Biografia prasowa  

 

Dobrosław Spychalski  

Działacz  PZN i Związku ociemniałych Żołnierzy  

 Przewodniczący Zarządu Głównego PZN w latach 1969-1976  

  Długoletni dyrektor  Biblioteki Centralnej PZN  

 

   Pozostanie w naszej pamięci Józef Szczurek

 Źródło: Publikacja własna "WiM"

     

 26 stycznia bieżącego roku, po długiej chorobie, zmarł w Warszawie wybitny działacz Polskiego Związku Niewidomych - Dobrosław Spychalski - jeden z twórców Biblioteki Centralnej PZN.  

Chorował przez kilkanaście lat na niedotlenienie mózgu. Miał kilka operacji szyjnych naczyń krwionośnych. Stan jego zdrowia z każdym rokiem stawał się coraz cięższy.  

Przez prawie czterdzieści lat, Dobrosław Leon Spychalski należał do najbardziej aktywnych działaczy Związku. Jego praca zawodowa i społeczna służyła temu samemu celowi, aby sprawy niewidomych w Polsce podnieść na jak najwyższy poziom osiągnięć społecznych.  

 

Jeden z pionierów  

 

Urodził się w Łodzi 9 lutego 1927 roku i tam upłynęły mu lata dziecięce. W czasie okupacji należał do Szarych Szeregów. Wzrok stracił w drugim dniu powstania warszawskiego. Za udział w zbrojnej walce podziemnej był odznaczony przez emigracyjny polski rząd w Londynie - Krzyżem Armii Krajowej.  

W 1953 r. rozpoczął pracę w brajlowskiej drukarni w Warszawie, a trzy lata później powierzono mu funkcję szefa Biblioteki Centralnej PZN. Na tym stanowisku przepracował 38 lat. Wszystkie siły oddawał sprawie upowszechnienia książki wśród niewidomych i słabowidzących i zwiększaniu jej roli w społecznym i kulturalnym rozwoju tej grupy inwalidów.  

Kierując Biblioteką Centralną, Dobrosław Spychalski podejmował wiele przedsięwzięć merytorycznych i organizacyjnych, mających na celu nieustanne doskonalenie pracy tej instytucji i objęcie zasięgiem jej działania całej Polski, a nawet środowisk polonijnych w innych krajach. Do jego zasług należy też zaliczyć niemały udział w wybudowaniu, na potrzeby tej placówki, budynku przy ulicy Konwiktorskiej w Warszawie, co nastąpiło w 1976 roku. Przyczyniło się to do wzbogacenia działalności Związku w sferze kultury, między innymi - zorganizowania profesjonalnego studia nagrań książki.  

Praca zawodowa nie wyczerpywała ambicji i potrzeb służenia innym ludziom. Dobrosław Spychalski podejmował różne trudne i odpowiedzialne funkcje społeczne. I tak na przykład w latach 60. przez dwie kadencje był sekretarzem generalnym Związku Ociemniałych Żołnierzy, a w 1969 r. wybrano go na przewodniczącego Zarządu Głównego PZN i na tym stanowisku pracował przez siedem lat. Gdy nie mógł się pogodzić z niektórymi faktami, zrezygnował z funkcji prezesa, ale nie wycofał się w zacisze gabinetu. Przez ponad osiem lat kierował działalnością Zarządu Warszawskiego Okręgu PZN. Cechowała go duża wrażliwość na ludzką krzywdę i dociekliwość, dlatego nie poddawał się powierzchownym i łatwym argumentom oponentów.  

 

Kronika życia  

 

W wyniku pogarszającego się stanu zdrowia, w 1993 r. przeszedł na emeryturę. Jednak i tym razem nie odpoczywał. Przez kilka lat pisał wspomnienia dotyczące swej pracy społecznej i zawodowej. Wspomnienia, liczące kilkaset stron maszynopisu, podzielił na dziesięć rozdziałów tematycznych. Jest więc obszerna część autobiograficzna, a także część związkowa, w której opisał mnóstwo wydarzeń, związanych z problematyką niewidomych w okresie swej działalności, oraz charakterystyka ludzi, z którymi się spotykał i na różnych polach współpracował. Przy czym autor nie unikał niejednokrotnie spraw drastycznych.  

Jest również rozdział ukazujący bliższą i dalszą rodzinę w szerszym ujęciu historycznym. Warto tu przypomnieć, że stryj Dobrosława, pułkownik Józef Spychalski, na początku wojny dostał się do Anglii. W 1942 roku został zrzucony na teren Polski jako cichociemny. Był dowódcą Małopolskiego Okręgu Armii Krajowej. Po dwóch latach walki podziemnej ujęło go gestapo i został zamordowany. Drugi stryj - Marian Spychalski - w okresie stalinizmu przez kilka lat był więziony. Po październikowej "odwilży" w 1956 roku, przez dziewięć lat sprawował funkcję ministra obrony narodowej w rządzie Józefa Cyrankiewicza.  

Dobrosław Spychalski zawsze był człowiekiem głęboko religijnym. Poświęcił więc sporo miejsca w swych wspomnieniach rozważaniom na ten temat, zwłaszcza zagadnieniu, jakie miejsce zajmuje wiara w życiu człowieka i jaki wpływ wywiera na jego postępowanie.  

Te skąpe wiadomości biograficzne, zawarte w niniejszym szkicu, chciałbym wzbogacić krótkimi fragmentami, zawierającymi istotne przemyślenia, zaczerpniętymi ze wspomnianej pracy, a rzucającymi światło na zagadnienia, którymi były prezes ZG PZN przez lata się zajmował, lub które zadecydowały o jego losach.  

 

Zapiski  

 

"... Urodziłem się dnia 9 lutego 1927 w Łodzi na ulicy Zielonej, pod nr 47. Mieszkaliśmy na drugim piętrze, na froncie, z balkonem. Dom miał oficyny - poprzeczną i boczne. W podwórzu znajdowała się piekarnia żydowska i dom był zamieszkały głównie przez osoby pochodzenia żydowskiego. W tych czasach dzieci rodziły się przeważnie w domu z pomocą akuszerek /.../.  

Utraciłem wzrok podczas Powstania Warszawskiego, mając 17 lat, ale przez dłuższy czas unikałem jakichkolwiek kontaktów z niewidomymi. Dlatego, gdy w roku 1946, w maju, zatelefonował do mnie pan Józef Buczkowski, kierownik pobliskiej szkoły dla niewidomych w Łodzi, to wcale się nie zgłosiłem. Po mojej maturze, w czerwcu 1946, zatelefonował ponownie i wtedy poszedłem i poznałem wielu uczących się niewidomych.  

We wrześniu tegoż roku zapisałem się na uniwersytet, na socjologię, i pragnąłem już samodzielnie robić notatki. Wówczas niewidoma nauczycielka łódzkiej szkoły, pani Sabina Kalińska, nauczyła mnie brajla. Po rozpoczęciu studiów w październiku, mogłem już robić samodzielnie notatki, ale czytałem bardzo wolno i ogromnie mnie to męczyło. Jednocześnie zostałem włączony do Koła Uczących się Niewidomych i wyznaczony na skarbnika. Na czele Koła stał pan Napoleon Mitraszewski, który studiował na drugim roku polonistyki. Ponadto w Kole byli studenci konserwatorium: Stefania Skiba, Edwin Kowalik, Marian Sztąberek, Stanisław Sadowski oraz studiujący na innych uczelniach - Zygmunt Mrozek, Władysław Gołąb, Halina Banaś, Tadeusz Józefowicz i studiujący historię w Lublinie - Modest Sękowski.  

Po przeniesieniu się do Warszawy w lutym 1948 r., załatwiłem sobie moje sprawy inwalidztwa wojennego. W tym samym roku zapisałem się do Związku Ociemniałych Żołnierzy na ul. Hożej 1 oraz do Związku Pracowników Niewidomych na ul. Widok 22. W następnym roku akademickim w Uniwersytecie Warszawskim zlikwidowano socjologię. Nie pozwoliło mi to na ukończenie studiów /.../.  

Na zjeździe w lutym roku 1969 r. zostałem wybrany na prezesa Zarządu Głównego PZN. Starałem się wizytować nie tylko okręgi PZN, ale także szkoły dla niewidomych i spółdzielnie.  

Na zebraniach Zarządu Głównego zabierali głos przedstawiciele z terenu i wypowiadali krytyczne uwagi. Wnosili pożyteczne inicjatywy i w praktycznej działalności przyczyniali się do ich realizacji. Jako przykład niech posłuży następujący fakt. Grupa kobiet zwiedziła wszystkie domy opieki, w których przebywali niewidomi, a następnie kol. Zofia Krzemkowska opracowała łączne sprawozdanie, z wieloma wnioskami. Starałem się, aby na zebraniach Prezydium i Zarządu Głównego były omawiane zasadnicze sprawy, nurtujące całe środowisko niewidomych /... /.  

Większość sukcesów PZN zawdzięczał rzeszy działaczy społecznych w kołach, okręgach PZN i spółdzielniach niewidomych. Byli wśród nich i ludzie widzący, którzy niejednokrotnie dużą część swego życia poświęcili, służąc naszej sprawie. Sądzę przeto, że o ludziach, którzy przez lata pracowali społecznie, powinny napisać poszczególne okręgi oraz koła. Byłoby dobrze, gdyby różne osoby pamiętające dawne czasy także wniosły swój wkład do historii niewidomych".  

 

Dodajmy na koniec, że Dobrosław Spychalski- wszechstronnie zasłużony działacz środowiska niewidomych, pod koniec lat 70. został odznaczony Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski. Jego żona - Grażyna, polonistka - przez całe życie zawodowe pracowała w średniej szkole ogólnokształcącej, a czterej synowie pełnią ważne funkcje w polskiej oświacie.  

Pogrzeb śp. Dobrosława Spychalskiego odbył się 5 lutego bieżącego roku na Bródnowskim Cmentarzu w Warszawie. Niechaj zostanie w naszej serdecznej pamięci.

Józef Szczurek  

     

Wiedza i Myśl marzec 2013