Jeden z twórców rehabilitacji  

Tomasz Lidke (1914-1974)  

 

 

Tadeusz Majewski  

 

 

Tomasz Lidke urodził się 12 maja 1914 roku w Niemczech w Mulheim Ruhr. Jego rodzice pochodzili z Wielkopolski, skąd przed I wojną światową wyjechali do Niemiec w poszukiwaniu pracy. Po odrodzeniu Polski cała rodzina wróciła do kraju i zamieszkała w Królewskiej Hucie (Chorzów) na Śląsku. W 1925 roku Tomasz Lidke rozpoczął  naukę w Państwowym Gimnazjum, a w 1934 roku zdał maturę. Potem rozpoczął studia na Wydziale Prawa w Uniwersytecie Jagiellońskim, gdzie otrzymał tytuł mgra prawa tuż przed wybuchem II wojny światowej. W okresie okupacji przebywał w Krakowie. W roku 1946 ożenił się i miał dwoje dzieci - córkę i syna.  

 

Po wojnie rozpoczął pracę w Ministerstwie Administracji Publicznej w Warszawie. Od 1950 r. zaczął pracować w Głównym Urzędzie Inwalidzkim, który z czasem przekształcił się w Departament Produktywizacji Inwalidów, a następnie w Departament Rehabilitacji Zawodowej w Ministerstwie Pracy i Spraw Socjalnych. Od 1946 r. do 1958 r. kierował nim mgr Zygmunt Lancmański, a następnie mgr Tomasz Lidke. To dzięki niemu powstały odpowiednie służby na szczeblu wojewódzkim i powiatowym, które zaczęły zajmować się w terenie zapewnieniem inwalidom odpowiedniego przygotowania do pracy, a następnie zatrudnienia.  

 

Do zasług Dyrektora Lidke należy również organizowanie w różnych miejscowościach na terenie całego kraju, początkowo krótkoterminowych kursów szkolenia zawodowego, a następnie zakładów szkolenia inwalidów. Dzięki temu inwalidzi pozyskiwali kwalifikacje zawodowe, które pozwalały im podejmować pracę nie tylko w spółdzielniach inwalidów, lecz również w zwykłych zakładach pracy na otwartym rynku. Były wśród nich również osoby niewidome. W 1960 r. Departament Rehabilitacji Zawodowej został przeniesiony do Ministerstwa Zdrowia Opieki Społecznej, w którym nadal mgr Lidke pełnił funkcję dyrektora. Pod koniec lat sześćdziesiątych powstał w Ministerstwie Departament Rehabilitacji, obejmujący rehabilitację leczniczą i zawodową. W Departamencie tym pełnił funkcję wicedyrektora odpowiedzialnego za sprawy zawodowe inwalidów. Stanowisko to pełnił do śmierci w 1974 r. Został pochowany w Warszawie na Cmentarzu Powązkowskim.  

 

Tomasz Lidke był prawnikiem z wykształcenia, lecz całe swoje życie zawodowe poświęcił sprawie rehabilitacji zawodowej i zatrudnienia inwalidów. Można go uznać za pierwszego po II wojnie światowej organizatora rehabilitacji zawodowej w naszym kraju. Przez całe swe życie zawodowe zajmował kierownicze stanowiska w administracji państwowej, będąc odpowiedzialny za rozwój tej dziedziny. Tomasz Lidke przyczynił się również do rozwoju spółdzielczości inwalidów, w tym spółdzielczości niewidomych, które stanowiły główny rynek pracy dla osób niepełnosprawnych. Zawsze podkreślał specyfikę rehabilitacji i zatrudnienia osób z uszkodzonym wzrokiem oraz wpierał wyodrębnienie się pionu spółdzielczości niewidomych i powstanie odrębnego Związku Spółdzielni Niewidomych.  

 

O jego stosunku do osób niewidomych najlepiej świadczy jego wypowiedz z okazji Nowego Roku - 1960 w wywiadzie przeprowadzonym przez redaktora Józefa Szczurka, zamieszczonym w „Pochodni”, nr 1 z 1960 roku: „Polski Związek Niewidomych spełnia ważną rolę, rozwijając wśród niewidomych pracę kulturalno-oświatową, dbając o sprawy bytowo-socjalne swych członków, dopomagając w przeprowadzeniu zawodowej rehabilitacji niewidomych. Całokształt dotychczasowej pracy Związku należy ocenić pozytywnie. Nie oznacza to, że wszystko, co Związek może i powinien zrobić, zostało już wykonane. PZN ma niewątpliwie osiągnięcia w swej działalności, jednakże w przyszłości powinien dołożyć wszelkich starań, aby punkt ciężkości pracy przenieść na najniższe, terenowe ogniwa związkowe, ożywiając i rozwijając szerzej ich działalność.  

 

Dotychczas PZN otacza swą opieką głównie niewidomych, mieszkających w miastach wojewódzkich i w tych miastach, w których znajdują się większe skupiska niewidomych. W przyszłości Związek powinien dotrzeć do niewidomych, rozproszonych po wsiach i małych miasteczkach na terenie całego kraju i otoczyć ich właściwą opieką. Terenowe ogniwa Związku powinny zacieśniać współpracę z prezydiami rad narodowych, w których znajdą pomoc i oparcie. Należy również utrzymywać współpracę z klinikami okulistycznymi szpitali w celu otoczenia opieką osób świeżo tracących wzrok. Celem poprawy pracy Związku w terenie Zarząd Główny PZN powinien nie tylko dopomagać okręgom w ich pracy, lecz także wzmóc kontrolę nad wykonywaniem ich zadań oraz celowym wydatkowaniem funduszów.  

 

Czy Pan Dyrektor widzi celowość stworzenia ośrodka rehabilitacyjnego dla niewidomych?  

Człowiek, który utracił wzrok, wymaga jak najwcześniejszego i jak najlepszego przystosowania do życia i pracy w nowych warunkach, wytworzonych przez kalectwo. Rolę tę najlepiej może spełnić ośrodek rehabilitacyjny dla niewidomych, którego stworzenie uważam za celowe i potrzebne. Prowadzenie ośrodka rehabilitacyjnego przede wszystkim dla osób świeżo ociemniałych oraz w pierwszym okresie dla osób nieprzygotowanych do życia i pracy po wcześniejszej utracie wzroku, wynika ze statutowych zadań Związku.  

 

PZN powinien więc opracować koncepcje organizacji takiego ośrodka z ustaleniem jego lokalizacji, form i kierunków przygotowywania zatrudnienia niewidomych, rozszerzając asortyment produkcji w niektórych branżach, jak na przykład włókienniczej, metalowej i elektrotechnicznej. Opracowaniem i rozwiązaniem tego zagadnienia powinien zająć się Związek Spółdzielni Niewidomych wspólnie z Polskim Związkiem Niewidomych przy pomocy Ministerstwa Pracy i Opieki Społecznej”.  

 

Jak wynika z przytoczonej wypowiedzi Dyrektor Lidke szczególnie jednak interesował się osobami niewidomymi z terenów wiejskich. Każdego roku starał się zapewniać Polskiemu Związkowi Niewidomych odpowiednie dotacje z Ministerstwa na prowadzenie swojej działalności. Bardzo wspierał rozpoczęty przez Białostocki Okręg PZN program udzielania pomocy niewidomym indywidualnym rolnikom w prowadzeniu ich gospodarstw rolnych oraz zalecał terenowym służbom odpowiedzialnym za rehabilitację zawodową i zatrudnienie inwalidów pomaganie i wspieranie działań na ich rzecz. Był to wówczas poważny problem. Wśród mieszkańców wsi było bowiem wiele osób dotkniętych poważnym uszkodzeniem narządu wzroku. Okazało się, że w 1960 r. zarejestrowano 566 niewidomych rolników, a w roku 1980 ich liczba wzrosła do 2 593. Białostocki program wspierania niewidomych rolników stanowił przykład dla innych województw, jak wspierać indywidualnych niewidomych rolników.  

 

Również dzięki Dyrektorowi Tomaszowi Lidke został powołany do życia w Warszawie w 1960 r. Ośrodek Rehabilitacji Podstawowej dla osób ociemniałych, który następnie został przeniesiony do Chorzowa. Do ośrodka były przyjmowane osoby, które utraciły lub traciły wzrok i wymagały przygotowania i przystosowania się do życia w nowych zmienionych warunkach. Były to na ogół osoby w stosunkowo młodym wieku, których nie wolno było skazywać w dalszym życiu na bierność zawodową i społeczną. Miałem zaszczyt pracować w tym ośrodku jako psycholog.  

 

Po jego śmierci ukazał się artykuł mgra Adolfa Szyszki („Pochodnia”, 1-1975), w którym można przeczytać:  

 

„Mgr Tomasz Lidke był jednym z głównych twórców polskiego systemu rehabilitacyjnego, powszechnie cenionego w kraju i za granicą. Był człowiekiem niezwykle skromnym i ofiarnym, nieszczędzącym swych sił i zdrowia w codziennej pracy społecznej i zawodowej.  W uznaniu Jego wybitnych zasług Rada Państwa kilkakrotnie Go odznaczyła: Złotym Krzyżem Zasługi, Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski, Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski, a przed śmiercią - Sztandarem Pracy. Poza wymienionymi odznaczeniami państwowymi posiadał szereg odznak różnych instytucji”.  

 

W środowisku ogólnoinwalidzkim cieszył się dużym uznaniem i autorytetem. Potrafił jak mało kto łagodzić konflikty, kierunkować działalność i wpływać dodatnio na współdziałanie związków inwalidzkich. Wszystkim w miarę swych sił i środków zawsze starał się pomóc. Cechą Jego osobowości było między innymi to, że nie chował do nikogo urazy i często się zdarzało, że wczorajszemu przeciwnikowi podawał pierwszy pomocną rękę. Z uwagi na zdarzającą się drażliwość inwalidów, wspomniana cecha miała bardzo istotne znaczenie w kształtowaniu się wzajemnych stosunków. Osobiście Dyrektora Lidke znałem około dwudziestu pięciu lat i z przyjemnością muszę stwierdzić, że nie zdarzało mi się słyszeć, by komuś odmówił pomocy, o ile była ona możliwa do udzielenia.  

 

W skali ogólnopaństwowej Dyrektor Tomasz Lidke ma ogromne zasługi w ukształtowaniu się tzw. polskiego modelu rehabilitacji, opartego na ścisłym współdziałaniu administracji państwowej ze spółdzielczością inwalidów i społecznymi związkami inwalidzkimi. Jest jednym z głównych inicjatorów i organizatorów państwowej służby rehabilitacyjnej, posiadającej swoje odpowiedniki w wojewódzkich i powiatowych urzędach oraz analogiczne w wojewódzkich przychodniach rehabilitacyjnych i w zespołach opieki zdrowotnej. Placówki te prowadzą działalność usługową, uzupełniając pracę urzędów. Rozumiał, że bez udziału czynnika społecznego sama administracja państwowa nie rozwiąże problemu.  

 

Na zakończenie tych kilku uwag i refleksji chciałbym podkreślić, że Polski Związek Niewidomych oraz całe środowisko inwalidów wzroku ma bardzo wiele do zawdzięczenia Dyrektorowi Lidke. Rozwój PZN mniej więcej pokrywa się w czasie z Jego działalnością rehabilitacyjną i bezpośrednią opieką nad Związkiem z ramienia resortu. Pamiętamy ten okres jako czas dynamicznego rozwoju naszej organizacji, możliwego między innymi dzięki pomocy państwa, w której Dyrektor Lidke aktywnie uczestniczył.  

 

Tomasz Lidke był również założycielem i organizatorem w 1960 r. Polskiego Towarzystwa Walki z Kalectwem, które wniosło olbrzymi wkład w rozwój rehabilitacji inwalidów w naszym kraju. Konferencja zorganizowana w 1974 r. przez Towarzystwo, dotycząca rehabilitacji inwalidów ze wsi, była poświęcona pamięci i oddania hołdu Dyrektorowi Lidke. We wstępie do publikacji pokonferencyjnej czytamy: „Mgr Tomasz Lidke pozostanie w naszej pamięci jako człowiek szczególnie zasłużony dla rehabilitacji w Polsce i krajach demokracji ludowej. Cechowała go prostota, głęboka wiara w człowieka i stała gotowość niesienia pomocy innym. W swej pracy zawodowej dużo uwagi poświęcał m.in. osobom trwale upośledzonym na zdrowiu, mieszkającym na wsi. Właśnie na ten temat wygłosił referaty na konferencjach nie tylko w naszym kraju, lecz również w Niemieckiej Republice Demokratycznej i na Węgrzech”.  

Tomasz Lidke zasłużył sobie, aby jego nazwisko również wymieniać wśród polskich twórców rehabilitacji, obok takich osób, jak Profesor Wiktor Dega, Profesor Marian Weiss i Profesor Aleksander Hulek.  

 

 

Widzący - niewidomym 2010dz