Najważniejsze  przesłanie  

 

Od czasu  stworzenia przez Ludwika Braillea  wypukłego pisma punktowego,  a następnie od  wynalezienia zapisu magnetycznego i skonstruowania  magnetofonu, książka  stała  się dostępna  dla niewidomych i odgrywa w ich  życiu  bardzo ważną rolę. Zwiększa ich  wiedzę i kulturę, wzbogaca życie duchowe, staje się źródłem wielu dobrych przeżyć, jest najbliższym przyjacielem na każdy dzień. Obok muzyki jest najbardziej dostępną formą doznań  artystycznych.          

Dotychczas, już od ponad 50 lat, tylko jedna  instytucja - Polski Związek Niewidomych -  wydawała  książki  w formie dostępnej  dla inwalidów wzroku. W  katalogu  Biblioteki Centralnej znajduje się  ok. 6 tysięcy tytułów książek w różnej formie,  jest to jednak ilość  o wiele za mała,  w stosunku do wciąż wzrastających potrzeb. Sytuacja ta, jako jedna z kilku, legła u podstaw  narodzenia się w 2003 roku Stowarzyszenia  Pomocy  Osobom Niepełnosprawnym "Larix" im. Henryka Ruszczyca. Założyciele, przeważnie niewidomi i słabowidzący, wywodzili się  głównie  z kręgu ludzi  związanych z ośrodkiem niewidomych  w Laskach.     Do powstania  Stowarzyszenia w znacznej mierze przyczynił się również  fakt, iż w 2003 r. obchodziliśmy  30. rocznicę śmierci  Henryka Ruszczyca, człowieka, który w rehabilitacji niewidomych w Polsce  odegrał przełomową rolę. Nasuwała się potrzeba trwałego upamiętnienia jego  życia.  Stworzenie organizacji, która by w swym programie  miała służbę niewidomym i słabo widzącym, wydawało się  najlepszą formą   spełnienia tych zamierzeń. Od czterech lat  prezesem zarządu Stowarzyszenia jest znany  warszawski działacz mgr  Andrzej Kaszta. Zakres działalności i znaczenie stowarzyszenia "Larix " nieustannie się powiększają, ale wiedza o  tej organizacji w środowisku jest niewielka. O tym więc, co warto byłoby wiedzieć o Lariksie, z prezesem Andrzejem Kasztą rozmawia Józef Szczurek: Działalność stowarzyszenia, którym z wyboru członków od czterech lat Pan  kieruje, nie jest powszechnie znana. Jaka jest więc Wasza historia, co udało się zrobić do tej pory?

 Andrzej Kaszta: Stowarzyszenie Pomocy Osobom Niewidomym   istnieje od 2003 r. Jego założyciele, kierując się  najlepszymi uczuciami wobec  ludzi, chcą  bezinteresownie działać na rzecz swojego środowiska. Na początku członkowie angażowali się w  rozmaite inicjatywy, których celem było wsparcie niewidomych na rynku pracy, podnoszenie ich kwalifikacji w zakresie umiejętności pracy z komputerem oraz tworzenia technologii im przyjaznych. Jednocześnie   intensywnie   przygotowywano się do realizacji podstawowego zadania postawionego sobie przez stowarzyszenie - do  działalności  związanej z udostępnianiem książek kodowanych przeznaczonych dla osób niewidomych i słabowidzących.  Książek tych można słuchać na urządzeniach z serii „Czytak”. Fundusze na zakup tego  odtwarzacza można  otrzymać z PFRON-u lub PCPR-ów w ramach programów „Komputer dla Homera” i „Łamanie barier w komunikowaniu się”. Początek tej działalności  przypada na  rok 2007. Nagrano wtedy 50 książek. Później każdego roku było ich coraz  więcej.  Do grudnia 2009 r nasze Stowarzyszenie  nagrało w formie cyfrowej 305  tytułów  książkowych polskich i zagranicznych autorów. Było to możliwe dzięki realizacji projektów finansowanych przez Państwowy Fundusz Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych oraz Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Wszystkie książki są kodowane i są przeznaczone tylko dla osób niewidomych i słabowidzących. Umożliwia nam to łatwiejsze uzyskiwanie zgód od autorów i wydawców na ich nagranie. Ponadto Stowarzyszenie nie sprzedaje książek, lecz przekazuje je bezpłatnie kilkudziesięciu bibliotekom w Polsce. W ten sposób biblioteki nie muszą uszczuplać swoich skromnych środków i dlatego nasza działalność cieszy się bardzo dużym zainteresowaniem.

 J. Sz.: Z jakimi instytucjami  Stowarzyszenie "Larix"  współpracuje?

A. K.: Dobrze układa nam się współpraca z Wydawnictwami PZN oraz Biblioteką  Centralną PZN. Na bieżąco przesyłamy sobie  wykazy  książek zaplanowanych  do nagrań, aby nie dochodziło do dublowania  wydawanych pozycji. Ponadto Biblioteka Centralna jako pierwsza otrzymuje nowe książki. Cieszymy się dużą przychylnością ZAIKS-u. Dzięki temu łatwiej nam  uzyskiwać zgody autorów i wydawców książek na  ich nagrywanie  w celu udostępnienia ich  niewidomym i słabowidzącym. Jest to bardzo ważne,  zwłaszcza gdy weźmie  się pod uwagę fakt, że  Stowarzyszenie "Larix", aktualnie współpracuje  z  ponad trzydziestoma  wydawnictwami.  Bardzo liczymy  także na   bliskie  współdziałanie z bibliotekarzami. Dotychczas otrzymując od nas książki, nie mieli oni wpływu na to, co będzie nagrywane. Jednak z licznych kontaktów telefonicznych wiemy, że mają oni cenne uwagi. Dlatego też wraz z najbliższą partią książek zostanie rozesłana ankieta do bibliotekarzy. Możliwość proponowania pozycji do nagrania pojawi się także na naszej stronie internetowej www.stowarzyszenielarix.pl.  

      

J. Sz.: Wiemy już,  że Wasze  książki przekazywane są  kilkudziesięciu bibliotekom  bezpłatnie. Z jakich więc źródeł  stowarzyszenie czerpie  pieniądze na swą działalność?

A. K.: 80 procent   środków otrzymujemy na podstawie umów w wyniku pozytywnego rozpatrzenia naszych wniosków. Dotychczas podpisywaliśmy je z Państwowym Funduszem Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych oraz Ministerstwem Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Resztę musimy zgromadzić we własnym zakresie.  Pomagają nam  niektóre spółdzielnie. Znaczne wsparcie otrzymujemy z Nowojorskiego Komitetu Pomocy Niewidomym w Polsce. Są  też  składki członkowskie. Stowarzyszenie "Larix" nie zatrudnia pracowników etatowych, koszty projektów są więc ograniczone do minimum. Mam zresztą nadzieję, że w miarę rozwoju naszej działalności będziemy nadal pozytywnie oceniani przez PFRON oraz MKiDN.

Chciałbym  przy tym podziękować  lektorom  naszych  książek za ich zaangażowanie i oddanie sprawie. Lektorzy, najczęściej aktorzy, to ludzie otwarci i nie zawsze swą pracę wykonują dla pieniędzy. Często biorą książki wcześniej i  przygotowują je do czytania. Ich honoraria dalekie są od stawek  komercyjnych. Dziękuję  także wszystkim innym naszym  przyjaciołom, którzy w różnych formach wspierają działalność Stowarzyszenia.  Dzięki nim "Larix"  może sprawiać, że życie  wielu niewidomych i słabowidzących  staje się lepsze, pogodniejsze, a jednocześnie,  pomagając innym, możemy  spełniać najważniejsze przesłanie  naszego wielkiego  patrona - Henryka Ruszczyca.

POCHODNIA KWIECIEN 2010