O góralskim śpiewaniu

i skutecznym działaniu

Kazimierz Siedlecki

Na walne zebranie członków koła Polskiego Związku Niewidomych w Cieszynie, zorganizowanym w miejscowym Domu Nauczyciela w dniu 18 października ub. roku, przyjechałem nieco spóźniony. Gdy wchodziłem do sali obrad, kończył się właśnie czyjś występ recytatorski, po czym wszyscy obecni podjęli zgodnym chórem jakąś nieznaną mi pieśń. Nigdy dotąd nie spotkałem się z podobnym sposobem rozpoczynania zebrań związkowych.  Wydał mi się jednak bardzo sympatyczny, zwłaszcza że śpiewano z wielkim przejęciem i naprawdę pięknie. Proste słowa góralskiej pieśni ludowej wypowiadały to, co dla mieszkańców Śląska Cieszyńskiego jest tak charakterystyczne - przywiązanie do stron rodzinnych, poszanowanie pracy i poczucie własnej godności, wzajemna solidarność.

Walne zebranie w tonie koleżeńskiej pogawędki prowadził widzący sympatyk niewidomych - Józef Klajsek. Chociaż zarząd koła w ciągu swej dwuletniej działalności dokonał bardzo dużo, to przecież jest oczywiste, że przy dzisiejszych trudnościach nie był w stanie załatwić nieraz podstawowych spraw. Pomimo to w czasie dyskusji nad sprawozdaniem nie padło pod jego adresem ani jedno zastrzeżenie. Przeciwnie, wszyscy mówcy dziękowali za dotychczasową pracę, co potem znalazło wyraz w przyjętej przez aklamację uchwale końcowej. Na taką postawę mogą się zdobyć tylko ludzie o dużym społecznym wyrobieniu, którzy problematykę swego koła znają z codziennej obserwacji i potrafią swoje wymagania wobec jego władz dostosowywać do ich realnych możliwości wykonawczych.

W skład zarządu koła wchodzą: znakomity organizator Józef Madecki - przewodniczący, zasłużona widząca działaczka Halina Massalska - sekretarz, Paweł Sikora - skarbnik, Krystyna Zeman - członek oraz Marian Jakuciński - reprezentant koła w zarządzie okręgu PZN w Bielsku-Białej. Komisji Rewizyjnej koła przewodniczy Tadeusz Skupień. Koło wspiera Rada Przyjaciół Niewidomych, do której należy wiele zasłużonych osób widzących - doktor Leszek Macura,  Maciej Oczkowski,  Władysław Grajcar. Pracownikiem biurowym koła jest lubiana i ceniona pani Jolanta Martyniak. Wspomnieć nareszcie wypada z wdzięcznością licznych sponsorów, ich finansową i rzeczową pomoc. Jest wśród nich miejscowy Urząd Celny, ZPC Olza, Polifarb, Celma, Dromex.

Koło działa na obszarze byłego powiatu cieszyńskiego. Jego członkowie mieszkają w czterech miastach (Cieszyn, Skoczów, Ustroń, Wisła) oraz w wielu rozsianych po górach wioskach i przysiółkach. Zrzesza 238 osób, w tym 26 członków podopiecznych i 10 nadzwyczajnych. Przeważają ludzie starsi, nieraz wiekowi i chorzy, całkowicie niewidomych jest niewielu. Grupa dziecięco-młodzieżowa liczy 18 osób. Są to przeważnie uczniowie Ośrodka Szkolno-Wychowawczego w Krakowie i miejscowych szkół masowych. Poza kilkoma masażystami, 19 osób pracuje w Spółdzielni Pracy Inwalidów Niewidomych "Sinpol" w Cieszynie-Marklowicach. Spółdzielnia powstała przed trzema laty, z inicjatywy tutejszych inwalidów wzroku, zwolnionych grupowo ze spółdzielni "Bielsin", gdzie pracowali chałupniczo. Kierowany przez Krystiana Smerczyka "Sinpol" produkuje galanterię metalową, kapsle, złączki, pinezki i spinacze.

Siedziba koła składa się z pokoju biurowego, świetlicy i kuchni. Interesanci przyjmowani są we wtorki i czwartki. Wtedy też można wypożyczyć "książkę mówioną" z własnej biblioteki, liczącej 1000 tytułów. Spotkania świetlicowe, połączone zawsze z poczęstunkiem, odbywają się w każdy wtorek i gromadzą liczne grono stałych bywalców. W programie jest zawsze prelekcja lub spotkanie z jakąś ciekawą postacią - przedstawicielem władz, politykiem, pisarzem, dziennikarzem, lekarzem. W świetlicy odbywają się także obchody okolicznościowe, występy szkolnych zespołów artystycznych i chóru kościelnego, spotkania duszpasterskie z księdzem katolickim i ewangelickim, spotkania towarzyskie z okazji imienin i urodzin członków koła. Jeszcze do niedawna działalność o podobnym programie prowadził w Wiśle Klub Propozycji przy kole PZN, kierowany przez słabowidzącego Henryka Wasika i otwarty dla osób widzących. O zapotrzebowaniu na tego rodzaju działalność świadczy fakt, że na comiesięczne spotkania Klubu przyjeżdżali do Wisły inwalidzi wzroku z terenu całego koła PZN.

Bardzo korzystnym posunięciem okazało się nawiązanie w roku ubiegłym współpracy  z działającym na Zaolziu Polskim Związkiem Kulturalno-Oświatowym w Czechach. W jej ramach przyjechały stamtąd do Cieszyna dwa dziecięce zespoły folklorystyczne ze wspaniałym występem, za co zarząd koła w rewanżu zafundował im wyżywienie, zwiedzanie miejscowego uniwersytetu i wstęp na basen kąpielowy. Za pośrednictwem zaolziańskiego  PZK zorganizowano też dwie wycieczki autokarowe, co poważnie obniżyło ich koszt z uwagi na tamtejsze, niższe niż u nas ceny. Była to trzydniowa wycieczka krajoznawcza do Wiednia oraz jednodniowa wycieczka na Zaolzie, do zabytkowego Hawierzowa i do Cierlicka, gdzie zginęli Żwirko i Wigura, i gdzie znajduje się ich pomnik i muzeum.

Członkowie koła biorą również udział w spartakiadach sportowych, organizowanych co roku przez okręg PZN w Bielsku oraz w podobnych imprezach na miejscu. Taką imprezą była III Spartakiada Osób Niepełnosprawnych, w której wzięło udział 170 sportowców. Inwalidzi wzroku konkurowali w poszczególnych dyscyplinach z inwalidami widzącymi, gdyż podziału na grupy stosownie do rodzaju inwalidztwa nie było. Odnieśli duży sukces: Marian Jakuciński, Krystian Smerczyk i Dominik Burczak - zajęli w rzucie oszczepem kolejno pierwsze, drugie i trzecie miejsce. W pchnięciu kulą Marian Jakuciński zdobył ponownie pierwsze miejsce, a Krystian Smerczyk drugie. Otylia Dziengiel zajęła trzecie miejsce w skoku w dal, a Helena Franc miejsce czwarte.

W dyskusji na walnym zebraniu cieszyńskiego koła wziął również udział prezes okręgu PZN w Bielsku - Jan Tarnawa, zwracając szczególną uwagę na nękające Związek trudności finansowe. Okrojona dotacja Ministerstwa Zdrowia i Opieki Społecznej dotarła do kasy okręgu dopiero w połowie roku i to nie w całości, co uniemożliwiło planową działalność. Mimo to zorganizowano wiele kursów rehabilitacyjnych - w których uczestniczyli także koledzy cieszyńscy, dwa dla nowo ociemniałych, geriatryczny i diabetyczny, dla głuchoniewidomych,   kurs pisania na maszynie.

O pracy cieszyńskiego koła rozmawiałem też z jego członkiem, Marianem Jakucińskim i jego widzącą, bardzo oddaną sprawie niewidomych żoną, panią Jadwigą. Mówili o prowadzonym własnymi siłami remoncie pokoju biurowego w siedzibie koła, o wędrówkach w poszukiwaniu pieniędzy do miejskich i gminnych ośrodków opieki społecznej, o kompletowaniu paczek świątecznych z żywnością i odzieżą, o poszukiwaniu nagranych na kasety magnetofonowe lektur szkolnych dla niewidomego ucznia szkoły średniej. Mówili też o wielu innych podobnych staraniach, o których nie wspomina się w sprawozdaniach, chociaż to one najczęściej decydują o poziomie życia podopiecznych.

Na zakończenie obrad ich uczestnicy otrzymali informator pt. "Artyści-amatorzy członkowie PZN", wydany przez okręg bielski. Wśród nich są też członkowie koła w Cieszynie: rzeźbiarz Józef Mach, malarz Edward Biszowski, recytatorka i pieśniarka Krystyna Kurzyca oraz niedawno  

zmarły poeta Rudolf Siąkała.

pochodnia  luty 1995