Marian Golwala  

inwalida wojenny, pułkownik, prezes zarządu  

Związku Spółdzielni Niewidomych i  później - zarządu Centralnego Związku Spółdzielni Niewidomych

 

   Rozmawiamy z działaczami

Realizując zapowiedź z poprzedniego numeru "Pochodni" przeprowadzania na łamach czasopisma wywiadów z naszymi aktywistami, rozmawiamy dzisiaj ze znanym działaczem - wiceprzewodniczącym Zarządu Głównego PZN oraz przewodniczącym Zarządu Związku Spółdzielni Niewidomych - Marianem Golwalą. Chociaż poruszone w tej rozmowie problemy dotyczą głównie spółdzielczości niewidomych, to jednak sądzimy, że zainteresują one ze względu na swoją wagę ogół czytelników. Przystąpmy więc do pytań.

- Panie Prezesie, jakie Pana  zdaniem wydarzenia lub procesy zasługują na uwagę spółdzielczości niewidomych w minionym roku?

- W marcu 1963 roku odbył się Czwarty Zjazd Delegatów Związku Spółdzielni Niewidomych. Zjazd potwierdził konsolidację naszego ruchu oraz dojrzałość polityczną i organizacyjną spółdzielców niewidomych. Główne kierunki działania, przyjęte przez Zjazd, to postęp techniczny i organizacja warunków do pełnej rehabilitacji inwalidów. W ubiegłym roku na podkreślenie zasługuje ogólny proces modernizacji produkcji w naszych spółdzielniach, przykładowo podaję - coraz szersze wprowadzenie produkcji szczotek technicznych, nowe asortymenty, jak kooperacja z przemysłem elektrotechnicznym, opracowanie przez ZSN kompleksowego oprzyrządowania stanowiska szczotkarza niewidomego.  

Faktem o zasadniczym znaczeniu było wydanie przez CZSP uchwały nr 199 z dnia 31 października 1963 roku w sprawie wyodrębnienia produkcji i usług dla spółdzielni inwalidów oraz zakładów spółdzielni pracy, zatrudniających inwalidów. Uchwała ta pozwoli na stabilizację kierunków produkcji w spółdzielniach niewidomych, zwłaszcza, że w głównej mierze dotyczy ona asortymentów, o których wyłączność ubiegał się nasz Związek. Muszę jeszcze dodać również ważny fakt, jak sprawa zabezpieczenia surowca dla spółdzielni dziewiarskich. Sprawa ta została załatwiona na nasz wniosek dzięki przychylnemu stanowisku władz państwowych i politycznych.  

- Jakie widzi Pan   zadania dla spółdzielni niewidomych na rozpoczynający się rok w świetle uchwał Czwartego Plenum KC PZPR?

- W roku 1964 jako zasadnicze kierunki działania dla naszego Związku widzę dalszy wysiłek w dziedzinie modernizacji i postępu technicznego. Tylko postęp techniczny  stwarza warunki do dalszej rehabilitacji zawodowej niewidomych. Unowocześnienie technologii, poprawa organizacji pracy, właściwe oprzyrządowanie, rozwój eksportu, wzbogacanie asortymentu, to zadania na rok 1964. Wykonanie tych zadań wymaga odpowiedniej kadry technicznej i na to spółdzielnie muszą zwrócić uwagę.  

- Jak ocenia  Pan współpracę spółdzielni niewidomych i terenowych ogniw PZN?

- Współpracę z zarządami okręgów PZN oceniam jako zadowalającą. Jeśli są chwilowe nieporozumienia, to są one skutkiem braku zrozumienia dla wspólnego interesu i właściwego zakresu kompetencji. Ale są to sporadyczne wypadki, od razu rozładowywane.  

- Rozwój czytelnictwa brajlowskiego to jedno z najważniejszych naszych zadań. Jakie kroki w związku z tym powinny poczynić spółdzielnie niewidomych?

- Związek docenia znaczenie czytelnictwa brajlowskiego. Prowadzimy przy każdej okazji początkową naukę brajla. Propagujemy koła zainteresowań, koła czytelnicze. Nauka brajla i rozwój czytelnictwa jest jednym z zasadniczych kierunków inicjowanej przez nas pracy społeczno - wychowawczej.  

- Czego życzy  Pan niewidomym w Nowym Roku?

- Oczywiście zadowolenia z pracy zawodowej i życia osobistego. Ponadto zrozumienia, że istnieje wspólne dobro i wspólny interes niewidomych, który warunkuje zaspokojenie

naszych życiowych aspiracji jako inwalidów niewidomych.  

Pochodnia Styczeń 1964