Realizacja życzeń noworocznych

Mieczysław Michalak

Prezydium Zarządu Głównego wprowadza w naszym Związku bardzo dobry zwyczaj, a mianowicie: każde słowo musi mieć pokrycie w czynach. Jeżeli przedstawiciel Zarządu Głównego występuje na zebraniu dobrze musi ważyć każde słowo i właściwie formułować zdania, aby były zawsze dobrze zrozumiane i żeby nie było dysproporcji między teoretycznymi twierdzeniami, a praktyczną działalnością PZN. Wobec zakończenia pierwszego półrocza czas skonfrontować zasadę z życiem i sprawdzić, jak wygląda realizacja śmiałych planów, przedstawionych jesienią ubiegłego roku w życzeniach noworocznych, skierowanych do niewidomych przez dział produktywizacji Zarządu Głównego w styczniowym numerze "Pochodni".

PZN jest w posiadaniu własnego Ośrodka wczasowego w Muszynie, w którym już odpoczywają niewidomi. Ośrodek ten ma duże perspektywy rozwojowe przed sobą. Istnieją możliwości przekształcenia go w ośrodek o charakterze wypoczynkowo - leczniczym. Począwszy od stycznia bieżącego roku dwadzieścia pięcioro niewidomych wyjeżdża co miesiąc do sanatorium, każdy z własnym przewodnikiem. Z uwagi na to, że na koniec czerwca mieliśmy sto pięćdziesiąt zgłoszeń na leczenie sanatoryjne, prezydium Zarządu Głównego uchwaliło wyasygnowanie czterdziestu tysięcy złotych na zakupienie dodatkowych piętnastu pełnopłatnych kart sanatoryjnych na lipiec i tyluż samo na sierpień. W ten sposób w tych dwóch miesiącach powiększyliśmy możliwości leczenia dla trzydziestu osób.

W związku z lecznictwem wspomnę również o projekcie rozporządzenia Ministerstwa Zdrowia o bezpłatnym leczeniu dla wszystkich niewidomych pracujących. Podstawą do udzielenia pomocy lekarskiej będzie, jak mówi projekt rozporządzenia, legitymacja członkowska, wydana przez odnośny oddział Polskiego Związku Niewidomych. Rozporządzenie ma być ważne od dnia 25 czerwca bieżącego roku. Natomiast za lekarstwa będziemy płacili według zasad takich, jakie obowiązują wszystkich ubezpieczonych.

W dniu 25 marca bieżącego roku Zjazd Niewidomych powołał do życia Związek Spółdzielni Niewidomych. Związek ten został już zatwierdzony, posiada własny budżet i jest zarejestrowany w sądzie, ma więc prawne podstawy swej działalności. Jest to olbrzymi sukces PZN i niewidomych spółdzielców, gdyż takiej drugiej instytucji nie ma na całym świecie. Związek Spółdzielni Niewidomych mimo swego krótkiego istnienia ma już pewne sukcesy: w końcu czerwca zorganizował nową spółdzielnię "Metal" w Warszawie, wyodrębnił także spółdzielnię dla kilkudziesięciu niewidomych dziewiarzy z "Poznańskiej Spółdzielni Niewidomego Dziewiarza", gdyż w spółdzielni tej liczba widzących pracowników kilkakrotnie przekraczała ilość niewidomych. Analogiczna sytuacja jest w Rynie w województwie olsztyńskim. Nieszczęsny Bytom Odrzański dopiero dziś uzyskał warunki i perspektywy rozwoju, gdyż zakład w Bytomiu Odrzańskim został przejęty przez "Spółdzielnię Niewidomego Szczotkarza" w Poznaniu. prezes Aleksander Król, zarząd i rada nadzorcza tejże spółdzielni wykazały w ten sposób maksimum zrozumienia i szczerych chęci przyjścia z pomocą niewidomym z Bytomia Odrzańskiego.

ZSN rozpoczął więc swoją działalność, którą oprze na naukowych podstawach, zapewniając w ten sposób właściwy kierunek rozwoju spółdzielczości niewidomych. Niewątpliwie pomoże mu w tym ośrodek tyflologiczny, który powstał przy Zarządzie Głównym PZN.

Od stycznia tego roku wszyscy pracujący niewidomi otrzymali zwrot podatku od wynagrodzeń, z którego zostaliśmy zwolnieni, natomiast sprawa podatku dochodowego naszych spółdzielni jeszcze nie jest definitywnie załatwiona. Ministerstwo Finansów proponuje nam zwolnienie w pięćdziesięciu procentach, my zaś staramy się o zwolnienie stuprocentowe. Zwyżka zasiłku rodzinnego jest nadal sprawą aktualną i mamy pełne szanse pozytywnego jej załatwienia. Opracowany już projekt rozporządzenia mówi o dodatkowym wypłacaniu po sto złotych więcej na każde dziecko w rodzinie niewidomego i na każde dziecko niewidome.

Według informacji, nadchodzących z terenu, w kilku oddziałach na wniosek PZN prezydia wojewódzkich rad narodowych podjęły specjalne uchwały, zalecające zwolnienie niewidomych z podatku rolnego, obowiązkowych dostaw, szarwarków itp., jak również o dodatkowym przyznawaniu opału i wyasygnowaniu poważnych kwot na remonty mieszkań dla niewidomych.

Wszystkie te uzyskane ulgi w przeliczeniu na pieniądze wynoszą kilkanaście milionów złotych i o tyle podwyższyły się w sumie budżety domowe niewidomych.

Nie wszystko udało nam się załatwić, na przykład powszechne zaopatrzenie ze skarbu państwa dla wszystkich niewidomych. Gdyby Ministerstwo Pracy i Opieki Społecznej w początkach czerwca wysłało ankiety dla rejestracji niewidomych, to jeszcze przed zakończeniem roku szkolnego po włączeniu do tej akcji nauczycielstwa polskiego i młodzieży można by przeprowadzić ankietę, lecz niestety, ministerstwo zbyt długo się zastanawiało z wyrażeniem zgody na przeprowadzenie ankiety przez nauczycieli i w rezultacie sprawa uległa zwłoce o dalsze dwa miesiące.

Na przyznanie nam powszechnego zaopatrzenia dla niewidomych z budżetu państwowego trzeba będzie wykroić w skali rocznej co najmniej sto milionów złotych. Jest to poważna suma, lecz trudności w jej zdobyciu nie mogą nas zniechęcić i zmusić do odstąpienia od tej sprawy. Nie została również pozytywnie załatwiona sprawa pięćdziesięcioprocentowej zniżki kolejowej i bezpłatnego abonamentu telefonicznego, lecz mamy jeszcze przed sobą kilka miesięcy następnego półrocza, mamy więc nadzieję, że uda nam się i ten problem rozwiązać.

W okresie rozliczeniowym, o którym mowa, przeprowadziliśmy kilka poważnych konferencji z szeregiem wybitnych działaczy państwowych i partyjnych celem skonsultowania się i korzystnego realizowania naszych postulatów. Nasza delegacja była przyjęta przez Sejmową Komisję Pracy i Spraw Socjalnych. Przetarliśmy więc ścieżki, które cierpliwie będziemy wydeptywać dla załatwienia uchwał Drugiego Krajowego Zjazdu PZN. Okres, który nas dzieli od trzeciego zjazdu, pozwoli nam na całkowite ich wykonanie. Jeżeli dodamy, że sprawy te były załatwiane w okresie, kiedy Związek nasz przeżywał reorganizację, która ostatecznie zakończyła się zlikwidowaniem dwudziestu dziewięciu etatów w Zarządzie Głównym, będziemy mieli obraz naprawdę wszechstronnego przeobrażenia stylu i form pracy naszego Związku.

Na zakończenie artykułu zacytuję słowa autora życzeń noworocznych ze styczniowego numeru "Pochodni", w których wskazuje, w jakich warunkach może nastąpić pełna ich realizacja: "nastąpi to na pewno, o ile my sami zespolimy nasze wysiłki i nie będziemy tracić niepotrzebnie naszych sił i czasu na zbędne i błahe sprawy, o ile będziemy bardziej konstruktywnie myśleć i aktywniej niż dotychczas pracować".

Pochodnia, sierpień 1957