Jubileusz  

Stanisław Kozyra  

Dnia 13 listopada br. obchodziła 100-lecie swoich urodzin osoba niewątpliwie niezwykła pod każdym względem - Pani Zofia Morawska. Jubilatka jest w znakomitej  kondycji fizycznej i psychicznej, co więcej, posiada zadziwiające pokłady energii i optymizmu.  

Pani Zofia pracuje w Laskach od 1930 roku. Troszczy się tam nieustannie o zasoby finansowe i mądrze nimi gospodaruje, aby Zakład dla Niewidomych mógł nie  tylko egzystować, ale stale się rozwijać. Za tę pracę otrzymała z rąk prezydenta Lecha Wałęsy, jako jedyna kobieta, order Białego Orła. Nic dziwnego więc,  że setna rocznica urodzin pani Zofii stała się okazją do świętowania zarówno dla społeczności laskowskiej, jak i byłych wychowanków i przyjaciół licznie  zgromadzonych w kaplicy udekorowanej 99 białymi różami. Setną różę złożył podczas mszy św. na ołtarzu przedszkolak.  

Odbył się także z tej okazji koncert w wykonaniu dzieci przedszkolnych i młodzieży oraz byłych wychowanków Lasek. Występy artystów przeplatały wystąpienia  władz lokalnych. Były też listy gratulacyjne od premiera T. Mazowieckiego, premiera Marka Belki, prezydenta Warszawy Lecha Kaczyńskiego oraz marszałka  Województwa Mazowieckiego Adama Struzika. Koncert rozpoczęła była wychowanka i uczennica ostatniej klasy Szkoły Muzycznej im. Józefa Elsnera w Warszawie,  Anna Kuszaj. Wykonała bardzo pięknie na organach Toccatę d-moll J. S. Bacha. Wzruszające były śpiewy i okolicznościowe dialogi dzieci z przedszkola. Chór dziewcząt pod kierownictwem siostry Blanki zachwycił publiczność wykonaniem pieśni Moniuszki. Jolanta Kaufman jak zawsze czarowała publiczność swoim dźwięcznym  głosem precyzyjnie wykonując pieśń "Wspomnienie" Kleofasa Ogińskiego. Niezwykły duet: pani dyrektor Szkoły Muzycznej w Laskach - Elżbieta Górna i znany  w naszym środowisku kontratenor - Bronisław Harasiuk wykonał pieśń religijną pt. "Warto dla jednej miłości żyć". Przyjechał z daleka, bo aż z Mosiny k.  

Poznania Remigiusz Szuman, aby pięknie zagrać dla Jubilatki. Śpiewał też Dominik Strzelec, uczeń szkoły muzycznej przy akompaniamencie niezastąpionego  Czesława Kurka. W roli akompaniatorki występowała też młodziutka nauczycielka fortepianu z laskowskiej szkoły muzycznej - p. Basia Dębowska. Na zakończenie  koncertu Wiesława Stolarczyk zaśpiewała piosenkę własnego autorstwa, w której wyraziła nie tylko swoje uczucia, ale zapewne także wszystkich niewidomych  zebranych na sali: "Nie popatrzę z miłością w twe oczy (...), ale powiem   szczerze z głębi duszy proste słowo - dziękuję.  

 Mowy Magazyn Muzyczny 12-2004