WŚRÓD NAJBARDZIEJ ZASŁUŻONYCH Józef Szczurek   

      

Źródło: Publikacja własna "WiM"   

      

15 października bieżącego roku, we wczesnych godzinach wieczornych, zmarła Zofia Morawska, jedna z najwybitniejszych osobowości, legenda ośrodka dla niewidomych dzieci w Laskach, znana i ceniona nie tylko w Polsce, ale w wielu krajach europejskich i Stanach Zjednoczonych. Gdyby żyła jeszcze cztery tygodnie, ukończyłaby 106 lat. Prawie do ostatnich dni cieszyła się dobrym zdrowiem i zadziwiającą sprawnością umysłową, nie zdołała się jednak obronić przed ostrym zapaleniem płuc.   

    Zofia Morawska urodziła się 13 listopada 1904 r. w Turwi w Wielkopolsce. Jej Matka pochodziła ze znanej rodziny ziemiańskiej - Chłapowskich, która w historii naszej ojczyzny odegrała niemałą i chlubną rolę. Ojciec pani Zofii, Kazimierz Morawski, był rektorem Uniwersytetu Jagiellońskiego i prezesem Polskiej Akademii Umiejętności.   

      

Na całe życie   

      

W 1930 r. pani Zofia, po ukończeniu seminarium nauczycielskiego, podjęła pracę w Zakładzie w Laskach. Powierzono jej trudny i odpowiedzialny odcinek - kierowanie patronatem nad niewidomymi dorosłymi, najpierw w Warszawie, a następnie w kilku innych miastach.   

 

 Patronalna pomoc i opieka   

 

 Powszechnie znana jest oświatowa i wychowawcza działalność ośrodka laskowskiego, mało kto natomiast pamięta, że w okresie międzywojennym równie ważna była pomoc niewidomym dorosłym, rozwijana w ramach tak zwanego patronatu. Działalność ta opierała się na pracy społecznej ludzi widzących, dziś powiedzielibyśmy - wolontariuszy. Rekrutowali się oni głównie spośród studentów skupionych w kółku "Juventus Christiana", ideowo zbliżonym do Dzieła Lasek, oraz spośród ludzi związanych z księdzem Władysławem Korniłowiczem. Jak pisze Michał Źółtowski w swej książce "Blask prawdziwego światła", poświęconej życiu Róży Czackiej, matka Elżbieta cele patronatu formułowała następująco:   

"Patronat, na czele którego stoi pani Zofia Morawska, daje różnorodną opiekę niewidomym i ich rodzinom. Opieka polega, zależnie od potrzeb indywidualnych: na pomocy pieniężnej, w produktach żywnościowych, w odzieży i innych przedmiotach pierwszej potrzeby, na załatwianiu spraw w urzędach, na udzielaniu porad prawnych i medycznych, na dostarczaniu surowców, narzędzi, warsztatów pracy i innych ułatwień, służących niewidomym, na pośrednictwie pracy, pośredniczeniu w zbyciu wyrobów niewidomych, na reedukacji ogólnej i fachowej, na poradach profilaktycznych i tyflologicznych, wreszcie na odwiedzaniu, pielęgnowaniu i podnoszeniu na duchu ociemniałych".   

Dla niewidomych, będących pod opieką patronatu, organizowano ponadto naukę brajla, pomoc lektorską do czytania książek i czasopism, spotkania towarzyskie, zabawy taneczne i całodzienne wycieczki do Lasek. Warszawski oddział patronatu otaczał opieką około 100 niewidomych z rodzinami.   

Niebawem zaczęto organizować oddziały patronackie w innych miastach wojewódzkich - w Wilnie, Poznaniu, Krakowie i Chorzowie. Oddział chorzowski należał do największych i działających najbardziej skutecznie. W całym kraju z tej formy pomocy korzystało około sześciuset niewidomych. Z ramienia Zarządu Towarzystwa Opieki nad Ociemniałymi działalnością patronacką opiekował się Antoni Marylski. Przerwał ją wybuch wojny.   

 

 Jeszcze trudniejsze zadania wyznaczono Zofii Morawskiej w okresie powojennym. W 1947 r. powierzono jej kierownictwo całą administracją Zakładu. Tę funkcję pełniła przez 22 lata. W tym samym roku została skarbnikiem Zarządu Towarzystwa i stanowisko to piastowała do końca 2006 roku. Trzecim kierunkiem jej działania było organizowanie kontaktów zagranicznych. Na tym polu zasługi pani Zofii są największe.   

 

 Organizatorka darów   

 

 W wyniku działań wojennych, zwłaszcza podczas kampanii wrześniowej, większość obiektów szkolnych w Laskach została częściowo lub całkowicie zniszczona. Nie było środków na ich odbudowę. W październiku 1945 r. Zakład podjął działalność oświatową i wychowawczą wobec niewidomych dzieci, ale przed ośrodkiem piętrzyły się ogromne trudności. Brakowało wszystkiego - żywności, pomocy do nauki, sprzętu na wyposażenie sal szkolnych i pomieszczeń internatowych. W tej sytuacji, zdawałoby się bez wyjścia, pani Morawska zwróciła się korespondencyjnie do swych przyjaciół w Nowym Jorku z prośbą o zorganizowanie pomocy dla Zakładu w Laskach. Na jej apel panie Felicja Krancowa i Halina Rodzińska /obydwie pochodzące ze znanej warszawskiej rodziny Lilpopów/ rozpoczęły zbiórkę pieniędzy wśród Polaków mieszkających w Stanach Zjednoczonych.   

Niebawem do akcji włączyli się inni ludzie dobrej woli, którzy przejęli się trudną sytuacją niewidomych w Polsce. Do Zakładu coraz szerszym strumieniem zaczęła napływać żywność, odzież, leki oraz pieniądze na zakup materiałów budowlanych i pomocy szkolnych.   

Wkrótce zbiórka pieniędzy przybrała formy organizacyjne. Można więc chyba, bez obawy o przesadę, zaryzykować twierdzenie, że wystąpienie pani Morawskiej do swych przyjaciół w USA stało się pierwszym krokiem na drodze do powstania Nowojorskiego Komitetu Pomocy Niewidomym w Polsce, który z powodzeniem działa do dziś. Dzięki jego ofiarności w Laskach wybudowano kilka obiektów szkolnych i internatowych, multimedialną bibliotekę i zakładowy szpital. Ośrodek został wyposażony w nowoczesny sprzęt do nauki. Z biegiem czasu Komitet Nowojorski zaczął udzielać pomocy nie tylko Laskom, ale i innym instytucjom służącym niewidomym i słabowidzącym w Polsce.   

 

 Laureatka   

 

 Od wczesnego dzieciństwa pani Zofia miała kłopoty ze wzrokiem. Z czasem niedostatek widzenia się powiększał. Od kilku lat nie mogła już sama czytać ani pisać. Dostrzegała jedynie światło, zarysy przedmiotów i postaci ludzi, ale ten stan nie umniejszał jej odpowiedzialności za wykonywane zadania, ani nie wpływał ujemnie na pogodę ducha i optymistyczne widzenie świata.   

Zawodową i społeczną działalność Zofii Morawskiej doceniały władze Polski oraz krajowe i międzynarodowe organizacje. Jako pierwsza kobieta otrzymała najwyższe polskie odznaczenie państwowe - Order Orła Białego. Jest również laureatką Nagrody Alberta Schweitzera oraz złotego Orderu Prymasowskiego Ecclesiae Populoque Servitium Praestanti czyli Zasłużonemu w Posłudze dla Kościoła i Narodu. Była także honorowym członkiem Polskiego Związku Niewidomych, odznaczonym Złotą Odznaką PZN.   

 

Zofia Morawska spoczęła na laskowskim cmentarzu. Pogrzeb odbył się w dniu 23 października. Uczestniczyli w nim liczni wychowankowie i pracownicy Ośrodka, członkowie Towarzystwa Opieki nad Ociemniałymi w Laskach oraz wielu przyjaciół i członków rodziny z kraju i z zagranicy.   

    Koncelebrowanej Mszy Świętej z udziałem kilkunastu księży oraz biskupa Bronisława Dembowskiego przewodniczył prymas senior - Jego Eminencja kardynał Józef Glemp, a kondukt żałobny na cmentarz poprowadził  biskup Bronisław Dembowski.  

List pożegnalny prezydenta RP Bronisława Komorowskiego odczytała dyrektor z kancelarii prezydenta.    

Przemówienia pożegnalne wygłosili:  

Jacek Kozłowski - wojewoda mazowiecki,   

Witold Malarowski - wójt Gminy Izabelin w imieniu władz samorządowych - gminnych, powiatowych i wojewódzkich.  

Prezes Władysław Gołąb w imieniu Towarzystwa nad Ociemniałymi.  

Cześć Jej świetlanej pamięci.  

 

Wiedza i Myśl listopad 2010