Liczy się praca i społeczna postawa          

Na X Zjeździe Związku Spółdzielni Niewidomych w listopadzie ubiegłego roku do Rady ZSN wybrano pięć kobiet, a wśród nich mgr Krystynę Krzemkowską z Bydgoszczy. Jej to następnie powierzono funkcję wiceprzewodniczącej Rady. Z tej okazji pragniemy szerzej zapoznać Czytelników z pracą koleżanki Krystyny Krzemkowskiej.   

Cała jej działalność związana jest z Bydgoszczą. Tutaj się urodziła, ukończyła szkołę podstawową w    Ośrodku Szkolno - Wychowawczym i wróciła znów po studiach na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. W spółdzielni „Gryf” powierzono jej najpierw stanowisko asystenta socjalnego. Potem została kierownikiem działu rehabilitacji. W ciągu szesnastu lat pracy przeszła kolejne stopnie zawodowego awansu. Jest przede wszystkim świetnym fachowcem w dziedzinie rehabilitacji. Zarząd ZSN kieruje do niej na praktykę osoby rozpoczynające pracę w spółdzielniach w działach rehabilitacji, między innymi z Kędzierzyna, Bytomia Odrzańskiego, Słupska. Mając przygotowanie pedagogiczne, ze szczególną satysfakcją korzysta z możliwości przekazania swoich doświadczeń zawodowych młodszym stażem kolegom. Uczestnicząc w różnego rodzaju kursach i konferencjach, stara się uzupełnić swoje wiadomości teoretyczne i korzystać z doświadczeń innych.   

Działalnością społeczną zajmuje się od szkolnych lat w PZN - poprzez grupę terenową, sekcję młodzieży uczącej się do członka zarządu okręgu, członka Zarządu Głównego. Aktualnie jest wiceprzewodniczącą Zarządu Okręgu PZN w Bydgoszczy. W 1978 roku reprezentowała kobiety zatrudnione w spółdzielniach na VI Krajowym Zjeździe Spółdzielczyń. Za wyniki w pracy zawodowej i działalności społecznej otrzymała kilka odznaczeń, między innymi Srebrny Krzyż Zasługi.   

Poza pracą zawodową chętnie uczestniczy w działalności kulturalno - oświatowej bydgoskiego klubu PZN, interesuje się książkami mówionymi, zwłaszcza biograficznymi, historycznymi i podróżniczymi. Najchętniej wypoczywa w Muszynie. Jej pasją są wycieczki zagraniczne i turystyka piesza. Ostatnio otrzymała srebrną odznakę PTTK turysty pieszego. Przeszła dwieście pięćdziesiąt kilometrów. Ten osobisty przykład kierownika do spraw rehabilitacji w zarządzie spółdzielni działa korzystnie na załogę. Wyjeżdżając z PTTK, z „Gromadą”, „Juwenturem”, a także na wczasy wymienne PZN, zwiedziła już wiele krajów. Marzy o wyjeździe do Finlandii. Uważa, że podróże kształcą i doskonalą ludzi,  dlatego nie żałuje na nie ani środków finansowych, ani zabiegów organizacyjnych.   

- Do czego w życiu przywiązuje Pani szczególne znaczenie? - zwracamy się z pytaniem do Krystyny Krzemkowskiej.   

- Do dobrej współpracy z zespołem pracowniczym. Staram się wcześniej zaplanować ważniejsze przedsięwzięcia. Jestem wymagająca wobec siebie i innych. To nie zawsze spotyka się z właściwym zrozumieniem. Dążę do wyrobienia wśród pracowników chęci niesienia pomocy i wrażliwości na potrzeby drugich. Wśród rozmaitych zadań nie brakuje trudności. Niektóre nie  dają się rozwiązać zgodnie z oczekiwaniami załogi. Dlatego praca służby rehabilitacyjnej nie zawsze jest przez nią doceniana. Zabiegam o nadanie jej odpowiedniej rangi w kierownictwie spółdzielni i wśród inwalidów, dla których pracujemy. Niestety, nie zawsze z powodzeniem.   

- Co pomaga Pani w pracy?   

- Znajomość brajla. Przygotowując się na posiedzenia zarządu i  ważniejsze narady, w których uczestniczę, sporządzam dokładne notatki, co w znakomitym stopniu zwiększa moją samodzielność. Pomagają mi doświadczenia, które zdobywa się w toku lat pracy, a także łatwość nawiązywania kontaktów z ludźmi.   

- Nad czym aktualnie Pani pracuje?  

- Nasza spółdzielnia będzie obchodziła w przyszłym roku trzydziestolecie istnienia. Wyłonią się więc dodatkowe obowiązki. Obecnie zagospodarowujemy nowo wybudowany obiekt socjalno - rehabilitacyjny, między innymi uruchamiamy stołówkę pracowniczą. To tylko niektóre problemy, a przecież każdy dzień przynosi nowe sprawy, obok których nie da się przejść obojętnie.   

- Wybór Pani do Rady ZSN jest wyróżnieniem, uznaniem za dotychczasową pracę, dalszym krokiem awansu społecznego, ale równocześnie nakłada dodatkowe obowiązki. Czym szczególnie zajmuje się Pani we władzach Związku Spółdzielni Niewidomych?  

- Wcześniej pracowałam Radzie ZSI, natomiast do Rady ZSN wybrana zostałam po raz pierwszy. Muszę więc najpierw dokładnie poznać formy jej pracy. Dobrze układa mi się współpraca z przewodniczący Rady - mgr Andrzejem Kasztą. Mamy wiele zbieżnych poglądów. Cenię to. W Radzie zamierzam zająć się szczególnie zagadnieniami rehabilitacji inwalidów i służby rehabilitacyjnej, bo są mi one najlepiej znane i bliskie. W tej dziedzinie jest jeszcze wiele do zrobienia.   -  

Gratulujemy wyboru do Rady i życzymy zadowolenia w pracy zawodowej i działalności społecznej.    

       Pochodnia  Marzec 1979