Dziennik Prezydenta Siedlec Stanisława Żemisa z okresu 31 VII 1944 - 20 I 1945

31 VII 1944-20 I 1945, Siedlce

Dziennik prowadzony przez pierwszego po zakończeniu okupacji niemieckiej prezydenta Siedlec Stanisława Żemisa, obejmujący pierwsze miesiące po wyzwoleniu miasta. Znajdujemy w nim zapisy dotyczące z jednej strony tworzenia struktur nowej władzy ludowej, z drugiej zaś przywracania życia w zrujnowanym przez wojnę mieście

Komentarz: W nocy z 30 na 31 VII 1944 r., po tygodniu walk o miasto wojska radzieckie wkroczyły do Siedlec, kończąc tym samym prawie pięcioletni okres okupacji hitlerowskiej. Siedlce były przed wojną powiatowym miastem liczącym ponad 40 tys. mieszkańców. Z wojny wyszły w znacznej części zrujnowane z powodu bombardowań we wrześniu 1939 r. oraz ciężkich walk ulicznych w lipcu 1944 r. Ludność żydowska, stanowiąca przed wojną ok. 1/3 liczby mieszkańców Siedlec została wymordowana w niedalekim obozie zagłady w Treblince. Przybyło natomiast w czasie wojny wielu przesiedlonych przez Niemców mieszkańców Wielkopolski, Pomorza, Zamojszczyzny i Warszawy.

Wyzwolenie spod niemieckiej okupacji oznaczało nie tylko powrót do normalnego życia w mieście. Koniec lipca 1944 r. przyniósł też zmianę ustroju w kraju zajętym przez wojska radzieckie. Wszystkie te zmiany obrazuje unikalny dokument, jakim jest "Dziennik wydarzeń w mieście Siedlcach" prowadzony w ciągu kilku miesięcy po wyzwoleniu przez prezydenta miasta Stanisława Żemisa. Dokument ten zwięźle i prawdziwie, dzień po dniu pokazuje życie miasta w przełomowych dla Polski czasach zmiany ustroju i odbudowy po latach wojny i okupacji. Znajdujemy w nim zapisy dotyczące z jednej strony tworzenia struktur nowej władzy ludowej, z drugiej zaś przywracania życia w zrujnowanym przez wojnę mieście. Przejmująco brzmią suche zapisy o pochówku ofiar niemieckich represji i równolegle o pojawieniu się wreszcie w piekarniach wystarczającej ilości chleba. Niepokojąco zaś o zarządzeniach władz radzieckich dotyczących wysiedlenia mieszkańców willowej dzielnicy "Nowe Siedlce". Komicznie mógłby zostać potraktowany zapis z 14 X 1944 r. o tym, jak żołnierze radzieccy łowili ryby w podsiedleckiej rzece Muchawce za pomocą granatów, gdyby przy okazji nie uszkodzili przebiegającego pod dnem rzeki kabla wysokiego napięcia i głównego rurociągu miejskich wodociągów, pozbawiając Siedlce prądu i wody.

"Dziennik wydarzeń..." jest dokumentem cennym nie tylko z powodu zawartych w nim zapisów, ale też i dlatego, że jest to bodaj jedyny tego typu dokument wytworzony przez przedstawiciela władz w owym czasie. (Grzegorz Welik)