Brawo

Halina Kuropatnicka-Salamon

Iść przez życie ramię w ramię ze swoją pasją jest piękniej niż bez niej. Nie zawsze wesoło, nie zawsze promiennie, a jednak pięknie. Mamy zaszczyt pogratulować Annie Podkańskiej ukoronowania jej wiernej miłości do muzyki. 24 stycznia br. stał się dla niej dniem godnym zapamiętania. Wtedy bowiem Polska Scena Muzyczna w Szczecinie święciła 50-lecie działalności. Anna Podkańska otrzymała podczas okolicznościowej uroczystości pamiątkowy medal jako wielkiej rangi wyraz uznania dla jej 30-letniej współpracy ze Sceną. Będąc pracownikiem redakcji "Głosu Szczecińskiego", prezentowała w swojej publicystyce sylwetki słynnej Sceny. Zamieszczała też materiały w "Ruchu Muzycznym" i "Życiu Muzycznym". Niejedna postać i niejedna sytuacja utrwaliły się w pamięci odbiorców dzięki wiedzy i pracy Anny Podkańskiej. Bravissimo!

Miałam niedawno powód do oklaskiwania krystalizującej się osobowości muzycznej. Zdarzyło się to w Busku, gdzie w dniach 1-4 lutego br. odbyło się pastorałkowe spotkanie przyjaciół sztuki z Krajowego Centrum Kultury Niewidomych w Kielcach. Poza warsztatami artyści prezentowali się w miejscowych sanatoriach. Przyciągała uwagę ładna, sympatycznie uśmiechnięta dziewczyna - Ewa Dudek z okolic Radgoszczy. Wykonywała kolędy i pastorałki z żywiołową swobodą, świetnie eksponując wartościami utworów. Wyznała, że muzyka absorbuje ją od dzieciństwa. Dlatego też satysfakcjonowała ją nauka w krakowskiej szkole dla dzieci niewidomych.

Wyniosła z niej umiejętność gry na fortepianie, co przydawało się nieraz w latach liceum ogólnokształcącego i później. Po maturze szukała płaszczyzny dla swoich zainteresowań, aż przed przeszło rokiem trafiła do Centrum w Kielcach. Znalazła tam możność samorealizacji. Zaczęła śpiewać. Pierwsze sukcesy odniosła na turnusie muzycznym w Ustroniu Morskim latem ubiegłego roku. Pragnie konsekwentnie pracować nad rozwojem swoich uzdolnień. Powodzenia!

Tego samego należy życzyć młodemu mieszkańcowi Jeleniej Góry - Dominikowi Stankiewiczowi. Jest uczniem II klasy liceum ogólnokształcącego o profilu regionalno-turystycznym.

Równocześnie uczęszcza do V klasy szkoły muzycznej II stopnia, gdzie opanowuje grę na perkusji. Marzy o studiowaniu kompozycji, bo i ona ogromnie go fascynuje.

Jego utwór na perkusję "Bez tytułu" wykonany w Cieplicach na zeszłorocznym Jarmarku Dolnośląskiego Okręgu Związku Niewidomych, przyniósł mu zwycięstwo nad wszystkimi instrumentalistami. Podobał się w sposób niekwestionowany, o czym świadczyła nie tylko nagroda, lecz przede wszystkim żarliwe brawa publiczności.

Dominik chciałby osiągnąć w przyszłości wysoki poziom w zawodzie artysty. Pomyślności!

Nowy Magazyn Muzyczny Nr20-2007