Listy do redakcji  

     Mija 21 lat od czasu, gdy przestało bić serce kpt. Jana Silhana, wielkiego i cenionego działacza Związku Pracowników Niewidomych, Związku Ociemniałych Żołnierzy, Polskiego Związku Niewidomych, organizacji niewidomych za granicą. Pamiętamy go jako człowieka gorącego serca, wielkiego entuzjazmu i głęboko zaangażowanego we wszystkie problemy niewidomych. Swoimi szlachetnymi cechami charakteru i wysoką kulturą stwarzał atmosferę spokoju, integrował środowisko i rozpalał rozmaite inicjatywy. Godne przypomnienia jest, że kapitan Jan Silhan był:- kierownikiem pierwszego w Polsce zakładu szkoleniowego dla ociemniałych żołnierzy we Lwowie, - jednym z głównych inicjatorów i organizatorów domu wczasowego w Muszynie, - inicjatorem szkoły podstawowej i muzycznej dla dzieci niewidomych w Krakowie, - inspiratorem i współorganizatorem krakowskiego ośrodka szkolenia masażystów niewidomych (kierowała nim później przez 18 lat pani Maria Urban), - organizatorem, przy spółdzielni "Robotnik", komórki niewidomych szczotkarzy, na której podłożu Władysław Poleski stworzył wielką spółdzielnię, - propagatorem języka esperanto i współpracy międzynarodowej niewidomych,-gorącym orędownikiem stworzenia instytucjonalnej formy opieki nad głuchoniewidomymi, - inicjatorem i redaktorem czasopism: "Niewidomy Masażysta" i, w języku esperanto, "Pola Stelo", - animatorem wielu koncepcji i nowoczesnych form rehabilitacji niewidomych. W niedzielę, 21 czerwca br., w Bazylice Ojców Franciszkanów w Krakowie zostało odprawione nabożeństwo za duszę Śp. Jana i Margit Silhanów, a we czwartek, 11 czerwca br., na cmentarzu Rakowickiem w Krakowie odbyła się uroczystość składania kwiatów na Ich grobie. W liście nadesłanym do redakcji poinformował o tym krakowski okręg PZN, rodzina i przyjaciele Zmarłych, prosząc o włączenie się w     krzewione przez nich niegdyś idee.

Pochodnia, sierpień 1992