Życie pełne muzyki

Jolanta Kaufman

"Stanisław Pisarek ma doskonale opanowaną grę na organach, a wybitny talent muzyczny łączy z wyjątkową pracowitością."  

Taką wypowiedź Karola Strommengera, jednego z najwybitniejszych polskich muzykologów, autora "Przewodnika operowego" zamieszczono przed laty na łamach "Życia Warszawy".  

Stanisław Pisarek urodził się 5 sierpnia 1905 r. w Żurawicach, powiat Rawa Ruska. Wkrótce po narodzinach chłopca rodzice przeprowadzili się wraz z nim do własnego domu w Sokalu, oddalonym około 60 km od Lwowa. Staś rozpoczął naukę w szkole podstawowej i zdołał ukończyć trzecią klasę, gdy wybuchła I wojna światowa. Późniejsze wydarzenia wywarły decydujący wpływ na dalsze jego życie. Podczas zawieruchy wojennej wybuchający granat poparzył chłopca, powodując zapalenie nerwów wzrokowych obu oczu. Dziesięcioletni Staś znalazł się w szpitalu polowym. Prymitywne warunki sanitarne i niekompetentna opieka medyczna doprowadziły po kilku tygodniach do całkowitej utraty wzroku. Dlatego to w roku 1917 Stanisław Pisarek opuścił rodzinny Sokal, by kontynuować naukę w Lwowskim Instytucie dla Niewidomych.  

Szkoła lwowska słynęła z bardzo wysokiego poziomu nauczania nie tylko przedmiotów ogólnokształcących, ale również muzycznych. Pod kierunkiem znakomitych pedagogów Stanisław Pisarek uczył się gry na fortepianie i organach, a także zdobywał umiejętności w zakresie śpiewu solowego i dyrygentury chóralnej. Jego ogromny zapał i pracowitość przyniosły wspaniałe owoce. W roku 1924 otrzymał dyplom z wyróżnieniem, równy świadectwu ukończenia średniej szkoły muzycznej. Dyrektor Instytutu, dostrzegając wielki talent Stanisława, zaproponował mu dalsze studia muzyczne. Jednak ciężkie warunki materialne w rodzinnym domu (spowodowane m.in. przedwczesną śmiercią ojca) uniemożliwiły dalszą naukę. W tej sytuacji dyrektor szkoły polecił swego najzdolniejszego ucznia na stanowisko organisty i chórmistrza w Kościele Ojców Bernardynów w Piotrkowie Trybunalskim.  

W Piotrkowie Stanisław od razu rozpoczął bardzo intensywną działalność artystyczną i pedagogiczną. Już w pierwszym roku swojej pracy założył przy kościele chór męski. Dzięki rozlicznym kontaktom z organizacjami młodzieżowymi szybko przekształcił zespół w chór mieszany. Był nie tylko jego dyrygentem, ale i akompaniatorem. Repertuar chóru był bardzo wszechstronny, zawsze starannie dobrany do gustów publiczności przychodzącej na koncerty. Głównym zadaniem chóru była jednak oprawa muzyczna niedzielnych Mszy świętych i innych nabożeństw.  

W latach trzydziestych Stanisław Pisarek był już bardzo znanym i poważanym organistą i chórmistrzem, toteż często zapraszany był wraz ze swoim chórem na wiele koncertów okazjonalnych, organizowanych w różnych salach koncertowych miasta i województwa. Chór Stanisława Pisarka mógł poszczycić się bardzo bogatym repertuarem: od kompozycji St. Moniuszki, F. Nowowiejskiego, K. Prosnaka, J. Maklakiewicza, poprzez operetkę, do chętnie słuchanych wówczas modnych przebojów.  

Stanisław Pisarek koncertował również na fortepianie. Piotrkowskie Towarzystwo "Sokół" wielokrotnie zapraszało go, by uświetniał doroczne bale karnawałowe. Wspierało też finansowo inne jego inicjatywy muzyczne.

Muzyk cały czas poszerzał swój repertuar organowy. W tym celu sprowadzał z wydawnictw dla niewidomych w Berlinie i Paryżu nuty wybitnych twórców tego gatunku. W pracy zawodowej wiernie towarzyszyła mu żona, świetna chórzystka. To ona z wielkim oddaniem dyktowała nuty niedostępne w brajlu, a także cierpliwie ćwiczyła z mężem utwory solowe i chóralne.  

Lata okupacji dla rodziny Pisarków były bardzo ciężkie. Jednak mimo głodu i trudnych warunków mieszkaniowych ich dom ciągle rozbrzmiewał muzyką. Był też otwarty dla wszystkich potrzebujących pomocy. Czasowe schronienie znalazło w nim kilku znanych muzyków: słynny dyrygent Jan Krenz, kompozytor Karol Prosnak i wspomniany muzykolog Karol Strommenger.  

W czasie okupacji nie można było prowadzić chóru, gdyż wszelkie zgromadzenia były zabronione. Wyjątkiem stały się niedzielne Msze św. o dziesiątej, na które przybywały tłumy. Polacy i Niemcy z wielkim wzruszeniem słuchali koncertów organowych, wykonywanych przez Stanisława Pisarka.  

Po zakończeniu wojny Stanisław Pisarek podjął się nowych obowiązków. Prócz pracy w kościele ojców bernardynów uczył śpiewu solowego w Piotrkowskim Domu Kultury. Kochał dzieci i w wielu przedszkolach akompaniował na fortepianie na zajęciach rytmiki. Prowadził teraz kilka chórów, z którymi wygrywał wiele konkursów muzycznych.  

To niewiarygodne, że przy tak rozlicznych obowiązkach zawodowych mógł pozwolić sobie na pracę społeczną. Przez 33 lata we własnym domu wspólnie z żoną prowadził terenowe koło PZN w Piotrkowie. Mógł pomóc niewidomym w wielu trudnych sprawach, gdyż był bardzo znanym i cenionym obywatelem tego miasta. Za bogatą działalność artystyczną i społeczną otrzymał wiele dyplomów i odznaczeń.  

Po siedemdziesięciu latach pracy zawodowej Stanisław Pisarek pożegnał Piotrków. Wraz z żoną zamieszkał w Warszawie pod troskliwą opieką swojej córki Danuty, która zresztą dużą część swego życia poświęciła niewidomym w roli znakomitego, oddanego lekarza. Mimo podeszłego już wieku i porażenia nerwów trzech palców lewej ręki, Stanisław do końca grał na pianinie. Swój wspaniały fortepian zostawił w Piotrkowie, by mogły rozwijać swój talent muzyczny młodsze pokolenia.  

Zmarł 29 kwietnia 2000 r. Jego grób znajduje się na cmentarzu w Laskach,  

   wśród szumiących drzew i śpiewającego ptactwa.NMM11-2004