(Skrót materiału autorstwa Stanisława Kotowskiego, omawianego na posiedzeniu prezydium ZG PZN 23 stycznia 2003 r.)

 

Finansowe uwarunkowania  

działalności PZN

Na przestrzeni ostatnich lat w Polsce nastąpiły istotne zmiany w finansowaniu działalności na rzecz osób niepełnosprawnych, w tym osób z poważnymi dysfunkcjami wzroku. Dlatego konieczna jest analiza  aktualnego stanu rzeczy, wyciągnięcie wniosków i zaproponowanie działań, których celem będzie dostosowanie naszego Związku do nowej sytuacji. Wymaga to niekiedy drastycznych ocen i zmierzenia się z problemami bez unikania trudnych i drażliwych zagadnień.

Do początku lat 90. niemal całą działalność PZN finansowało Ministerstwo Zdrowia i Opieki Społecznej. Dla porównania: w 1995 r. ten resort przyznał naszemu Związkowi na zadania zlecone kwotę 5 milionów zł, w roku 2000 - 2 miliony 300 tys. zł, w #2001 r. 1 milion 500 tys. zł, w #2002 r. jedynie nieco ponad 500 tysięcy zł. Trzeba też zaznaczyć, iż w ostatnich latach mieliśmy wysoką inflację. Oznacza to, że pieniądze w 1995 r. miały znacznie większą wartość niż obecnie. Ale nawet i bez uwzględnienia inflacji tendencja malejąca jest bezsporna. Proces odstępowania od pomocy rehabilitacyjnej, świadczonej niewidomym i słabo widzącym przez państwo za pośrednictwem Ministerstwa Zdrowia, jeszcze bardziej jest widoczny przy rozpatrywaniu tematycznego zakresu zadań. Do początku lat dziewięćdziesiątych ministerstwo finansowało aż 11 zadań realizowanych przez Polski Związek Niewidomych, podczas gdy w roku 2002 tylko cztery. Finansowy zakres tej pomocy jest jedenastokrotnie mniejszy od pomocy świadczonej za pośrednictwem naszego Związku w latach 1996-1997 i prawie trzykrotnie mniejszy od pomocy udzielonej w 2001 r.

 

PFRON

Od 1992 r. rolę finansowania działalności rehabilitacyjnej w znacznej mierze przejął PFRON. W ostatnich latach jednak również Fundusz, podobnie jak Ministerstwo Zdrowia ogranicza zakres tematyczny i wielkość środków finansowych na ten cel przekazywanych naszej organizacji. Oto przykłady: na realizację zadań w 1997 r. PZN otrzymał z PFRON-u 10,5 miliona zł. Natomiast w 2002 r. pomoc ta wyniosła, w ramach programów "Partner" i "Papirus" tylko 3,5 miliona złotych. Ponadto z niewielkich dofinansowań z oddziałów PFRON-u korzystały okręgi PZN. Nie ma natomiast możliwości oceny wielkości pomocy, z której korzystają niewidomi i słabo widzący, świadczonej przez pcpr-y. Można jednak przyjąć, iż pomoc ta jest mniejsza niż w latach ubiegłych i trudniej dostępna. Korzystają z niej w większym stopniu osoby bardziej zaradne, sprawne, takie, które potrzebują pomocy w mniejszym stopniu i którym mniej potrzebny jest PZN.  

W latach 90. Fundusz dofinansowywał, a nawet finansował: zakup indywidualnego sprzętu rehabilitacyjnego, wypłatę stypendiów lektorskich oraz lektoratów zawodowych i społecznych, turnusy rehabilitacyjne (10 do 11 tysięcy skierowań rocznie), zakup i utrzymanie psów przewodników oraz wszystkie zadania obecnie dofinansowywane. Aktualnie PFRON nie finansuje za pośrednictwem PZN żadnych zadań rehabilitacyjnych, a tylko je dofinansowuje. Oznacza to, że Związek do każdego zadania zmuszony jest dokładać z własnych środków 30, 20 lub 10 proc. ich kosztów. Obniża się poziom dofinansowywania zadań, które jeszcze realizuje PZN. W ramach programu "Partner" możliwe jest dofinansowywanie siedmiu grup zadań, a w ramach programu "Papirus" dofinansowywana jest prasa środowiskowa oraz książki brajlowskie i mówione. W tym przypadku jednak również następuje stałe zmniejszanie przyznawanych nam kwot. Wszystko wskazuje na to, że coraz mniej środków finansowych będzie pozostawało w dyspozycji Zarządu PFRON-u, a coraz więcej trafiać będzie do pcpr-ów. Ograniczy to możliwości pozyskiwania pieniędzy na działania realizowane centralnie i przez okręgi. Natomiast być może ułatwi pozyskiwanie pieniędzy na zadania realizowane przez koła PZN.

PFRON udziela pomocy np. na zakup sprzętu komputerowego i oprogramowania w ramach programu "Komputer dla Homera" oraz za pośrednictwem pcpr-ów, np. dofinansowywanie turnusów rehabilitacyjnych, usuwanie barier w komunikowaniu się. Pomoc ta jednak przyznawana jest bez udziału naszego Związku, i dlatego też nie podnosi atrakcyjności naszej organizacji dla niewidomych i słabo widzących.

W 1994 r. finansowanie Centralnej Biblioteki PZN przejęło Ministerstwo Kultury. W tym przypadku jednak również występują poważne problemy i ograniczanie poziomu finansowania. Podczas gdy w 2001. roku dotacja tego resortu na potrzeby Biblioteki wynosiła 2 miliony złotych, to już w roku ubiegłym nieco ponad 1 milion. Na rok bieżący PZN ma zagwarantowaną kwotę 1.481.000 zł. Dofinansowanie na tym poziomie nie pozwoli jednak na odnawianie i wzbogacanie zbiorów bibliotecznych.

Znacznej pomocy niewidomym i słabo widzącym uczniom udziela Ministerstwo Edukacji Narodowej. Dotyczy to głównie zaopatrywania ich w podręczniki brajlowskie i wydawane drukiem powiększonym. Jednak w tym przypadku również następuje ograniczenie nakładów na ten cel oraz zmiana warunków udzielania pomocy. MENiS zlecał produkcję podręczników w brajlu i w druku powiększonym Zakładowi Nagrań i Wydawnictw Związku Niewidomych. Obecnie na tę produkcję rozpisywane są przetargi. MENiS finansuje również wydawanie czasopism dla dzieci z dysfunkcjami wzroku - "Światełka" i "Promyczka". W ubiegłym roku pojawiły się jednak poważne trudności i na tym odcinku. MENiS dofinansowywał również inne zadania rehabilitacyjne, np. turnusy lingwistyczne. Dofinansowywanie tego zadania jest jednak znikome i nie stanowi liczącej się pomocy.

Niemal przez cały rok ubiegły podejmowane były starania o zapewnienie środków finansowych na potrzeby Centralnej Biblioteki PZN, wydawanie podręczników szkolnych i czasopism dla dzieci, prasy środowiskowej, na działalność Ośrodka Rehabilitacji i Szkolenia PZN w Bydgoszczy oraz na zadania rehabilitacyjne realizowane przez koła i okręgi PZN. Organizowane były konferencje prasowe, spotkania z parlamentarzystami i przedstawicielami rządu R$P. Starania te przyniosły pewne rezultaty, nie są one jednak wystarczające. Poza tym są to rozwiązania doraźne, a nie systemowe. Trudno jest przewidzieć, jakie zadania i w jakiej wysokości będą finansowane ze środków publicznych w 2003 r.  

Jak z tego wynika, zakres pomocy finansowej ze środków publicznych, w tym z PFRON-u, ulega systematycznemu ograniczaniu. Od innych sponsorów można pozyskiwać raczej niewielkie kwoty, na przykład w roku ubiegłym, na skutek nagłośnienia naszych trudności, od różnych sponsorów pozyskano kwotę 278.200 zł. Warto też podkreślić, że prawie cała pomoc, ta państwowa, samorządowa i prywatna, jest ściśle adresowana. Nie ma więc możliwości pokrywania niektórych wydatków. Najwięcej trudności występuje z pokrywaniem kosztów zatrudnienia etatowych pracowników i utrzymywaniem lokali związkowych.

 

Ograniczanie uprawnień

Od początku transformacji ustrojowej w Polsce ciągle następuje ograniczanie uprawnień, z których wcześniej korzystali niewidomi i słabo widzący. Wymienię niektóre z utraconych lub ograniczonych uprawnień: pobierania pełnej renty przy jednoczesnym wykonywaniu pracy zawodowej i uzyskiwaniu nielimitowanych zarobków, otrzymania renty inwalidzkiej po pięciu latach pracy niezależnie od daty i przyczyny utraty wzroku, bezpłatnych biletów dla przewodników przy podróżowaniu samolotami, bezpłatnego przewozu przewodnika przy przejazdach PKP i PKS, zwolnienia z podatku drogowego za posiadany samochód osobowy, dodatku na paliwo do posiadanego samochodu osobowego, pobierania stałych zasiłków niezależnie od sytuacji materialnej osób zobowiązanych do alimentacji, do otrzymywania talonów, przydziałów, innych ułatwień w nabywaniu atrakcyjnych towarów. Ograniczeniu uległy uprawnienia do: zniżek przy zakupie biletów PKP i PKS, bezpłatnych przejazdów w niektórych miastach środkami lokomocji miejskiej. Znaczenie utraciły niektóre uprawnienia, np. prawo do dokonywania zakupów i załatwiania spraw urzędowych poza kolejnością. W 2002 r. wydano rozporządzenie, w którym wykreślono legitymację PZN-u z wykazu dokumentów uprawniających do ulgowych przejazdów autobusami PKS i pociągami PKP. Zaistniały też poważne utrudnienia w dokonywaniu odpisów od podatków z tytułu korzystania z usług przewodników. Decyzje te mogą mieć wielkie, negatywne skutki dla naszego Związku.

Związek nie ma zapewnionych środków finansowych na istnienie i działalność w ciągu całego roku. W tej sytuacji nie jest możliwe organizowanie i prowadzenie przemyślanej działalności rehabilitacyjnej. Jednostki organizacyjne Związku podejmują doraźne działania, takie, na jakie można pozyskać pieniądze, niekoniecznie najważniejsze z punktu widzenia rehabilitacji czy zaspokajania potrzeb tej grupy. Fakt nieregularnego dopływu środków finansowych oraz niepewność co do ich wielkości, przeznaczenia i terminu dopływu poważnie ograniczają: możliwości utrzymania placówek rehabilitacyjnych o wielkim znaczeniu dla niewidomych i słabo widzących, np. Centralnej Biblioteki PZN, Ośrodka Rehabilitacji i Szkolenia PZN w Bydgoszczy, utrzymanie lokali związkowych niektórych kół i okręgów, zapewnienie środków finansowych na opłacanie etatowych kadr, wydawanie prasy środowiskowej oraz książek brajlowskich i mówionych, utrzymanie ośrodków leczniczo-rehabilitacyjnych. W tej sytuacji najtrudniej jest utrzymać struktury związkowe w pierwszych miesiącach roku. W okresie tym koła i okręgi utrzymują się głównie ze składek członkowskich. Dodajmy, że takie finansowanie wywołuje wiele sporów na linii koła i okręgi. Pieniędzy ze składek jest niewiele a potrzeby olbrzymie.  

Na działalność finansowaną centralnie Związek uzyskuje środki  głównie z dochodów własnych - z wynajmowania pomieszczeń i całych obiektów oraz z działalności gospodarczej. Z tych źródeł pochodzą też pieniądze na zadania dofinansowywane przez PFRON i innych sponsorów. W ubiegłym roku wystąpiły jednak trudności ze znalezieniem chętnych do wynajmu pomieszczeń. Mniejsze są też ostatnio dochody z działalności gospodarczej. Dlatego też finansowe warunki działania Związku są bardzo niekorzystne. Stosunkowo łatwiej radzą sobie koła PZN, gdyż nie ponoszą one stałych, dużych kosztów. Podejmują zadania, które mają charakter doraźny, jednorazowy, nie wymagają znacznych nakładów finansowych. Tak samo, ze względu na stałe własne dochody, łatwiej jest realizować zadania centralnie dofinansowywane ze środków Związku, mimo iż tu również występują wielkie niedobory. Generalnie jednak własne dochody dają pewną swobodę działania.  

W najtrudniejszej sytuacji są niektóre okręgi PZN, zmuszone pokrywać stałe wydatki, a nie posiadające stałych dochodów, z wyjątkiem części składek członkowskich. Obecnie podstawową troską niektórych ogniw organizacyjnych naszego Związku jest zapewnienie środków finansowych na przetrwanie. Jednak taki stan nie może być uznany za prawidłowy, korzystny dla członków Związku.

 

Konsekwencje społeczne

Fakt, że udzielana pomoc ulega ograniczeniu, wpływa na możliwości działania PZN oraz stosunek niewidomych i słabo widzących do naszej organizacji. Wielu mówi, że Związek nie jest im potrzebny, gdyż z przynależności do niego nie mają żadnych korzyści. Muszą natomiast opłacać składki. Wielu członków uważa, że korzystają wyłącznie pracownicy i działacze Związku, a z ich potrzebami nikt się nie liczy. Należy przewidywać, że po ograniczeniu uprawnień wprowadzonych w 2002 r. nastąpi zwiększenie liczby osób niezadowolonych z działalności PZN. Ma on sens istnienia tylko wówczas, gdy zaspokaja istotne potrzeby swych członków. W przeciwnym przypadku przynależność do tej organizacji staje się nieatrakcyjna. I nie jest ważne, ile przygotowano wystąpień, odbyto spotkań, podjęto starań. Ważne jest tylko to, co poszczególne osoby mają z tych zabiegów. Mimo tych, niejednokrotnie krzywdzących ocen, należy pamiętać, że to Związek jest dla jego członków, a nie członkowie dla Związku, że władze powinny pełnić funkcje służebne i znaleźć sposoby przezwyciężenia kryzysu. Z krzywdzącymi, uproszczonymi opiniami można polemizować, tłumaczyć, wyjaśniać, wskazywać na korzyści. Niewiele to jednak pomoże. Albo Związek będzie potrzebny jego członkom, albo będzie dla nich nieatrakcyjny. Fakt ten musi być uwzględniany przy rozpatrywaniu roli naszej organizacji, jej celów, możliwości zaspokajania potrzeb osób z poważnymi dysfunkcjami wzroku.

 

Oceny i wnioski

Uważam, że nie było możliwości odwrócenia negatywnych tendencji, czyli stałego ograniczania działalności rehabilitacyjnej prowadzonej przez nasz Związek oraz uprawnień niewidomych. Moja ocena wynika z naszych doświadczeń oraz innych stowarzyszeń działających na rzecz osób niepełnosprawnych, wprowadzanej przez władze państwowe decentralizacji decyzji i finansów, porządkowania finansów państwa i wreszcie, na podstawie zasad obowiązujących w krajach członkowskich Unii Europejskiej. Otóż w krajach tych organizacje pozarządowe nie mają zagwarantowanych środków finansowych na prowadzoną działalność. Podobnie jak u nas, muszą ubiegać się o dofinansowanie poszczególnych zadań. Jednak różnica między sytuacją osób niepełnosprawnych w Polsce i krajach Unii Europejskiej polega na tym, że w tych ostatnich w znacznie większym stopniu ich potrzeby zaspokajane są przez służby państwowe i samorządowe.

Nie było też możliwości obronienia wszystkich uprawnień osób niepełnosprawnych. Być może, przy większych umiejętnościach, bardziej wytężonych działaniach udałoby się zyskać nieco więcej. Nie przekreśliłoby to jednak omawianych tendencji. Również w najbliższych latach nie można liczyć na korzystne zmiany tej sytuacji. Proces decentralizacji decyzji i finansów będzie postępował. Można też przewidywać, że pcpr-y będą przejmowały coraz więcej zadań realizowanych na rzecz osób niepełnosprawnych. Moim zdaniem jednak, nie ma podstaw do oczekiwania, iż instytucje te w najbliższych latach będą zdolne do merytorycznej pracy z osobami niepełnosprawnymi, do prowadzenia ich rehabilitacji. Ich działalność ograniczać się będzie do udzielania pomocy socjalnej: przyznawania dofinansowania do turnusów rehabilitacyjnych, do sprzętu rehabilitacyjnego lub tak zwanych imprez integracyjnych. Nie będą natomiast zdolne do przekonywania np. nowo ociemniałych o potrzebie i możliwościach usamodzielnienia, organizowania szkoleń rehabilitacyjnych, prowadzenia poradnictwa rehabilitacyjnego itp.

Ostatnio coraz częściej mówi się o konieczności reformy finansów publicznych. Jeżeli się tak stanie, nie doprowadzi to do zwiększenia zakresu pomocy świadczonej osobom niepełnosprawnym za pośrednictwem organizacji pozarządowych. Dodatkową przesłanką do utrzymania się obecnych tendencji, a może nawet ich pogłębienia, jest konieczność wygospodarowania wielkich kwot na realizację programów unijnych. Do każdego takiego projektu Polska zmuszona będzie wnosić wkład do 30 proc. kosztów. Może okazać się, że na politykę społeczną nie będzie więcej środków finansowych niż obecnie, a w pierwszych latach może być ich mniej.

Pewną nadzieję daje przygotowywana ustawa o wolontariacie i organizacjach pożytku publicznego. Przewiduje ona możliwość przekazywania na rzecz organizacji pożytku publicznego 1 proc. podatku dochodowego od osób fizycznych. Niestety ustawa nie przewiduje informowania organizacji pożytku publicznego, kto przekazał im część swego podatku. Zmniejszy to poważnie możliwości pozyskiwania pieniędzy z tego źródła.   

Reasumując, moim zdaniem, nie można oczekiwać poprawy w zakresie finansowania zadań rehabilitacyjnych realizowanych przez PZN. Nie należy też oczekiwać, iż zwiększy się zakres tematyczny i poziom finansowania zadań rehabilitacyjnych realizowanych przez naszą organizację, można natomiast przewidywać, że sytuacja będzie ulegała dalszemu pogorszeniu. Konieczne jest więc uznanie tych faktów i wyciągnięcie niezbędnych wniosków. Bez dogłębnej, odważnej oceny sytuacji nie jest możliwe tworzenie realnych planów pokonywania trudności, programowanie i wprowadzanie niezbędnych zmian, nie jest możliwe dostosowanie struktur i działalności Związku do możliwości finansowych.

 

Co robić?

Nie da się w dalszym ciągu prowadzić działalności w takim zakresie i w takich formach, jak to miało miejsce w przeszłości. Konieczne są więc radykalne ograniczenia i wytyczenie nowych celów, możliwych do realizacji. Być może Związek powinien przekształcić się z organizacji zaspokajającej potrzeby rehabilitacyjne w organizację postulatywną. Jednak taka organizacja nie byłaby atrakcyjna dla przeciętnych osób z poważnymi dysfunkcjami wzroku. Dlatego należy poszukiwać takich form, które będą potrzebne niewidomym i słabo widzącym i które nie będą wymagały ponoszenia dużych stałych kosztów. Zadania takie możliwe są do realizacji przede wszystkim w kołach PZN. Jeżeli nie podejmiemy tego rodzaju decyzji, jeżeli w dalszym ciągu będziemy utrzymywali obecny stan posiadania i nie dostosujemy naszej działalności do nowych warunków, uczyni to za nas brak pieniędzy. Wówczas jednak ograniczeniom ulegną niekoniecznie najmniej ważne zadania. Może okazać się, że stracimy możliwość wartościowego działania, a będziemy z wielkimi trudnościami prowadzili działalność mniej ważną, taką, którą powinny i mogą prowadzić służby publiczne. Natomiast przy prowadzeniu świadomej, odważnej polityki, być może uda się ograniczyć niektóre skutki kryzysu.

Jak wykazano wcześniej, nie ma gwarancji stałego finansowania wszystkich zadań rehabilitacyjnych. Dlatego PZN zmuszony jest realizować te zadania, na które można otrzymać dofinansowanie, a nie te, które są niezbędne dla członków Związku ze względów rehabilitacyjnych. Wypacza to obraz naszej organizacji i uniemożliwia prawidłową działalność. Nie wszystkie jednak zadania mają jednakową wartość dla jego członków. Konieczna jest więc ocena pod tym kątem wszystkich realizowanych zadań, czyli próba zdefiniowania działalności Związku i przekonania do niej członków i działaczy naszej organizacji.

 

Zadania kół PZN

Podstawowymi jednostkami PZN powinny stać się koła. Wiele wskazuje na to, że im stosunkowo najłatwiej będzie zdobywać pieniądze. Koła znajdują się blisko członków PZN-u. Do nich najłatwiej trafić i powinno być najłatwiej znaleźć pomoc w rozwiązywaniu codziennych problemów wiążących się z utratą lub poważnym osłabieniem wzroku. Koła mogą działać i dobrze zaspokajać potrzeby niewidomych i słabo widzących bez dużych pieniędzy. Ich stałe wydatki polegają głównie na utrzymaniu lokali, pokrywaniu opłat za rozmowy telefoniczne, materiały biurowe, opłaty pocztowe. W kole można wiele zrobić przy zaangażowaniu społeczników, wolontariuszy i niewielkich kwot. Konieczne jest jednak nowe spojrzenie na ich rolę i poszukiwanie możliwości działania w nowych warunkach społeczno-ekonomicznych. Należy przyjąć, że to głównie od działalności kół będzie zależała ocena Związku przez jego członków.

Działacze wielu kół doskonale umieją sobie radzić z pozyskiwaniem środków finansowych na imprezy integracyjne, wycieczki, ogniska, spotkania świąteczne i noworoczne przy choince itp. Jest to ważna działalność, jednak może nie najważniejsza i nie powinna dominować w pracy kół. Wielkim, ważnym zadaniem, które mogą realizować koła, i to bez nakładów finansowych, jest przekazywanie niewidomym informacji dotyczących uprawnień, możliwości uzyskiwania dofinansowania, szkolenia rehabilitacyjnego, pomocy socjalnej, skierowań do sanatorium, dofinansowania sprzętu rehabilitacyjnego i udziału w turnusach. Dobra informacja stanowić będzie dla członków naszego Związku wielką, liczącą się pomoc. Koła mogą również informować urzędy i pracodawców o możliwościach osób z dysfunkcją wzroku, co również może ułatwić rozwiązywanie ich życiowych problemów. Aby jednak koła mogły prowadzić efektywną działalność informacyjną, należy: przygotowywać dla nich tematyczne informacje w sposób łatwo dostępny oraz organizować szkolenia ich działaczy.

Bardzo ważnym zadaniem kół PZN może stać się pomoc członkom Związku w załatwianiu różnych spraw. Wiele kół pomocy takiej udziela. Jednak nie zawsze pcpr-y godzą się na pośrednictwo Związku w załatwianiu spraw niewidomych. Mimo to podejmowanie tego zadania jest celowe i w wielu przypadkach możliwe.

Praca wolontariuszy odgrywa coraz większą rolę w życiu społecznym naszego kraju. Dlatego trzeba się zastanowić, jak wykorzystać ich zaangażowanie dla naszych potrzeb. Należy też organizować dla nich szkolenia. Niektóre koła prowadzą bardzo praktyczną i konkretną formę pomocy - wypełnianie pit-ów. Jest ona wysoko ceniona przez niewidomych i słabo widzących.

Koła nie mają jednak większych możliwości organizowania specjalistycznych szkoleń rehabilitacyjnych. Najczęściej bowiem nie dysponują kadrą specjalistów rehabilitacji. Ponadto na terenie ich działania nie ma też takiej potrzeby. Jest to możliwe ewentualnie tylko w największych kołach. Natomiast we wszystkich jednostkach podstawowych możliwe jest organizowanie spotkań rehabilitacyjnych i informacyjnych, zapraszanie na nie odpowiednich specjalistów, wymiana doświadczeń i zachęcanie do samorehabilitacji. Działalność taka jest również potrzebna wielu niewidomym i słabo widzącym, a zwłaszcza nowo ociemniałym i rodzicom niewidomych dzieci.

Podałem kilka przykładów bardzo potrzebnej działalności kół, która podnosi atrakcyjność naszego Związku i powoduje, że staje się on niewidomym potrzebny. Świadczą one również o możliwościach działaczy kół. Zarządy kół powinny głęboko przemyśleć zakres dotychczasowej działalności i zastanowić się nad możliwościami ukierunkowania jej tak, by zaspokajała najważniejsze potrzeby znacznie większej niż obecnie liczby członków Związku. Wielu kół aktualnie nie stać na takie zmiany sposobu działania. Nakreślony kierunek natomiast jest z pewnością słuszny i być może jedyny. Być może tylko w ten sposób można sprawić, że Związek będzie atrakcyjny dla swoich członków.

 

Zadania okręgów

Wszystko wskazuje na to, że większość okręgów PZN znajduje się w niezmiernie trudnej sytuacji. Na ich działalność niezbędne są znacznie większe środki finansowe niż ma to miejsce w kołach. Ich wydatki mają też stały charakter. Nawet, gdy nie podejmują realizacji konkretnych zadań, muszą ponosić stałe koszty związane z utrzymaniem lokali, działalnością organów samorządowych i przede wszystkim z tytułu zatrudniania etatowych pracowników. Ważną pozycją w wydatkach okręgów jest konieczność dokładania własnych środków do zadań dofinansowywanych przez niektóre instytucje, głównie przez PFRON. Oczywiście, im bogatszą działalność prowadzi okręg, tym jej koszty są wyższe. Konieczna jest więc pogłębiona analiza możliwości stałego pozyskiwania środków finansowych na działalność jednostek organizacyjnych szczebla wojewódzkiego. W przypadku, gdy znajdzie się możliwość pokrywania stałych kosztów, okręgi będą mogły prowadzić działalność podobną do tej, jaką prowadziły w przeszłości. Jeżeli jednak okaże się to niemożliwe, konieczna jest rezygnacja z wielu działań i skupienie się na tych, które mają największe znaczenie dla członków Związku.

Przede wszystkim wydaje się konieczne ograniczenie etatowego zatrudnienia. Właściwym kierunkiem może okazać się dopracowanie się współpracowników, którzy podejmowaliby się wykonywania konkretnych prac na umowę zlecenie wówczas, gdy byłyby pieniądze. Współpracowników takich można by szukać wśród rencistów i emerytów, którzy nie muszą być na stałe zatrudnieni, oraz osób gotowych pracować na zasadach wolontariatu i tylko od czasu do czasu przyjmować płatne zlecenia. Na etatach powinni być zatrudnieni przede wszystkim pracownicy, którzy świadczyć będą usługi na rzecz kół.

Należy też ograniczyć wydatki na utrzymanie lokali okręgów. Być może znaczną część pracy biurowej wykonywać można w systemie telepracy. Być może okręgi PZN powinny zrezygnować ze znacznej części składek członkowskich.

 

Działalność okręgów PZN

Okręgi powinny prowadzić działalność samorządową, obejmującą m.in.: pracę zarządu okręgu i jego prezydium oraz okręgowej komisji rewizyjnej, prowadzenie członkowskich baz danych oraz baz danych dotyczących wolontariuszy, instruktorów i innych osób współdziałających w realizacji zadań, obsługę finansową kół, organizację szkoleń działaczy i wolontariuszy, działalność informacyjną i instruktażową dla kół, pomoc w wypełnianiu wniosków kół PZN o przyznanie im środków finansowych z funduszy samorządowych, PFRON-u i Unii Europejskiej, działalność rehabilitacyjną na rzecz osób z poważnymi dysfunkcjami wzroku tylko wówczas, gdy nie będzie ona powodowała stałych kosztów lub gdy okręg pozyska źródła pokrywania tych kosztów.

 

Zadania  

realizowane centralnie

Podobnie jak w przypadku okręgów, należy ograniczyć działalność organizowaną centralnie do zadań, których nie da się realizować inaczej. Zarząd Główny PZN jest dysponentem majątku, który przynosi znaczne dochody. Ułatwiają one realizację różnych zadań rehabilitacyjnych, organizacyjnych, wydawniczych itp. Nie są jednak na tyle duże, żeby działalność tę można było prowadzić na wielką skalę. Są jednak zadania, które mogą być realizowane tylko centralnie. Przede wszystkim centralnie należy współpracować z władzami rządowymi i parlamentem w zakresie działalności legislacyjnej. PZN powinien też czuwać nad poziomem zaspokajania potrzeb osób niewidomych i słabo widzących w takich dziedzinach, jak: rehabilitacja, edukacja, zatrudnienie, wyposażenie w sprzęt i pomoce rehabilitacyjne, wyrównywanie szans i przeciwdziałanie dyskryminacji. Centralnie należy gromadzić doświadczenia ogniw organizacyjnych Związku i przygotowywać odpowiednie ekspertyzy, projekty rozwiązywania problemów istotnych dla niewidomych i słabo widzących z całego kraju, zgłaszać władzom niedociągnięcia w różnych dziedzinach itp. Konieczne jest stałe zabieganie o dostęp niewidomych i słabo widzących do informacji, do literatury pięknej, popularnonaukowej i naukowej, do prasy ogólnej oraz środowiskowej. Istotną dziedziną działalności PZN jest też promocja i popularyzacja, czyli m.in.: przygotowywanie filmów, ulotek, broszur, plakatów itp. o tematyce rehabilitacyjnej, wydawanie literatury fachowej z zakresu rehabilitacji, promocja niewidomych i słabo widzących artystów i twórców. Konieczna jest też międzynarodowa wymiana doświadczeń dotyczących osób z dysfunkcjami wzroku.

Związek powinien maksymalnie ograniczyć koszty działalności samorządowej. Nie można jednak całkowicie z niej zrezygnować. Być może istnieje możliwość zmniejszenia liczebności naczelnych organów władzy związkowej, częstotliwości spotkań, zakresu zadań, którymi się one zajmują.  

Związek, głównie centralnie, prowadzi specjalistyczne jednostki organizacyjne takie jak na przykład: Ośrodek Rehabilitacji i Szkolenia w Bydgoszczy, Krajowe Centrum Kultury Niewidomych w Kielcach czy nasze ośrodki leczniczo-rehabilitacyjne. Powinny one realizować bardzo ważne zadania. Jednak ze względu na ograniczenia finansowe ich działalność jest mało efektywna. Należy więc dokonać dogłębnej analizy i ustalić, które z tych jednostek powinny pracować w dotychczasowej formie, które należy przekształcić i które zlikwidować. W wyniku analizy merytorycznej i finansowej efektywności tych jednostek organizacyjnych należy pozostawić tylko te, których działalność jest merytorycznie ważna, przynosi korzyści rehabilitacyjne, nie jest nadmiernie kosztowna i na działalność której można zapewnić odpowiednie środki finansowe.

Działalność gospodarczą Związek powinien prowadzić tylko w jednym celu - pozyskiwania pieniędzy na działalność rehabilitacyjną. Celem każdego podmiotu gospodarczego powinien być zysk. Przychody z majątku powinny być wykorzystywane na finansowanie działalności na rzecz niewidomych i słabo widzących.

 

Podsumowanie

PZN ma coraz mniejsze możliwości zaspokajania potrzeb rehabilitacyjnych swych członków. Nie ma też podstaw do przewidywania, że sytuacja ta w najbliższych latach ulegnie poprawie. Nie istnieje jednak żadna instytucja ani organizacja, która mogłaby przejąć odpowiedzialność za rozwiązywanie problemów rehabilitacyjnych osób z poważnymi dysfunkcjami wzroku. Dlatego konieczne są działania, które umożliwią dalsze istnienie naszego Związku i bardziej skuteczną jego działalność. Jeżeli potrafimy zerwać z przyzwyczajeniami, spojrzeć na naszą działalność niezależnie od potrzeb poszczególnych jednostek organizacyjnych i skupić się na potrzebach członków naszego Związku - z pewnością będzie to korzystne dla tysięcy osób z poważnymi dysfunkcjami wzroku. Jeżeli tego nie potrafimy, jeżeli nie dokonamy niezbędnych zmian, najprawdopodobniej Związek i tak nie zdoła utrzymać działalności w dotychczasowym zakresie, w dalszym ciągu będzie tracił możliwość zaspokajania najważniejszych potrzeb osób z dysfunkcjami wzroku i utraci wielu członków.

Stanisław Kotowski

    

P3-2003