Stanisław Kotowski  

Kiedy mówimy o rehabilitacji kompleksowej, w skład której wchodziła rehabilitacja lecznicza,   to nie można nie zauważyć faktu, że w zatrudnianiu niewidomych, zwłaszcza w zakładach otwartych, głównymi  przeciwnikami byli lekarze i inspektorzy Bezpieczeństwa i Higieny Pracy. Warto o tym wiedzieć, ponieważ jest to nie tylko historia, ale także współczesność. Sytuacja pod tym względem, mimo upływu lat, się nie zmieniła. Zajmowałem się przez dłuższy czas zatrudnianiem niewidomych i wiem, że przekonać dyrektora zakładu pracy, żeby zatrudnił niewidomego, nie było wielką sztuką, natomiast przekonanie lekarza i BHP-owca, było bardzo trudne. Słuszna idea kompleksowości, jeżeli uwzględnimy że lekarze na niektórych odcinkach mieli wiodącą pozycję,  okazała się czynnikiem hamującym. Chciałbym podejść do zagadnienia również od  strony prawnej. Kiedyś funkcjonował przepis, że kombatanci, inwalidzi  wojenni i wojskowi, jeżeli zostali zatrudnieni, nie  mogą być zwolnieni z pracy, Chyba że za zgodą organu kierującego czyli wojewódzkiej komórki do spraw rehabilitacji zawodowej inwalidów. To był szkodliwy przepis, ponieważ zakłady pracy broniły się przed pracownikiem, którego, jeżeli się nie sprawdzi, pozbyć się nie można. Pozornie wyglądało to na korzystne rozwiązanie, a faktycznie okazało się szkodliwe. Mówię o tym nie tylko w aspekcie historycznym, ale również o obecnej ustawie, która także  stwarza podobne przywileje, ograniczające zatrudnienie.

 Większość uprawnień, które pozornie mają służyć niewidomym, w końcowym efekcie  oddziałują niekorzystnie. Zaliczam do nich  krótszy czas pracy, dodatkowe dni wolne, dłuższy urlop, turnusy rehabilitacyjne, rozmaite badania.Wszystkie te czynniki stwarzają warunki, w których zatrudnianie osób niepełnosprawnych po prostu się nie opłaca. Jeżeli tak bogaty kraj jak Niemcy, nie daje masażystom żadnych ulg to chyba coś znaczy. Oczywiście, są oni  wspomagani z funduszy państwowych i samorządowych, ale z zakładu pracy nie. Natomiast u nas masażyści pracują sześć godzin zamiast osiem. W momencie kiedy w Służbie Zdrowia przestanie panować stary system, zaczniemy tracić stanowiska pracy. I dlatego jeszcze raz chcę zwrócić uwagę, abyśmy nie ulegali złudnym mirażom, że prawo dba o osoby niepełnosprawne i obdarza je przywilejami, gdyż w rezultacie zapisy te są przeszkodą na drodze do zatrudnienia, a więc  wpływają negatywnie  na możliwości  niewidomych chcących  uczestniczyć w normalnym życiu.