli ślub w Gdańsku. Było to małżeństwo bardzo udane i bardzo szczęśliwe. Wychowali troje dzieci, którym stworzyli dom pełen troski, ciepła i miłości.  

 W latach 1953-1957 Jerzy Szczygieł odbył studia polonistyczne. Był studentem bardzo zdolnym i świetnie sobie radził na uniwersytecie. Na wykładach sam sporządzał notatki w brajlu. Początkowo stukot jego dłutka do pisania drażnił zarówno kolegów jak i wykładowców, ale z czasem do tego przywykli. Wówczas ucząca się niewidoma młodzież nie miała maszyn brajlowskich, magnetofonów, komputerów, ani innych nowoczesnych urządzeń. Posługiwano się głównie brajlem.  

 Po ukończeniu studiów Jerzy otrzymał pracę w Zakładzie Wydawniczym Polskiego Związku Niewidomych. Został redaktorem naczelnym miesięcznika społeczno-literackiego „Nasz Świat. Od 1960 r. był również redaktorem naczelnym „Niewidomego Spółdzielcy - organu prasowego Związku Spółdzielni Niewidomych, który ukazywał się w dwóch wersjach: w druku zwykłym i w brajlu. Jerzy Szczygieł był świetnym, utalentowanym dziennikarzem, jednak przede wszystkim czuł się literatem.  

 W dorobku pisarskim Szczygła znajdują się następujące książki: „Tarnina (1960), „Milczenie (1962), „Drogi rezygnacji (1962), „Dopalające się drzewa (1965), „Sen o brzozowych bucikach (1966), „Ziemia bez słońca (1968), „Szare rękawiczki (1969), „Powódź (1970), „Nigdy cię nie opuszczę (1972), „Jak trudno kochać (1977), „Po kocich łbach (1976), „Nie jesteś inny (1976), „Poczekaj błyśnie! Poczekaj otworzy się! (1983), „Zejdź z traktu (wydana już po śmierci autora). W większości tych powieści dominuje wątek autobiograficzny. Bogata twórczość Szczygła w dużym stopniu oparta jest na osobistych doświadczeniach.  

 Jego debiutem książkowym była powieść dla młodzieży „Tarnina, która ukazała się nakładem wydawnictwa Nasza Księgarnia, jak wiele tytułów późniejszych. Powieść ta stanowi ważne ogniwo w rozwoju prozy dla młodzieży o tematyce wojennej. Na tle licznych pozycji ukazujących wojnę w aureoli bohaterskich czynów, powieść Szczygła podkreśla inne sprawy. Tarnina to nazwa zbudowanego w lesie schronu, który scementował przyjaźń gromadki chłopców z rodzin rozbitych przez wojnę i zapoczątkował ich liczne przygody oraz marzenia o egzotycznych wyprawach, o dalekich lądach i morzach. Tarnina przestaje być miejscem zabawy, gdy trzeba było ukryć tam pewnego człowieka przed Niemcami. W konkretnej wojennej sytuacji chłopcy przybrali piękną postawę moralną. Książkę czyta się jednym tchem. Jej bohaterowie - Tadek, Kazik, Stefek, Mietek - zdobywają dużą sympatię czytelników. Pisano listy do autora, aby ukazał dalsze ich losy, szczególnie Tadka. Autor przychylił się do tej prośby i powstał cykl powieściowy składający się z kilku tytułów, stanowiących zamkniętą całość. Różnią się one miejscem akcji i odmiennymi przeżyciami bohaterów, a wspólnym ich mianownikiem jest Tadek Różański.  

 Drugą powieścią z tego cyklu jest „Ziemia bez słońca. Jej akcja toczy się w 1944 r. u schyłku wojny, gdy nastąpiło już pewne odprężenie, a ludzie zaczęli urządzać się w nowych warunkach i dbać o własne interesy. Skutki ludzkiego egoizmu i obojętności odczuwał boleśnie młody bohater powieści, który z matką i bratem znalazł się bez dachu nad głową. Autor w sposób przejmujący odtwarza losy rodziny, eksponując szczególnie przeżycia chłopca - jego bunt i walkę o poprawę warunków życia.  

 Kolejną książką cyklu poświęconego losom Tadka jest powieść „Nigdy cię nie opuszczę. Jej akcja toczy się wkrótce po zakończeniu wojny. Czternastoletni bohater w trudnych warunkach walczy o byt własny i brata. Jest to postać wnikliwie scharakteryzowana przez autora. Tragiczny wypadek z niewypałem powoduje utratę wzroku chłopca. Autor ukazuje tu jego bezbronność, pragnienie ludzkiej serdeczności i wsparcia, a jednocześnie dowodzi, że może liczyć na przyjaźń rówieśniczki Haliny, która pomogła mu przeżyć najcięższe chwile. To ona wypowiedziała słowa „nigdy cię nie opuszczę. Słowa te dodawały Tadkowi otuchy i wiary w przyszłość. W 1963 r. książka ta wyróżniona została Harcerską Nagrodą Literacką, a w kilka lat później z okazji Międzynarodowego Roku Dziecka wpisano ją na Listę Honorową im. H. Ch. Andersena. Na tej liście znaleźć można wybitne książki współczesnych pisarzy z całego świata, służące ideom przyjaźni między dziećmi i młodzieżą wszystkich narodów. Wyróżnienie to przyznawane jest przez Międzynarodowe Kuratorium Książki Dziecięcej (IBBY), działające pod patronatem UNESCO.  

 Czwarta pozycja cyklu powieściowego, której bohaterem jest Tadek Różański, nosi tytuł „Po kocich łbach. Autor opisuje tu szkołę dla dzieci niewidomych i życie w internacie. Dużo miejsca poświęca przyszłym możliwościom absolwentów. Stawia przed przyjaciółmi Tadka wiele poważnych problemów dotyczących pracy zawodowej i możliwości pełnego uczestnictwa w życiu społecznym. Książkę tę, podobnie jak wszystkie poprzednie tego autora, przenika szlachetna atmosfera moralna. A jej optymistyczne przesłanie brzmi: choć po kocich łbach, zawsze można przejść prosto i nie potknąć się, nawet mając oczy zamknięte.  

 Najlepszą, moim zdaniem, książką Szczygła jest „Milczenie. Napisane wspaniale, adresowane do szerokiego kręgu czytelników, zarówno młodzieży jak i dorosłych. Jest to jakby dramat moralny ukazujący z wielką precyzją sytuację wyjątkową - niesprawiedliwość, okrucieństwo świata. Książka ta była tłumaczona na języki obce. Na podstawie tej powieści znany polski reżyser, Kazimierz Kutz, zrobił film pod tym samym tytułem w doskonałej obsadzie aktorskiej. Zekranizowana została też książka Szczygła - „Sen o brzozowych bucikach.  

 Jerzy Szczygieł i jego książki otrzymały wiele różnych odznaczeń, Alenie sposób ich tu wszystkich wymienić. W 1970 r. pisarz został odznaczony przez ministra kultury Krzyżem Kawalerskim Odrodzenia Polski, a w 1976 r. dostał nagrodę Prezesa Rady Ministrów za całokształt twórczości literackiej dla dzieci i młodzieży. W dziale literatury nagradzana jest twórczość wyróżniająca się walorami artystycznymi, stanowiąca na tle literatury dla dzieci i młodzieży zjawiska najbardziej wartościowe, szczególnie ważne ze względu na treści wychowawcze.  

 Jerzy Szczygieł był człowiekiem bardzo ambitnym i wytrwałym w swoich dążeniach. Jak każdy człowiek uzdolniony literacko był niesamowicie dociekliwy, pełen fantazji, gestu i umiał świetnie opowiadać. Był indywidualistą. Nie ulegał wpływom, raczej narzucał innym swoją wolę. Mimo słabego zdrowia miał ogromną siłę wewnętrzną. Był osobą kontrowersyjną. Często jego sposób bycia onieśmielał innych i zniechęcał do niego. A jednocześnie wielu ceniło go bardzo i podziwiało. W gruncie rzeczy Jerzy był człowiekiem czułym i niezwykle wrażliwym, a tylko zasłaniał się oschłością. Często mówił o tym, że kocha przyrodę, tęskni do jej zielonego spokoju i do tej szumiącej łagodności, jaką daje las. Nie znosi niesprawiedliwości i krzywdy drugiego człowieka.  

 Na początku lat osiemdziesiątych ubiegłego wieku zaczął się ponury czas stanu wojennego w Polsce. Prześladowano ludzi uważanych przez władze komunistyczne za wrogów państwa. Aresztowano ich lub wyrzucano z pracy. Jerzy Szczygieł twardo stanął po stronie zwalnianych dziennikarzy i przyjmował ich do kierowanej przez siebie redakcji. Odtąd w „Niewidomym spółdzielcy zaczęli pisać najwybitniejsi i najbardziej znani dziennikarze. Skutkiem tego czasopismo to stało się najlepszym pismem w Polsce, bastionem opozycji. Egzemplarze „Niewidomego spółdzielcy były poszukiwane i osiągały wysoką cenę. Mimo rozmaitych nacisków i szykan ze strony władz, Jerzy nie poddawał się, ale zapłacił za to wysoką cenę. W końcu czerwca 1983 r. Jerzy Szczygieł dostał wylewu i został odwieziony do szpitala. Zmarł 21 sierpnia. Miał wtedy 51 lat.  

 13 grudnia br., w 31. rocznicę ogłoszenia stanu wojennego, za wybitne zasługi w działalności na rzecz przemian demokratycznych w Polsce oraz osiągnięcia w podejmowanej z pożytkiem dla kraju pracy zawodowej i społecznej Jerzy Szczygieł został odznaczony pośmiertnie Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski (Polonia Restituta). Z rąk prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej Bronisława Komorowskiego order odebrała żona zmarłego - Lucyna Szczygieł  

   Światełko Maj 2013