Kultura

                     Warszawska Gala

    „Jean Paul Sartr, francuski filozof, pisarz i publicysta twierdził, iż twórczość literacka jest sposobem na  wydostanie się z niebytu. I właśnie takie spojrzenie na rolę słowa pisanego jest niezwykle trafne w odniesieniu do waszej twórczości. To, że wy „widzicie inaczej”, bo oczyma duszy i wyobraźni, nie miało najmniejszego wpływu na nasze oceny. Nie stosowaliśmy z tego powodu żadnej taryfy ulgowej. Nadesłane  prace to w pełni profesjonalna, wartościowa twórczość i sądzę, że  już wkrótce spośród was objawią się wybitni pisarze i poeci”.

   Te słowa znakomitego literata Andrzeja Zaniewskiego, przewodniczącego jury  piątego już z kolei Mazowieckiego Konkursu Małej Formy Literackiej, są chyba najwyższym uznaniem dla twórców skupionych wokół Klubu Twórczości „Żar”, działającego przy Okręgu Mazowieckim Polskiego Związku Niewidomych. Jego pomysłodawcą i animatorem jest Andrzej Roch Żakowski. Kiedy przed pięcioma laty skrzyknął wokół klubu wszelkiej maści niewidomych i niedowidzących pisarzy i poetów z terenu okręgu mazowieckiego nikt nie przypuszczał, iż jego idea rozpowszechni się na cały kraj. Dziś Klub Twórczości „Żar” to coraz liczniejsze grono ludzi pióra, którzy swoje literackie dzieła mogą publikować na łamach własnego czasopisma „Sekrety Żaru” (ukazał się już jego 9. numer).

   15 czerwca zebrali się oni na uroczystej Gali Literackiej w warszawskim Domu Literatury, który w ciągu kilkudziesięciu lat działania gościł w swoich progach najwybitniejszych ludzi pióra z całego świata. To również nobilitacja dla twórców z dysfunkcją wzroku, którzy wraz z przyjaciółmi oraz sympatykami literatury i poezji licznie wypełnili ławy dla publiczności tego zacnego audytorium. Na uroczyste rozstrzygnięcie konkursu przybyły również władze: Polskiego Związku Niewidomych,  mazowieckiego okręgu, a przede wszystkim warszawskiej dzielnicy Śródmieście (na czele z jej burmistrzem Mariuszem Błaszczykiem), bez których cała Gala nie miałaby tak okazałej oprawy. Samorząd Śródmieścia był bowiem głównym sponsorem imprezy i znaczących nagród. Całość umilał występ chóru „Echo”, również działającego przy mazowieckim okręgu, oraz wybitnego niewidomego muzyka z Bydgoszczy - Marka Andraszewskiego.

   Nadeszło wreszcie przez wszystkich oczekiwane ogłoszenie werdyktu jury, w którym zasiadali: wspomniany już Andrzej Zaniewski, krytyk literacki Stanisław Stanik, poeta Jan Zdzisław Brudnicki oraz przewodnicząca sekcji literackiej przy Klubie Twórczości „Żar” Irena Pursa.

   Na tegoroczny Konkurs Małej Formy Literackiej nadesłało swoje prace 51 autorów z całej Polski. Szczególne uznanie jury zdobyła proza, zwłaszcza wysoki poziom opowiadań. Był nawet problem z wybraniem tych najlepszych. Na najwyższą ocenę w kategorii prozy zasłużyło opowiadanie Ryszarda Lenca z Katowic, któremu przypadła w udziale pierwsza nagroda. Drugą otrzymała Magdalena Krytkowska z Opatówka, a trzecią - Jarosław Gniadkowski z Warszawy. Wyróżniono prace: Henryki Kuźmy-Klugi z Białegostoku i Małgorzaty Tuory z Warszawy.

 W dziedzinie poezji pierwsza nagroda przypadła znanemu również czytelnikom „Pochodni” wybitnemu poecie z Poznania, Stanisławowi Machowiakowi, który ma na swoim koncie kilkanaście wydanych tomików poezji. Drugą nagrodę otrzymała Krystyna Łagowska z Warszawy, a trzecią - Dorota Bagińska, także z Warszawy. Wyróżnienia przyznano Maksymilianowi Kozłowskiemu z Mogilna i Janowi Polkowskiemu z Kobyłki.

   - To wielki dla nas honor, iż mogliśmy uczestniczyć w przygotowaniu tej pięknej imprezy - powiedział burmistrz  Śródmieścia, gratulując zwycięzcom. My również przyłączamy się do tych gratulacji, życząc nagrodzonym, by nigdy nie opuściła ich twórcza wena.

                                         Grawicz    

Warszawa lipiec 2005