Rozpoczynamy nowy rok szkolny

Zygmunt Stepek

W Polsce przedwrześniowej nowy rok szkolny nie wywoływał żywszego oddźwięku wśród dzieci i młodzieży niewidomej. Nie było to rzeczą dziwną, gdyż ogromna większość naszej młodzieży pozbawiona była korzystania z nauk szkolnych. Brak zainteresowania niewidomymi ze strony państwa i nieznajomość problemów niewidomych ze strony społeczeństwa doprowadziły w konsekwencji szeroki ogół do wniosku, że nie zachodzi istotna potrzeba skierowania ich zainteresowań na drogę, wiodącą do zdobycia wiedzy i pracy. Również źle pojęta miłość rodzicielska i niewiara w możliwości niewidomych sprawiły, że dzieci                                      i młodzież niewidoma pozostawały poza nawiasem życia całego  społeczeństwa, skazane były na wegetację i uzależnione materialnie  od osób trzecich. Nauka w szkołach związana była z koniecznością  pokrywania kosztów utrzymania dziecka w internacie, na co niewielu rodziców mogło sobie pozwolić. Elementem hamującym wysyłanie dzieci do szkół był także fakt, że w okresie międzywojennym nie było możliwości zatrudnienia niewidomych.  

Niewiele lat dzieli nas od zakończenia wojny, lecz jakże wiele zmieniło się w sprawie nauczania i zatrudniania niewidomych. Obecnie początek roku szkolnego wywołuje żywy oddźwięk wśród młodzieży niewidomej i stanowi zapowiedź zmian w życiu każdego dziecka. Świadomość, że długoletnia praca w szkole znajdzie praktyczne zastosowanie w życiu młodzieży i że zapewni im właściwe miejsce w społeczeństwie, dając możliwość samodzielnego bytu, jest powodem, że każdego roku szkolnego rosną nowe zastępy dzieci i młodzieży w szkołach podstawowych, zawodowych, średnich i wyższych uczelniach. Szkolnictwo podstawowe stworzyło jak najlepsze warunki dla naszych dzieci, zapewniając im bezpłatną naukę i pobyt w internatach. Należy tylko pokonać uprzedzenia rodziców dzieci niewidomych, w szczególności mieszkańców wsi, wyrażające się w oporze przeciwko wysyłaniu do szkół specjalnych. Na tym polu winno się rozwinąć jak najszerszą propagandę, aby zapobiec pozostawaniu dzieci niewidomych poza szkołą, i aby wykazać, jak wielką krzywdę wyrządza się dziecku, które po dojściu do wieku dojrzałego stanie przed problemem swej przyszłości.  

Szkolnictwo zawodowe wchodzi obecnie w swą fazę początkową, wypracowuje kierunki szkolenia i metody, by w dalszym swym rozwoju zapewnić młodzieży niewidomej właściwy zawód, który by odpowiadał jej zamiłowaniom, zdolnościom i możliwościom jego wykonywania. W szkolnictwie średnim i w wyższych uczelniach młodzież niewidoma natrafiła na duże trudności. Wynikają one z braku szkół średnich dla niewidomych oraz trudności nauczycielstwa średnich szkół normalnych w nauczaniu niewidomych. Widzimy jednak, że w dążeniu do zdobycia wiedzy nasza młodzież pokonuje i te trudności, ciężką pracą wywalczając sobie prawo obywatelstwa w szkołach średnich, pnąc się niezmordowanie coraz wyżej i wkraczając w mury wyższych uczelni.  

Początek roku szkolnego to dalszy ciąg pracy naszej młodzieży w torowaniu drogi do jaśniejszej przyszłości, do zdobywania należnego miejsca w społeczeństwie. Droga to żmudna i trudna, i by przez nią przejść i dotrzeć do celu, trzeba dużo sinej woli, wytrwałości i wiary we własne siły. Pracy tej winna przyświecać świadomość, że młode nasze państwo w myśl zasad humanizmu socjalistycznego w trosce o człowieka stworzy dla każdego warunki bytu w zależności od jego przygotowania i pracy. Życzymy więc wszystkim naszym dzieciom i młodzieży, by wkraczając w dniu 1 września w mury szkół i uczelni, włożyły jak najwięcej wysiłku i pracy celem osiągnięcia jak najlepszych rezultatów dla dobra własnego i budującej się socjalistycznej Ojczyzny. Nowy rok szkolny niech będzie zapowiedzią lepszej przyszłości, opartej o coraz większe zrozumienie ogółu społeczeństwa dla spraw  niewidomych.

Pochodnia  wrzesień 1955