Udana impreza w Opolu  

Edwin Kowalik  

    

Powróciliśmy z Opola z uczuciem głębokiego zadowolenia. Ósmy konkurs amatorskich zespołów muzycznych PZN stał się niewątpliwie szczytowym osiągnięciem spośród imprez tego rodzaju, organizowanych dotychczas. Gospodarzem tego interesującego wydarzenia kulturalnego był Opolski Okręg PZN, personalnie - przewodniczący kolega Romańczyk. Oczywiście, jak w każdej pracy ogromnej, żywej machiny i tu zdarzały się drobne usterki - powiemy o tym kilka słów pod koniec - całość jednak wypadła nadspodziewanie efektownie i zrobiła silne wrażenie na widzącym społeczeństwie Opola, miasta czystości, uprzejmości i upodobania do dobrej muzyki.   

W dniu 21 maja bieżącego roku na dwudniowe rozgrywki konkursowe, koncerty i zabawy przybyło czternaście zespołów: z Wrocławia, Kędzierzyna, Bytomia Śląskiego, Gdańska, Krakowa, Bydgoszczy, Będzina, Łodzi, Bytomia Odrzańskiego, Lublina, Warszawy, Częstochowy, Białegostoku i Przemyśla. Na odprawie w dniu 21 maja omawiano sprawy organizacyjne i muzyczne, przy czym dyskusja była żywa i wniosła wiele konstruktywnych elementów do pracy dni następnych. Występy zespołów rozpoczęły się dnia 22 maja o godzinie dziewiątej pokazem muzycznym jedynego zespołu młodzieżowego w tym konkursie, który przyjechał z Wrocławia. Następnie na estradę wychodziły zespoły według kolejności, ustalonej losowaniem, przedstawiając program,  złożony z trzech utworów, obejmujących polską twórczość  rozrywkową. Niektóre zespoły przedstawiły również solistów.  

Występy zespołów oceniało dziewięcioosobowe jury, złożone z działaczy muzycznych i kulturalnych Opola. Byli w nim również dwaj przedstawiciele z Warszawy - znany kompozytor Jerzy Abratowski i redaktor muzyczny PZN - Edwin Kowalik. Oceny stawiano zgodnie z regulaminem, maksimum do dwudziestu pięciu punktów według kryteriów: intonacja i rytm, interpretacja i dobór repertuaru, postawa społeczna zespołu.   

W regulaminie, uwzględniając obchodzone w całym kraju uroczystości, związane z dwudziestoleciem Polski Ludowej, dostosowano, jak już wspomnieliśmy, warunki konkursu do potrzeby krzewienia w naszym kraju upodobania do twórczości rodzimej i kultywowania polskiej muzyki. Poziom tegorocznego konkursu pod względem wykonawstwa był w porównaniu do lat ubiegłych zaskakująco wyrównany. Nie znaczy to, ażeby zespoły, które zajęły końcowe miejsca, dorównywały zespołom czołowym. Równiejszy start dotyczył raczej starannego przygotowania programu, równowagi wewnętrznej pod względem odporności nerwowej i równowagi wykonawczej. Wszystkie zespoły potrafiły utrzymać właściwą postawę artystyczną, stanowiącą głównie o wartości i przydatności estradowej zespołu.  

Programy wykazały lepszy niż w zeszłym roku dobór utworów. Znakomitym postępem w pracy odznaczyły się zespoły z Kędzierzyna, Bytomia i Krakowa, na doskonałym, ustabilizowanym już poziomie utrzymał się zespół gdański. Będę wyrazicielem nie tylko własnych poglądów, gdy przekażę kilka ciepłych słów zespołom z Kędzierzyna i Bytomia Śląskiego. O zespołach tych jeden ze znakomitych jurorów powiedział: "Mogliby z największym powodzeniem występować w najlepszych lokalach krajów europejskich" - a inny: "Zdumiewa mnie precyzja wykonawcza i czystość gry zespołu kędzierzyńskiego, fascynuje wszechstronność stylu, żywotność i bogactwo aranżacji zespołu bytomskiego". Od siebie dodam chyba jeszcze tyle, że zespoły te przynoszą zaszczyt naszej organizacji, oby pracowały i rozwijały się nadal w tym samym stopniu.   

Żmudne i przewlekłe były prace nad ustaleniem i rozdziałem nagród. Komisja postawiła bowiem sobie zadanie, biorąc pod uwagę wysoki poziom, odznaczenie bodaj najmniejszą nagrodą każdego zespołu. Po wielogodzinnych debatach ustalono następującą kolejność: pierwsze miejsce zajął zespół z Kędzierzyna, który otrzymał nagrodę rzeczową Związku Spółdzielni Niewidomych wartości trzech tysięcy złotych oraz nagrodę Zarządu Głównego PZN - cztery tysiące złotych, puchar przechodni i tytuł centralnego zespołu muzycznego niewidomych. Drugie miejsce zajął zespół z Bytomia Śląskiego, któremu przypadły: nagroda rzeczowa ZSN wartości dwóch i pół tysiąca złotych i nagroda pieniężna  Zarządu Głównego PZN - dwa tysiące złotych            

trzecie miejsce zespół z Gdańska, któremu przyznano nagrodę rzeczową ZSN wartości półtora tysiąca złotych i nagrodę pieniężną ZG PZN w wysokości dwóch tysięcy złotych. Dalsze nagrody to: nagroda Ministerstwa Kultury i Sztuki - magnetofon dla zespołu z Krakowa, nagroda Prezydium Miejskiej Rady Narodowej z Opola w wysokości tysiąca złotych dla zespołu z Będzina, nagroda WZSI z Opola - tysiąc złotych dla zespołu z Łodzi, nagroda ZSN - osiemset złotych dla zespołu z Bytomia Odrzańskiego, nagroda Wydziału Kultury Wojewódzkiej Rady Narodowej z Opola w postaci trąbki dla zespołu z Częstochowy, nagroda ZSN - osiemset złotych dla zespołu z Przemyśla.   

Drugi dzień poświęcony został naradzie Krajowej Sekcji Muzyków, w której wzięli udział również członkowie zespołów muzycznych. Dwudziestolecie Polski Ludowej łączy się w naszej organizacji z piętnastoleciem powstania spółdzielczości inwalidów. Patronat ZSN nad opolską imprezą został wykorzystany jako okazja do zapoznania zgrupowania niewidomych z historią i rozwojem ruchu spółdzielczego wśród inwalidów. Referat zredagował i wygłosił prezes Marian Golwala. W interesujących zdaniach podkreślił on znaczenie spółdzielczości dla udostępniania niewidomym szeregu prac i zawodów, podkreślił również potrzebę pełnej konsolidacji PZN i ZSN w dążeniu do podniesienia kultury wśród niewidomych, w szczególności zaś rozwoju wychowania muzycznego. Po referacie nagrodzonym hucznymi oklaskami kierownictwo obrad przejął Zdzisław Silecki - przewodniczący Krajowej Sekcji Muzyków przy PZN.   

Pogadankę o nowoczesnej aranżacji i składzie zespołów wygłosił Jerzy Abratowski, który następnie udzielał fachowych porad członkom zespołów, stawiającym liczne pytania.   

Na zakończenie obrad przewodniczący ogłosił wyniki ósmego konkursu zespołów muzycznych. Wręczając nagrody, przekazał kierownikom słowa uznania i życzył dalszych sukcesów. W godzinach popołudniowych w parku opolskim odbył się dla społeczeństwa koncert w wykonaniu nagrodzonych zespołów, który został przyjęty z entuzjazmem i uznaniem. Wieczorem na terenie Opola i w innych miejscowościach odbyły się liczne zabawy, obsługiwane społecznie przez nasze zespoły.   

Czy tegoroczny konkurs może wzbudzić jakieś zastrzeżenia czy też nasunąć uwagi, godne zastosowania w przyszłości? Niewątpliwie tak. Mamy tu na myśli przede wszystkim fakt udziału w obecnym konkursie o wiele mniejszej liczby zespołów niż w latach ubiegłych - przy czym - nieprzyjemny to moment - grał tylko jeden zespół młodzieżowy. Wydaje się również koniecznym zwiększenie ogólnej sumy nagród, zwłaszcza nagród rzeczowych, w celu mobilizacji do większego wysiłku. Poważne zastrzeżenia budzi również układ programu koncertu laureatów, w którym wystawia się kolejno w pełnych dawkach całe zespoły, nie dbając o atrakcyjność i różnorodność przebiegu muzycznego na estradzie - w przyszłości należy dokładniej przepracować program.  

Nieuzasadniony wydaje się również fakt pełnej eksploatacji wszystkich zespołów na zabawach sądzimy, że zespołom, pracującym żmudnie cały rok należy się chociaż częściowa rekompensata. Nie wszystkim zespołom zapewniono dobrą komunikację, wiele z nich opóźniło swój przyjazd do miejsca zamieszkania o kilkanaście godzin z równoczesnym obowiązkiem normalnego stawienia się do pracy tuż po przybyciu.   

Społeczeństwo opolskie przyjęło niewidomych wdzięcznie. W pierwszym dniu oferowano im koncert z udziałem orkiestry symfonicznej, niestety przyjętym przez niewidomych bez należytego szacunku - mam na myśli słabą frekwencję. Ogólna postawa niewidomych była jednak w tym roku dobra, godna imprezy, którą określić by można mianem świetnej organizacyjnie, fascynującej muzycznie i bogatej w doświadczenia.  

    Pochodnia czerwiec 1964